Dużą popularnością cieszy się w naszym mieście akcja „Elbląg za pół ceny”. Myślę, że zwiększona częstotliwość tej promocji byłaby korzystna dla klientów, ale i dla oferujących swoje usługi.
Ostatnimi czasy spotykam się z opinią o coraz słabszej kondycji elbląskich lokali. Słyszę, że w dobie „kryzysu” coraz mniej osób odwiedza nasze restauracje i punkty usługowe. Uważam, że doskonałą okazją na przyciągnięcie do siebie większej rzeszy konsumentów byłoby częstsze przeprowadzanie podobnych przedsięwzięć, jak „Elbląg za pół ceny”.
Sama akcja mogłaby być organizowana nie dwa razy w roku, a przynajmniej raz na kwartał. Rozszerzenie oferty o kolejne terminy z pewnością powiększy grono stałych klientów. Obecnie, niestety, nie każdy zainteresowany promocją ma możliwość skorzystania z niej, ponieważ brakuje miejsc. Sama doświadczyłam tego przy poprzedniej akcji w jednej z restauracji. Powiedziano mi, że na wolny stolik będę czekać ok. 50 minut, co sprawiło, iż mój entuzjazm szybko prysnął.
Wracając do zwiększonej częstotliwości takich przedsięwzięć, na pewno poskutkują one tym, że każdy będzie mógł się na nią załapać. Częstsze akcje przyniosą korzyści każdej ze stron. Usługodawcy będą mieli większe zyski, a mieszkańcy i turyści chętniej będą wracać do odwiedzanych miejsc, nawet poza okresem trwania promocji. Zwiększona liczba konsumentów równa się większym obrotom. Jeżeli bilans jest mocno dodatni, to ceny automatycznie powinny spadać. Wszystko sprowadza się do ilości klientów i apetytu przedsiębiorców na zysk.
Sama akcja mogłaby być organizowana nie dwa razy w roku, a przynajmniej raz na kwartał. Rozszerzenie oferty o kolejne terminy z pewnością powiększy grono stałych klientów. Obecnie, niestety, nie każdy zainteresowany promocją ma możliwość skorzystania z niej, ponieważ brakuje miejsc. Sama doświadczyłam tego przy poprzedniej akcji w jednej z restauracji. Powiedziano mi, że na wolny stolik będę czekać ok. 50 minut, co sprawiło, iż mój entuzjazm szybko prysnął.
Wracając do zwiększonej częstotliwości takich przedsięwzięć, na pewno poskutkują one tym, że każdy będzie mógł się na nią załapać. Częstsze akcje przyniosą korzyści każdej ze stron. Usługodawcy będą mieli większe zyski, a mieszkańcy i turyści chętniej będą wracać do odwiedzanych miejsc, nawet poza okresem trwania promocji. Zwiększona liczba konsumentów równa się większym obrotom. Jeżeli bilans jest mocno dodatni, to ceny automatycznie powinny spadać. Wszystko sprowadza się do ilości klientów i apetytu przedsiębiorców na zysk.