UWAGA!

Wykopki

Poprawiła się sytuacja wykopkowa w elbląskich PGR-ach, informował Dziennik Bałtycki z 5 października 1957 r.

Dzięki pomocy wojska oraz ludności miejskiej sytuacja wykopkowa w PGR-ach pow. elbląskiego uległa znacznej poprawie.
     PGR Janów kopie ziemniaki siłami własnych pracowników, potrzebować jednak będzie pomocy przy wykopkach buraków. Sytuacja nie wygląda groźnie, gdyż do pracy dojść ma 20 ludzi z różnych przedsiębiorstw gospodarki komunalnej, dwa razy w tygodniu MZBM organizować będzie wyjazdy pracowników do Janowa, w niedzielę zaś pomagało w pracy 40 słuchaczek ze Szkoły Pielęgniarek w Elblągu.
     Zespół PGR Fiszewo pomocy nie potrzebuje, gdyż sam zabezpieczył się w ludzi i zasadniczo wykopki już kończy.
     Najgroźniej przedstawia się sprawa w zespole SK Hadyny, gdzie zachodzi obawa zmarnowania dużej ilości ziemniaków. Fatalne warunki atmosferyczne spowodować mogą ich zgnicie i tylko szybkie działanie uratować może sytuację.
     W związku z tym byłoby wskazane opłacanie wykonywanych prac częściowo ziemniakami. Byłby to bodziec dla ludności z miasta, która mogłaby zaopatrzyć się tym sposobem w ziemniaki na zimę.
     Zagadnienie to było poruszane na naradzie dyrektorów przedsiębiorstw i dyrektorów PGR odbytej dnia 24 ub. m. w Komitecie Elbląskim PZPR. Dyrektorzy elbląskich przedsiębiorstw prosili o spowodowanie częściowej odpłatności ziemniakami za wykonywane prace, nie mając jednak pozwolenia za Zjednoczenia PGR w Gdańsku, dyrektorzy PGR nie są w stanie tego uczynić.
     Przypominamy, że w zeszłym roku zmarnowało się dużo ziemniaków właśnie wskutek spóźnionej reakcji Zjednoczenia PGR, które dopiero po przymrozkach zezwoliło na odpłatność w naturze.
     Często wina napiętej sytuacji wykopkowej leży w złym ustawieniu pracowników PGR. Muszą oni przede wszystkim być kierowani na odcinki najbardziej zagrożone (w tym wypadku – kopanie ziemniaków) Anie tam, gdzie sami chcą pracować. Jest przecież rzeczą oczywistą, że raczej buraki mogą trochę poczekać, a i ludności miejskiej łatwiej jest pracować przy burakach.
     Miejmy jednak nadzieję, że wspomniana już pomoc wojska i przybyszów z miasta nie dopuści do zmarnowania ani ziemniaków, ani buraków.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • hehh:) Pamiętam wyjazdy szkolne na wykopki. Było genialnie. I te zdęcia i te kroniki klasowe...i te ziemniaki przywożone do domu:):):) Fajnie by było wrócić do tych czasów i jeszcze raz gdzieś na wykopki wyjechać:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    daaawnotemu(2007-10-06)
Reklama