UWAGA!

Wieś i polityka

 Elbląg, źródło: (domena publiczna)
źródło: (domena publiczna)

Dziś będzie o tym, jak wojewódzkie władze partyjne kontrolowały realizację planów obowiązkowych dostaw i finansowych zobowiązań wsi wobec państwa w województwie gdańskim w 1953 roku.

23 września 1953 r. Egzekutywa KW PZPR w Gdańsku analizowała realizację planów obowiązkowych dostaw i finansowych zobowiązań wsi wobec Państwa. Wojewódzkie władze partyjne podkreślały niedostateczny stopień realizacji akcji obowiązkowego skupu zboża. Stwierdzano, że przyczyną braków w realizacji planów jest m.in. brak operatywności i niedostateczna praca Rad Narodowych. Podkreślano konieczność głębszego dotarcia do chłopa i demaskowanie kułackiej propagandy, w wyniku której stwierdzano wypadki, że w ośrodkach zamieszkałych przez ludność miejscową ludzie nie chcą mówić po polsku a dzieci – uczyć się po polsku w szkole, krążenie listów z Niemiec Zachodnich, że „my tu wrócimy itd.”. W trakcie akcji skupu zboża w 1953 r. stwierdzano przypadki wypędzania siekierami pracowników POM przysyłanych do poszczególnych wsi do przeprowadzenia omłotów. Egzekutywa KW PZPR zauważała, że na skutek wystąpienia klęsk żywiołowych, niektóre z istniejących w województwie gdańskim spółdzielni produkcyjnych nie tylko nie będą w stanie oddać zboża dla Państwa, ale będą same potrzebowały pomocy dla wyżywienia rodzin spółdzielców i posiadanego przez nich inwentarza.  
        

W powiecie Wejherowo plany dzienne nie są wykonywane nawet w 50 %. Przyczyną braków w realizacji planów jest m.in. brak operatywności  i niedostateczna praca Rad Narodowych w gm. Krokowa nie rozpatruje się odwołań chłopów, w GRN ma miejsce pijaństwo i kumoterstwo – nawet przewodniczący i zastępca przewodniczącego GRN popijają z kułakami.
       - W powiecie Wejherowo plany dzienne nie są wykonywane nawet w 50 %. Przyczyną braków w realizacji planów jest m.in. brak operatywności  i niedostateczna praca Rad Narodowych w gm. Krokowa nie rozpatruje się odwołań chłopów, w GRN ma miejsce pijaństwo i kumoterstwo – nawet przewodniczący i zastępca przewodniczącego GRN popijają z kułakami. Ukaraliśmy dotychczas za opór w dostawach tylko 3-ch ludzi, podczas, gdy należałoby ukarać choć po 4-ech na gminie: wówczas zboże by się posypało. Jedynie w gm. Chwaszczyno dzięki właściwej pracy aktywu, komitet gminny i GRN zmobilizowały do przodowania w wykonaniu obowiązkowych dostaw członków i pracowników GRN, członków Partii – stwierdzał tow. Marmułowski -  I sekretarz KP PZPR w Wejherowie.
        

W Wiercinach spółdzielcy wypędzili siekierami przysłanego do nich do przeprowadzania omłotów pracownika POM.
       - W bieżącym roku spółdzielnie produkcyjne miały bardzo dobre warunki do sprawnego przeprowadzenia żniw oraz obecnie dobra pogoda i duża ilość maszyn pozwala na przeprowadzenie omłotów i wykopków i wywiązanie się z obowiązków wobec Państwa. Poważna ilość spółdzielni – szczególnie na terenie powiatów Malbork /około 10 spółdzielni/, Elbląg /7/, Kwidzyn, Tczew i Gdańsk zaczyna się chwiać. Jest to w dużym stopniu wynik niedostatecznej pracy POM, istniejącej w wielu naszych ogniwach bierności wobec tych faktów i samouspokojenia. Tą sytuacją w spółdzielniach nie dość martwią się i Komitety Powiatowe  czy Rady Narodowe. Obok kilku spółdzielni, które na skutek klęsk żywiołowych  i z innych względów będą miały pewne trudności w wykonaniu planów obowiązkowych dostaw, spółdzielnie w ogóle dotychczas wykonały swoje zobowiązania wobec państwa  w 20 %.
       W Wiercinach spółdzielcy wypędzili siekierami przysłanego do nich do przeprowadzania omłotów pracownika POM – stwierdzał w czasie dyskusji tow. Śmietana – Dyrektor Okręgowej Dyspozytury POM.
        

