UWAGA!

Były prezes EPEC zabiera głos (opinia)

 Elbląg, Łukasz Piśkiewicz był prezesem EPEC w latach 2011-2016
Łukasz Piśkiewicz był prezesem EPEC w latach 2011-2016 (fot. Anna Dembińska, archiwum portEl.pl)

Kiedy półtora roku temu - w atmosferze oskarżeń, donosów i rozmaitych postępowań - żegnałem się ze Elbląskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej, łudziłem się, że jedynym pozytywnym skutkiem tego odejścia będzie poprawa kontaktów między spółką a prezydentem oraz przyspieszenie decyzji w sprawie zagwarantowania w przyszłości bezpieczeństwa cieplnego mieszkańcom Elbląga w możliwie jak najniższych cenach. Ponieważ tak się nie stało, temat jest ciągle gorący, a wszelkie oskarżenia wobec mnie definitywnie zostały odrzucone, uznałem, że stosownym będzie zabranie głosu w tej sprawie – pisze Łukasz Piśkiewicz, były prezes EPEC.

Założenia i wyzwania
      
Powierzając mi stanowisko prezesa zarządu EPEC sp. z o.o. prezydent Grzegorz Nowaczyk, a potem także prezydent Jerzy Wilk wyznaczyli jasne zadania. Celem był szeroko rozumiany rozwój firmy, tj.: zwiększenie udziału spółki w rynku ciepła, wdrażanie nowych technologii, stabilizacja ceny przesyłu, pozyskanie środków unijnych na rozpoczętą już modernizację sieci. Zadania te zostały stosunkowo szybko podjęte i w kolejnych latach kontynuowane i rozwijane.
      
       Restrukturyzacja
      
Towarzyszyła temu poważna i głęboka restrukturyzacja kosztowo-organizacyjna, bez której niemożliwe było osiągnięcie założonych celów. Bez szkody dla realizowanych zadań z firmy odeszło niemal 40 osób, a redukcja kosztów wyniosła około 5 mln zł. Te koszty „wypadły” z taryfy EPEC i w kolejnych latach przestały już obciążać mieszkańców Elbląga. Było to możliwe dzięki ogromnemu zaangażowaniu pracowników spółki oraz porozumieniu ze związkami zawodowymi w kwestii wprowadzanych zmian. Procesy te były z sukcesem realizowane przez całą moją kadencję.
      
       Rosnące ceny ciepła
      
Głównym problemem kosztowym EPEC stał się ogromny i całkowicie niezależny od spółki wzrost cen ciepła dokonywany przez Energa Kogeneracja (EKO). W przeciągu pierwszych trzech lat mojej kadencji sięgnął on narastająco ponad 30 procent. Z tym problemem nie mogliśmy wspólnie z władzami miasta poradzić sobie w krótkim czasie, albowiem EKO było wówczas (i niestety pozostało) jedynym zewnętrznym i większościowym dostawcą ciepła dla miasta. Niestety, podwyżki te były akceptowane i zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki (URE). W związku z tym doszło niemal do kuriozalnej sytuacji. Z jednej strony EPEC stale ciął koszty własne i obniżał cenę ciepła w Ciepłowni Dojazdowa (CD),dzięki czemu cena przesyłu była ustabilizowana, ale podwyżki u większościowego producenta powodowały w efekcie końcowym i tak wzrost cen dla mieszkańców i pozostałych odbiorców. O takiej sytuacji byli na bieżąco informowani wszyscy prezydenci miasta.
      
       Zaopatrzenie w ciepło
      
Po wejściu Polski do UE w naturalny sposób zaczęły obowiązywać coraz bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące ochrony środowiska. Wymusiło to konieczność zmodernizowania zakładu EKO, który dla zabezpieczenia finansowego zbilansowania modernizacji zażądał podpisania umowy gwarantującej odbiór ciepła przez co najmniej 15 lat. Przyznaję, że nie byłem zwolennikiem takiego rozwiązania, gdyż w odpowiednim czasie można było podjąć decyzję o budowie nowego własnego źródła ciepła. Ale jest to decyzja strategiczna nie tylko dla spółki, ale przede wszystkim dla miasta i dlatego nie była zależna od zarządu EPEC, a od władz miasta. Na przełomie 2014 i 2015 r. na elbląski rynek ciepła chciała wejść PGNiG ze swoją spółką Termika. Był to ostatni dobry moment na to, by wprowadzić na elbląski rynek konkurencję z dużą korzyścią dla mieszkańców. Tu jednak konieczne było zdecydowane działanie władz miejskich, co niestety nie nastąpiło. Wprowadzony prawdopodobnie w błąd prezydent Wróblewski nie podjął żadnych istotnych działań i decyzji, lecz przyłączył się do poszukiwania w spółce znamion przestępstw.
      
