Przedstawiciele Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zawarli dziś z Elzamem porozumienie dotyczące utworzenia podstrefy SSE w Elblągu.
Zdaniem Krystyny Świerczyńskiej z Elzam Holding SA zawarte porozumienie daje szansę na włączenie należących do holdingu terenów nad rzeką Elbląg do warmińsko-mazurskiej specjalnej strefy ekonomicznej.
Plany i zabiegi na rzecz utworzenia w Elblągu i Pasłęku podstrefy warmińsko-mazurskiej SSE
trwają od ponad pół roku. Z ostatnich informacji z biura prasowego wojewody Zbigniewa Babalskiego wynika, że wojewoda podejmuje od kilku tygodni intensywne działania na rzecz zrealizowania pomysłu elbląskiej "Solidarności". Zbigniew Babalski rozmawiał na ten temat m.in. z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki, Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej i Ministerstwem Rozwoju Regionalnego i Budownictwa.
Na decyzję o powiększeniu Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej o 100 hektarów atrakcyjnie położonych terenów w Pasłęku oraz w Elblągu (przy ul. Stoczniowej, Niskiej i Dolnej) oba miasta czekają jednak już od marca, kiedy po raz pierwszy pojawiły się zapowiedzi, że WMSSE będzie tematem posiedzeń Rady Ministrów. Także kolejne terminy - w kwietniu, maju i czerwcu nie zostały zrealizowane.
Problemy pojawiły się także w związku z proponowanymi przez władze Elbląga lokalizacjami podstrefy. Początkowo mówiono o terenie po byłym poligonie na Modrzewinie. Okazało się jednak, że miasta nie stać na pokrycie olbrzymich kosztów jego uzbrojenia w niezbędne dla biznesu media (prąd, CO, woda itp.) i drogi. Tereny należące do Elzamu nie spełniały z kolei warunku zawartego w przepisach dotyczących polskich SSE o tym, że ziemia, na której tworzone będą strefy, powinna należeć do samorządu lub skrabu państwa - bo tylko możliwość kupna lub wieloletniej dzierżawy gwarantuje przedsiębiorcom pełne zaangażowanie się w interesy w danym miejscu.
Podpisanie porozumienia między zarządem strefy a Elzamem szerzej otwiera drogę do dalszych rozmów o elbląskiej podstrefie i marzeniach o setkach miejsc pracy w naszym regionie.
Plany i zabiegi na rzecz utworzenia w Elblągu i Pasłęku podstrefy warmińsko-mazurskiej SSE
trwają od ponad pół roku. Z ostatnich informacji z biura prasowego wojewody Zbigniewa Babalskiego wynika, że wojewoda podejmuje od kilku tygodni intensywne działania na rzecz zrealizowania pomysłu elbląskiej "Solidarności". Zbigniew Babalski rozmawiał na ten temat m.in. z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki, Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej i Ministerstwem Rozwoju Regionalnego i Budownictwa.
Na decyzję o powiększeniu Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej o 100 hektarów atrakcyjnie położonych terenów w Pasłęku oraz w Elblągu (przy ul. Stoczniowej, Niskiej i Dolnej) oba miasta czekają jednak już od marca, kiedy po raz pierwszy pojawiły się zapowiedzi, że WMSSE będzie tematem posiedzeń Rady Ministrów. Także kolejne terminy - w kwietniu, maju i czerwcu nie zostały zrealizowane.
Problemy pojawiły się także w związku z proponowanymi przez władze Elbląga lokalizacjami podstrefy. Początkowo mówiono o terenie po byłym poligonie na Modrzewinie. Okazało się jednak, że miasta nie stać na pokrycie olbrzymich kosztów jego uzbrojenia w niezbędne dla biznesu media (prąd, CO, woda itp.) i drogi. Tereny należące do Elzamu nie spełniały z kolei warunku zawartego w przepisach dotyczących polskich SSE o tym, że ziemia, na której tworzone będą strefy, powinna należeć do samorządu lub skrabu państwa - bo tylko możliwość kupna lub wieloletniej dzierżawy gwarantuje przedsiębiorcom pełne zaangażowanie się w interesy w danym miejscu.
Podpisanie porozumienia między zarządem strefy a Elzamem szerzej otwiera drogę do dalszych rozmów o elbląskiej podstrefie i marzeniach o setkach miejsc pracy w naszym regionie.
AJ