Konieczne jest głębsze dotarcie do chłopa i demaskowanie kułackiej propagandy, w wyniku której są wypadki, że w ośrodkach zamieszkałych przez ludność miejscową ludzie nie chcą mówić po polsku a dzieci – uczyć się po polsku w szkole, krążenie listów z Niemiec Zachodnich, ze „my tu wrócimy itd.”
       - Przedstawione wnioski w sprawie dalszej pracy na odcinku skupu są słabe. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę konieczność wzmożenia pracy politycznej na wsi przez organizacje partyjne i masowe, wykorzystać wszystkie słuszne formy politycznego oddziaływania, jak listy i plakaty z nazwiskami przodujących i ociągających się chłopów, karykatury błyskawice itd., stosowane w ubiegłych latach, uaktywnić instancje i organizacje partyjne na wsi. Konieczne jest głębsze dotarcie do chłopa i demaskowanie kułackiej propagandy, w wyniku której są wypadki, że w ośrodkach zamieszkałych przez ludność miejscową ludzie nie chcą mówić po polsku a dzieci – uczyć się po polsku w szkole, krążenie listów z Niemiec Zachodnich, ze „my tu wrócimy itd.” Nie nadążamy na czas z odporem przeciw tej wrogiej działalności i nie wyjaśniamy dogłębnie sytuacji międzynarodowej i wewnętrznej. Między innymi wskazało na to ostatnie Plenum KP Malbork – stwierdzał tow. Henryk Grochulski – członek Egzekutywy KW PZPR w Gdańsku
        

W Godziszewie stała kilka dni nie wykorzystywana czeska maszyna do omłotów – rzekomo z braku ludzi. Gdy po zasygnalizowaniu nam tego wysłaliśmy na miejsce instruktora, w przeciągu dwóch dni wykonano wszystkie prace.
       - Na ostatniej odprawie w Komitecie Powiatowym zwróciliśmy towarzyszom uwagę na konieczność szukania wyjścia z istniejących trudności wspólnie z miejscowym kolektywem.
       Tą drogą można rozwiązać miedzy innymi problem „braku ludzi” – przez zmobilizowanie do pracy kobiet, rodzin spółdzielców i robotników rolnych. Na wsi indywidualnej – zwracamy uwagę na konieczność oparcia się w pracy o tych chłopów, którzy jaki pierwsi wywiązali się ze swoich obowiązków. Musimy bardziej zając się wyjaśnieniem znaczenia przeprowadzanych dostaw i zwiększyć mobilizację w tym kierunku. W Godziszewie stała kilka dni nie wykorzystywana czeska maszyna do omłotów – rzekomo z braku ludzi. Gdy po zasygnalizowaniu nam tego wysłaliśmy na miejsce instruktora, w przeciągu dwóch dni wykonano wszystkie prace – stwierdzał tow. Percha – sekretarz KP PZPR w Tczewie
        

Na skutek gradobicia spółdzielnia Parszewo nie tylko nie będzie mogła oddać dla Państwa zboża, ale również będzie musiała otrzymać pomoc dla wyżywienia rodzin spółdzielców i inwentarza.
       - Ogółem powiat Malbork wykonał tylko 19 % rocznego planu skupu zboża. Warunki atmosferyczne w ubiegłym roku nie pozwoliły na przeprowadzenie orek zimowych, które na naszych Żuławach są niezbędne dla osiągnięcia wysokiego plonu. Ponieważ na 80 % areału zbóż przeprowadzono tylko orki wiosenne, plony są dużo mniejsze niż w ubiegłym roku, a na niektórych terenach zboże trzeba było kosić jak siano. Na skutek gradobicia spółdzielnia Parszewo nie tylko nie będzie mogła oddać dla Państwa zboża, ale również będzie musiała otrzymać pomoc dla wyżywienia rodzin spółdzielców i inwentarza. W powiecie jednak znajduje się zboże na dostawy – mówił podczas posiedzenia Egzekutywy KW PZPR w Gdańsku tow. Sawirski – sekretarz KP PZPR w Malborku
        

Na przykład w Bronowie na skutek braku pracy politycznej ze strony KP i POM, wróg na swój sposób wyjaśniając przemówienia tow. Malenkowa i Bieruta – ustawę o ulgach, sytuację międzynarodową, spowodował, że wielu chłopów zabrało swe konie ze spółdzielni, poszło siać indywidualnie, w spółdzielni nastąpił rozłam.
       - Analizując ostatnio na Egzekutywie pracę w spółdzielniach produkcyjnych, stwierdziliśmy wielką słabość niektórych  z nich. Na przykład w Bronowie na skutek braku pracy politycznej ze strony KP i POM, wróg na swój sposób wyjaśniając przemówienia tow. Malenkowa i Bieruta – ustawę o ulgach, sytuację międzynarodową, spowodował, że wielu chłopów zabrało swe konie ze spółdzielni, poszło siać indywidualnie, w spółdzielni nastąpił rozłam. Obok pracy nad umocnieniem istniejących spółdzielni musimy wzmóc pracę nad organizowaniem nowych, gdyż od maja nie powstała u nas żadna nowa spółdzielnia produkcyjna – podkreślano podczas wspomnianego posiedzenia.