       Przetargi i... CBA
      
W tym bowiem czasie problemem, który znacząco zdezorganizował działanie spółki, była modernizacja sieci miejskiej, zainicjowana zresztą przez mojego poprzednika i doszukiwanie się na siłę nieprawidłowości w przetargach na jej realizację. Liczne donosy i powoływane komisje zajmowały tak pracowników spółki, jak i opinię publiczną. Na nic zdawały się wyjaśnienia komisji przetargowej złożonej z najlepszych fachowców w firmie. Nie chciano zachować zdrowego rozsądku pomimo moich próśb.
       Nałożona pod naciskiem donosów korekta w wysokości 5 procent wywołała prawdziwą burzę. Spowodowało to faktycznie nieznaczne zmniejszenie wysokości dofinansowania inwestycji ze środków UE, ale te sytuacje nie są również obce urzędnikom miejskim przy innych przetargach organizowanych przez miasto. Dlatego w przekonaniu o niezasadnym wymierzeniu korekty byłem zdecydowany walczyć przed sądem administracyjnym o jej uchylenie. Z dzisiejszej perspektywy, sądząc po wynikach przeprowadzonych i zakończonych postępowań, można twierdzić, że bardzo prawdopodobne było zakończenie sporu z korzyścią dla EPEC. Jesienią 2017 r. sprawy prowadzone przez CBA i prokuraturę zostały ostatecznie umorzone, ponieważ w żadnym przypadku nie stwierdzono naruszenia prawa. Tak więc sprawa przetargów i innych zarzutów dotyczących zarządzania przeze mnie spółką EPEC doczekała się definitywnego i ostatecznego prawnego rozstrzygnięcia.
      
       Nowi odbiorcy ciepła, mniejszy smog
      
Na koniec warto zwrócić uwagę na fakt, iż EPEC od 2012 r. prowadził bardzo aktywną politykę pozyskiwania nowych odbiorców ciepła, przez co w sposób zdecydowany wyeliminowano wiele najbardziej szkodliwych, małych źródeł ciepła, głównie węglowych i gazowych. W ten sposób EPEC wdrażał konsekwentnie program poprawy jakości powietrza już od 2012 r., podczas gdy o problemie smogu w całym kraju mówi się dopiero od roku. Tu wyrazy uznania należą się wszystkim zarządcom nieruchomości, z którymi dane było mi współpracować, bo właśnie dzięki tej współpracy było możliwe wyeliminowanie smogu z wielu rejonów miasta.
      
       Przyszłość
      
Trzyletnie zwlekanie z konkretną decyzją w sprawie zabezpieczenia dostaw ciepła dla Elbląga w przyszłości spowodowało, że w chwili obecnej miasto nie ma już właściwie żadnej innej alternatywy, niż podpisanie ze spółką Energa Kogeneracja umowy długoterminowej. Dalsza zwłoka w tym temacie powoduje już tylko coraz gorszą pozycję negocjacyjną miasta, dlatego z sympatii dla spółki EPEC oraz w interesie wszystkich elblążan życzę władzom miasta szybkiego sfinalizowania sprawy.
      
Łukasz Piśkiewicz, prezes zarządu EPEC od 1.11.2011 do 29.06.2016

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • O jest i najlepszy kumpel Gruchalskiego z el-aktywnych. A może by tak przedstawić czym tren pan obecnie się zajmuje? Baba w laczkach załatwiła mu jakąś posadkę w medycynie?
  • Baba w laczkach załatwiła mu fuchę w medycynie?
  • Jestem głęboko poruszony zawartością merytoryczną dwóch pierwszych komentarzy. Kto je pisał? Jak myślicie?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    28
    16
    Hihi(2018-02-01)
  • W końcu przyszedł czas by stawić czoła wszystkim rzuconym pomyjom. Brawo Panie Lukaszu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    32
    23
    Sasiad(2018-02-01)
  • z tego co Mi wiadomo Gaz jest paliwem ekologicznym - odnawialnym w wyniku jego spalania powstaje woda to komu udało się przeforsować że jest porównywalny z węglem ?
  • Nie wiedziałem ze zakończyło się CBA i prokuratura, ale jeżeli udało się to Panu w czasach PIS to chylę czoła
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    30
    11
    WhiteBear(2018-02-01)
  • Artykuł ten tłumaczy również dlaczego nie ma do tej pory decyzji miasta co dalej z umowa na zaopatrzenie miasta w ciepło - brak zdecydowania wkrótce już ex prezydenta Wróblewskiego. To nie zarząd Epec podejmuje decyzje z kim zwiąże się na lata, ale prezydent. Widac ze przez 4 lata Wroblewski nic szczególnego nie zrobił w tym temacie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    21
    11
    Barnaba(2018-02-01)
  • Chyba większośc pracowników ma szacunek dla tego gościa. Miał jaja
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    22
    19
    Ppooo(2018-02-01)
  • Skoro było tak dobrze to czemu było tak źle ? Mamy najdroższe ciepło w Polsce na pewno w stosunku do najniższych zarobków w Polsce i najwyższego bezrobocia. I nikt za to nie odpowiada. Po podpisaniu umowy z EKO cena ciepła będzie jeszcze wyższa. I co i nic. A przetargi jakie były - to zainteresowani wiedzą i tego faktu nie zmieni umorzenie postępowań.
  • @hamulcowy - hamulcowy. .. A jakie były? Kto był zainteresowany? Napisz nie bój się. .. albo przestać gadać głupoty, bo od powtarzania plotek się zaczyna każdy syf, a później ludzie musza udowadniać ze nie są wielbłądami. ..
  • Dobry spokojny tekst
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    19
    14
    Jddtgji(2018-02-01)
  • Nie wiem czy to dobry czas na pisanie takiego artykułu, nie wiem czy wogole powinien powstać, ale mam coraz większą sympatie do tego gościa. Miał jaja by nie dac się Wroblowi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    20
    19
    Gosc(2018-02-01)
Reklama