Pomimo, że rozbita wojska hitlerowskie cofały się w popłochu przed napierającą armią II Frontu Białoruskiego, w Elblągu hitlerowcy przygotowali się do długotrwałej obrony miasta, informował Dziennik Bałtycki z 11 lutego 1959 r.
Otoczony ze wschodu umocnieniami oraz rowami przeciwczołgowymi, Elbląg stanowił potężny węzeł obronny, zdawałoby się nie do zdobycia.
Podczas gdy ulice Elbląga zapełniały się bezustannie napływającymi transporterami uciekinierów spod Królewca, hitlerowcy z pomocą gazety „Elbinger Zeitung” oraz ulotek starali się tłumaczyć ucieczkę, jako „planowe wycofywanie się na linie obronne” wojsk niezwyciężonego Fuehrera. Niesłychanym terrorem utrzymano w mieście ciągłość pracy, a w zakładach nadzór sprawowało gestapo.
Tymczasem, gdy w mieście starano się wzbudzić patriotyczny zapał do obrony „Vaterlandu”, w dniu 20 stycznia wojska radzieckie znalazły się około 3 km od Elbląga. 23 stycznia 1945 r. zderzyły się oddziały radzieckiej grupy pancernej z broniącą Elbląga dywizją pancerną wojsk niemieckich. Jeszcze trwała walka, gdy z lewego skrzydła grupy wojsk radzieckich oddział pod dowództwem majora Tuza i kpt. Diaczenko, uczyniwszy wyłom w obronie, przedostali się do Elbląga.
Ten niespodziewany wjazd czołgów radzieckich do miasta wywołał zdumienie i nieopisaną panikę wśród hitlerowców. Huk motorów połączył się wkrótce z trzaskiem kruszonych po drodze pojazdów mechanicznych oraz wywracanych tramwajów, porzuconych przez obsługę. Bez przeszkody czołgi bohaterskiego mjr. Tuza przejechały ulice miasta i zajęły pozycje na północ na szosie fromborskiej.
Daremnie hitlerowcy starali się opanować sytuację w mieście. Daremnie usiłowali otoczyć i zniszczyć oddział czołgów radzieckich. Dzielnie broniąc się przez kilka dni, czołgiści radzieccy doczekali się nadejścia pomocy, ponosząc niewielkie straty. Ponowne uderzenie na Elbląg w dniu 10 lutego zakończyło się zdobyciem miasta.
Z entuzjazmem witała licznie znajdująca się w Elblągu ludność polska bohaterskich żołnierzy radzieckich. Obok wolności przynieśli oni przyjacielską pomoc mieszkańcom, rozpoczynającym uporządkowywanie miasta. To właśnie dzięki ich pomocy zlikwidowano szerzące się zastraszająco choroby zakaźne. To z radzieckich magazynów wojskowych wydawano żywność ludności. To pomoc wojsk radzieckich pozwoliła na uruchomienie wodociągów i elektrowni, co stworzyło odpowiednie warunki do rozpoczęcia przez ludność codziennej żmudnej pracy nad odbudową miasta.
Dziś, gdy Elbląg obchodzi 14 rocznicę swego wyzwolenia, wspomnieć należy tych, którzy własną krwią i życiem przypłacili wyzwolenie miasta i zwrócenie prastarego grodu polskiego macierzy.
Podczas gdy ulice Elbląga zapełniały się bezustannie napływającymi transporterami uciekinierów spod Królewca, hitlerowcy z pomocą gazety „Elbinger Zeitung” oraz ulotek starali się tłumaczyć ucieczkę, jako „planowe wycofywanie się na linie obronne” wojsk niezwyciężonego Fuehrera. Niesłychanym terrorem utrzymano w mieście ciągłość pracy, a w zakładach nadzór sprawowało gestapo.
Tymczasem, gdy w mieście starano się wzbudzić patriotyczny zapał do obrony „Vaterlandu”, w dniu 20 stycznia wojska radzieckie znalazły się około 3 km od Elbląga. 23 stycznia 1945 r. zderzyły się oddziały radzieckiej grupy pancernej z broniącą Elbląga dywizją pancerną wojsk niemieckich. Jeszcze trwała walka, gdy z lewego skrzydła grupy wojsk radzieckich oddział pod dowództwem majora Tuza i kpt. Diaczenko, uczyniwszy wyłom w obronie, przedostali się do Elbląga.
Ten niespodziewany wjazd czołgów radzieckich do miasta wywołał zdumienie i nieopisaną panikę wśród hitlerowców. Huk motorów połączył się wkrótce z trzaskiem kruszonych po drodze pojazdów mechanicznych oraz wywracanych tramwajów, porzuconych przez obsługę. Bez przeszkody czołgi bohaterskiego mjr. Tuza przejechały ulice miasta i zajęły pozycje na północ na szosie fromborskiej.
Daremnie hitlerowcy starali się opanować sytuację w mieście. Daremnie usiłowali otoczyć i zniszczyć oddział czołgów radzieckich. Dzielnie broniąc się przez kilka dni, czołgiści radzieccy doczekali się nadejścia pomocy, ponosząc niewielkie straty. Ponowne uderzenie na Elbląg w dniu 10 lutego zakończyło się zdobyciem miasta.
Z entuzjazmem witała licznie znajdująca się w Elblągu ludność polska bohaterskich żołnierzy radzieckich. Obok wolności przynieśli oni przyjacielską pomoc mieszkańcom, rozpoczynającym uporządkowywanie miasta. To właśnie dzięki ich pomocy zlikwidowano szerzące się zastraszająco choroby zakaźne. To z radzieckich magazynów wojskowych wydawano żywność ludności. To pomoc wojsk radzieckich pozwoliła na uruchomienie wodociągów i elektrowni, co stworzyło odpowiednie warunki do rozpoczęcia przez ludność codziennej żmudnej pracy nad odbudową miasta.
Dziś, gdy Elbląg obchodzi 14 rocznicę swego wyzwolenia, wspomnieć należy tych, którzy własną krwią i życiem przypłacili wyzwolenie miasta i zwrócenie prastarego grodu polskiego macierzy.
oprac. Olaf B.