Miasto odstąpiło od sprzedaży lokalu w budynku przy pl. Dworcowym, gdzie jeszcze niecałe trzy lata temu mieściła się świetlica dla młodzieży. Ostatecznie okazało się, że tylko na chwilę.
Lokal w budynku przy pl. Dworcowym został zakupiony przez miasto w 2009 r. Półtora roku później użyczono go Towarzystwu Przyjaciół Dzieci, które zaczęło w tym miejscu prowadzić świetlicę dworcową. Korzystali z niej uczniowie i studenci z okolicznych gmin, którzy czekali albo na rozpoczęcie zajęć, albo na powrót do domu. Mogli poczytać, bo świetlica miała bibliotekę i czytelnię, a także skorzystać z komputera, Internetu czy pooglądać telewizję.
Na początku czerwca w 2013 r. umowa z TPD wygasła. Elbląscy samorządowcy zdecydowali, że miasto nie będzie łożyło na świetlicę, do jej utrzymania nie chciały się również dokładać okoliczne gminy. Powodem miał być fakt, że z miejsca tego korzystało coraz mniej młodych ludzi.
Od tego momentu miasto ogłaszało przetargi na zbycie nieruchomości, ale chętnych na kupno tego lokalu nie było.
Jakiś czas temu do miasta zgłosił się jeden zainteresowany. Nie chciał jednak tego pomieszczenia kupić, ale ją wydzierżawić. Jak wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego miasto przystało na taką formę, trwały rozmowy, odbyły się oględziny, a w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiła się adnotacja odwołująca piąty przetarg na to miejsce.
Ostatecznie ten "podmiot administracji publicznej", jak go określają urzędnicy, zrezygnował. Powód? Lokal liczący niecałe 80 mkw. okazał się za mały.
Jak wyjaśnia Mierzejewski przetarg na lokal w pawilonie handlowo- usługowym zostanie ponownie rozpisany.
Na początku czerwca w 2013 r. umowa z TPD wygasła. Elbląscy samorządowcy zdecydowali, że miasto nie będzie łożyło na świetlicę, do jej utrzymania nie chciały się również dokładać okoliczne gminy. Powodem miał być fakt, że z miejsca tego korzystało coraz mniej młodych ludzi.
Od tego momentu miasto ogłaszało przetargi na zbycie nieruchomości, ale chętnych na kupno tego lokalu nie było.
Jakiś czas temu do miasta zgłosił się jeden zainteresowany. Nie chciał jednak tego pomieszczenia kupić, ale ją wydzierżawić. Jak wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego miasto przystało na taką formę, trwały rozmowy, odbyły się oględziny, a w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiła się adnotacja odwołująca piąty przetarg na to miejsce.
Ostatecznie ten "podmiot administracji publicznej", jak go określają urzędnicy, zrezygnował. Powód? Lokal liczący niecałe 80 mkw. okazał się za mały.
Jak wyjaśnia Mierzejewski przetarg na lokal w pawilonie handlowo- usługowym zostanie ponownie rozpisany.
mw