       Zaniedbano realizację odwołań chłopów, wykonanie dekretu o ulgach pozostawiono tylko Radom Narodowym, które wykonują ją mechanicznie, bez powiązania roboty administracyjnej z polityczną. Przewodniczący GRN w Suchym Dębie interweniuje cały czas, by nie zdejmować go ze stanowiska przewodniczącego, obawiając się pójścia do spółdzielni, której jest członkiem: twierdzi, że nie będzie mógł wówczas wyżyć i uczyć dzieci.
       - Niedostatecznie realizują plany spółdzielnie produkcyjne i PGR, niektóre z nich nastawiają się wyłącznie na prowadzenie wykopek pozostawiając omłoty na później. Staramy się zmobilizować je do przeprowadzania jednocześnie wykopek i omłotów. W Nowym Dworze duża winę za niewykonanie planów ponosi kierownictwo POM, które nie zabezpieczyło przeprowadzenia na czas remontów i nie kieruje należycie rozstawieniem maszyn. Dyrektor POM stara się błędnie nas informować o istniejącej sytuacji, a kierownik Wydziału Politycznego czeka tylko, aby jak najszybciej zdjąć go z zajmowanego stanowiska. Zaniedbano realizację odwołań chłopów, wykonanie dekretu o ulgach pozostawiono tylko Radom Narodowym, które wykonują ją mechanicznie, bez powiązania roboty administracyjnej z polityczną. Przewodniczący GRN w Suchym Dębie interweniuje cały czas, by nie zdejmować go ze stanowiska przewodniczącego, obawiając się pójścia do spółdzielni, której jest członkiem: twierdzi, że nie będzie mógł wówczas wyżyć i uczyć dzieci. Jako przewodniczący GRN pracuje źle. Dużo trudności sprawia nam fakt, że prokuratura powiatowa mieści się w Gdańsku i sprawami powiatu prawie w ogóle nie zajmuje się. Trzeba spowodować, by przeniosła się do Pruszcza i zajęła się pracą na odcinku dostaw – stwierdzał tow. Winnicki  
        

Zamożniejsi średniacy i gospodarstwa kułackie, posiadający duże ilości zboża do obowiązkowych dostaw odnoszą się opornie. W kwidzyńskim 50 % chłopów nie przystąpiło jeszcze do obowiązkowych dostaw. W powiecie gdańskim na 5490 gospodarstw zobowiązanych do dostaw – 3020 dotychczas nie przystąpiło do ich wykonywania.
       - W początkowym okresie skup zboża przebiega bardzo dobrze dlatego, że wówczas rozliczają się ze swoich obowiązków małorolni i średniorolni – najbardziej lojalni i patriotyczni chłopi. Zamożniejsi średniacy i gospodarstwa kułackie, posiadający duże ilości zboża do obowiązkowych dostaw odnoszą się opornie. W kwidzyńskim 50 % chłopów nie przystąpiło jeszcze do obowiązkowych dostaw. W powiecie gdańskim na 5490 gospodarstw zobowiązanych do dostaw – 3020 dotychczas nie przystąpiło do ich wykonywania. Podobnie jest w powiecie kartuskim, kościerskim i innych. Niedostateczna jest jeszcze robota polityczna na odcinku obowiązkowych dostaw – mówił tow. Wzientek – kierownik Wydziału Rolnego KW PZPR w Gdańsku.
        

Plany dostaw były głównie przewidziane na miesiące jesienne – po wypasie. Ponadto PGR-y dostarczają pewne ilości bydła, będącego w PGR-ach, a stanowiącego własność wojska.
       - W PGR-ach na plan odstawy 560 ton tuczu odstawiono już 495 ton, wykonując plan roczny w 93 %.  Plan dostawy bekonów wykonano w 60 %: do końca b.r. plan wykonany został w 65 % - t.j. odstawiono 798 ton bydła. Plany dostaw były głównie przewidziane na miesiące jesienne – po wypasie. Ponadto PGR-y dostarczają pewne ilości bydła, będącego w PGR-ach, a stanowiącego własność wojska. Dzięki temu, że na poszczególne zespoły PGR dano operatywne plany – wyższe od planu państwowego, plan państwowy jest wykonany lepiej – stwierdzał tow. Berdychowski – dyrektor Zarządu Okręgowego PGR w Gdańsku.
        

W pierwszych dniach września skupowaliśmy dziennie 700-900 ton, natomiast w ostatnich dniach sierpnia – około 1200. Na 119 złożonych wniosków o ukaranie – rozpatrzono tylko 22, na skutek niedostatecznej pracy kolegiów orzekających oraz braku kontroli nad tym ze strony Rad Narodowych i komisji wojewódzkiej.
       - Aby wykonać plan miesięczny skupu we wrześniu – jak obliczyliśmy 19 br.  – należałoby skupować dziennie 2000 ton. Tymczasem  20 IX skupiliśmy 477 ton, 21 – 542 ton, 22 – 496 ton. W pierwszych dniach września skupowaliśmy dziennie 700-900 ton, natomiast w ostatnich dniach sierpnia – około 1200. Na 119 złożonych wniosków o ukaranie – rozpatrzono tylko 22, na skutek niedostatecznej pracy kolegiów orzekających oraz braku kontroli nad tym ze strony Rad Narodowych i komisji wojewódzkiej. Jak sam stwierdziłem w gm. Luzino, w GRN leży wiele wniosków dotychczas nierozpatrzonych. Konieczne jest wzmożenie operatywności i kontroli – podkreślał Wzientek.

Marcin Ślaski (Gdańsk)

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama