Skutki ulewy, która nawiedziła Elbląg w piątkowy poranek, są sukcesywnie likwidowane przez służby miejskie. Także elblążanie z zalanych dzielnic mają nadal wiele pracy przy usuwaniu zniszczeń, piasku, suszeniu przemoczonych rzeczy. O podjętych aktualnie działaniach i zapewnieniu bezpieczeństwa przed podtopieniami w przyszłości z Henrykiem Słoniną, prezydentem miasta rozmawia Andrzej Minkiewicz.
Andrzej Minkiewicz: Czy można już ocenić wartość szkód, jakie poniosło miasto i jego mieszkańcy po piątkowej powodzi?
Henryk Słonina: W tej chwili prowadzona jest ocena skutków powodzi. Liczymy koszty prowadzonej akcji ratunkowej, jak również zbieramy informacje o szkodach poniesionych przez mieszkańców z zalanych dzielnic miasta. Gdy uzyskamy pełny obraz szacunków, podejmiemy odpowiednie decyzje. Przy okazji chcę powiedzieć, że to zdarzenie było nieuniknione. Czytam w internecie, słyszę wypowiedzi różnych osób, że wykonana regulacja rzeki Kumieli nie zdała egzaminu. Chcę jednoznacznie stwierdzić, że gdyby nie zrobiono regulacji rzeki na tym odcinku, byłoby znacznie gorzej. A to jest początek dużej inwestycji. Dysponujemy przygotowaną już dokumentacją na kolejne zadanie. Czekamy na podpis marszałka województwa na uruchomienie środków na regulację rzeki od ul. Bema do Bażantarni, gdzie będą zlokalizowane zbiorniki retencyjne. Realizacja tej inwestycji spowoduje pełne zabezpieczenie przed wodą z Wysoczyzny Elbląskiej. Niezależnie od tego powstała koncepcja kompleksowego zabezpieczenia miasta przed powodziami.
Jakie są założenia tej koncepcji i skąd będą pochodziły środki finansowe na jej realizację?
W ubiegłym roku opracowaliśmy koncepcję, jak ma to wyglądać i co należy zrobić, żeby zabezpieczyć miasto przed wodą. Wszystkie projekty zostały zgłoszone do sektorowego programu „Infrastruktura i środowisko”. I, co ważne, wszystkie te projekty na kwotę 87 mln złotych znalazły się na liście indykatywnej programu „Zabezpieczenie Żuław”. W tej chwili trwają rozmowy, uzgodnienia dotyczące realizacji tego programu. Odpowiedzialnym za jego realizację jest Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, ale jego poszczególne zadania inwestycyjne będą wynikały z potrzeb zgłaszanych przez samorządy, także przez nasz elbląski.
Kiedy można oczekiwać przystąpienia do konkretnej realizacji tych projektów?
Jeżeli tylko zapadną ostateczne decyzje, zostanie podpisana umowa, to już w przyszłym roku możemy rozpocząć pierwszą taką inwestycję - odwodnienie osiedla Zatorze. Elblążanie czekają na to od ponad 20 lat. Mamy już dokumentację, pozwolenie na budowę i jeśli tylko zapadną decyzje, to zadanie będzie realizowane w pierwszej kolejności. Później czeka nas podwyższenie wałów i budowa nabrzeży rzeki Elbląg. To duże zadania i jak je zakończymy, będzie można mówić o zabezpieczeniu miasta przed wodą. Ale pewności co do pełnego zabezpieczenia przed naturą, niestety, nie ma nigdy.
Henryk Słonina: W tej chwili prowadzona jest ocena skutków powodzi. Liczymy koszty prowadzonej akcji ratunkowej, jak również zbieramy informacje o szkodach poniesionych przez mieszkańców z zalanych dzielnic miasta. Gdy uzyskamy pełny obraz szacunków, podejmiemy odpowiednie decyzje. Przy okazji chcę powiedzieć, że to zdarzenie było nieuniknione. Czytam w internecie, słyszę wypowiedzi różnych osób, że wykonana regulacja rzeki Kumieli nie zdała egzaminu. Chcę jednoznacznie stwierdzić, że gdyby nie zrobiono regulacji rzeki na tym odcinku, byłoby znacznie gorzej. A to jest początek dużej inwestycji. Dysponujemy przygotowaną już dokumentacją na kolejne zadanie. Czekamy na podpis marszałka województwa na uruchomienie środków na regulację rzeki od ul. Bema do Bażantarni, gdzie będą zlokalizowane zbiorniki retencyjne. Realizacja tej inwestycji spowoduje pełne zabezpieczenie przed wodą z Wysoczyzny Elbląskiej. Niezależnie od tego powstała koncepcja kompleksowego zabezpieczenia miasta przed powodziami.
Jakie są założenia tej koncepcji i skąd będą pochodziły środki finansowe na jej realizację?
W ubiegłym roku opracowaliśmy koncepcję, jak ma to wyglądać i co należy zrobić, żeby zabezpieczyć miasto przed wodą. Wszystkie projekty zostały zgłoszone do sektorowego programu „Infrastruktura i środowisko”. I, co ważne, wszystkie te projekty na kwotę 87 mln złotych znalazły się na liście indykatywnej programu „Zabezpieczenie Żuław”. W tej chwili trwają rozmowy, uzgodnienia dotyczące realizacji tego programu. Odpowiedzialnym za jego realizację jest Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, ale jego poszczególne zadania inwestycyjne będą wynikały z potrzeb zgłaszanych przez samorządy, także przez nasz elbląski.
Kiedy można oczekiwać przystąpienia do konkretnej realizacji tych projektów?
Jeżeli tylko zapadną ostateczne decyzje, zostanie podpisana umowa, to już w przyszłym roku możemy rozpocząć pierwszą taką inwestycję - odwodnienie osiedla Zatorze. Elblążanie czekają na to od ponad 20 lat. Mamy już dokumentację, pozwolenie na budowę i jeśli tylko zapadną decyzje, to zadanie będzie realizowane w pierwszej kolejności. Później czeka nas podwyższenie wałów i budowa nabrzeży rzeki Elbląg. To duże zadania i jak je zakończymy, będzie można mówić o zabezpieczeniu miasta przed wodą. Ale pewności co do pełnego zabezpieczenia przed naturą, niestety, nie ma nigdy.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska