UWAGA!

Czytelnik: Rzeka za płytka, barki nie mogą pływać

 Elbląg, Czytelnik: Rzeka za płytka, barki nie mogą pływać
(fot. Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)

- Tor wodny w porcie elbląskim po zimie bardzo się spłycił, a Urząd Morski anulował przetarg na jego pogłębianie. W efekcie załadowane dwie barki stoją w porcie, bo nie mogą wypłynąć z Elbląga, a do portu nie może wpłynąć barka z Kaliningradu. Firmy, które wysyłają towar do Rosji to wielkie spółki, które są oburzone zaistniałą sytuacją – pisze nasz Czytelnik.

„Chciałbym poruszyć sprawę portu w Elblągu, o którym jest głośno w związku z planowanym przekopem Mierzei Wiślanej. Pracuję tutaj już od kilkunastu lat i nie przypominam sobie, aby Urząd Morski wprowadził jakiekolwiek zmiany, udogodnienia lub chociaż wziął pod uwagę sugestie armatorów, terminali lub innych firm świadczących usługi w porcie.
       Niestety tym razem miarka się przebrała i zdecydowałem się podzielić problemami, z którymi borykają się tutaj ludzie. Chciałbym zachować anonimowość, ponieważ jest to bardzo małe grono i próba jakiekolwiek krytyki Delegatury Urzędu Morskiego lub Kapitanatu skończyłoby się wpisaniem na "czarną listę", a co za tym idzie jeszcze większym utrudnianiem działalności.
       Wiem, że media wielokrotnie próbowały kontaktować się z osobami, które prowadzą działalność w porcie, ale z powodu wyżej wymienionych argumentów nigdy nie chcieliśmy zabierać głosu. Dlatego głównie mieliście okazję rozmawiać z Dyrektorem Zarządu Portu.
       Wracając do aktualnego problemu, polega on na tym, że po okresie zimowym tor wodny bardzo się spłycił, co dzieje się zresztą po każdej zimie (dodam, że Zalew Wiślany zamarza w okresie zimowym). Problem nie był wielki, dopóki Urząd Morski przeprowadzał w miarę regularnie pogłębianie. Dotyczy to przede wszystkim wyjścia z rzeki Elbląg na Zalew Wiślany, pomiędzy czerwoną główką a stawą Elbląg.
       Według przepisów portowych jednostki wchodzące do portu mogą mieć maksymalne zanurzenie 2 metry przy średnim stanie wody, tj. 500. W tym roku sezonie żeglugowym, który rozpoczął się niedawno okazało się, że jest takie spłycenie, że jednostki mogą mieć max 1,7 m zanurzenia przy stanie wody 500. W efekcie pierwsza załadowana 3 kwietnia barka do dzisiaj nie może wyjść z portu. Druga barka załadowana 5 kwietnia również czeka na wyjście, a trzecia załadowana w Kaliningradzie nie może wejść do portu i stoi na kotwicy, czekając sprzyjające warunki.
       Kapitanat nie poinformował przed sezonem żeglugowym o istniejących ograniczeniach. W międzyczasie firmy obracające towarem, przewoźnicy, terminale zdążyli podpisać wiążące kontrakty na konkretne ilości ładunków, które miały przejść przez port, określając stawki frachtu, ilości rejsów, terminy ich realizacji oraz tonaż, jaki zabierze każda barka. Można sobie tylko wyobrazić, jakie będą tego konsekwencje.
       Firmy, które wysyłają towar do Rosji to wielkie spółki, które są oburzone zaistniałą sytuacją. Nie chcielibyśmy stracić naszych klientów, ponieważ od 2014 roku i tak ledwo co funkcjonujemy i staramy się jakoś utrzymać w trudniejszych czasach, czyli po następstwach związanych z aneksją Krymu, spadkiem kursu rubla, itp.
       5 kwietnia od Kapitana Portu Pana Aleksandra Czerepko dowiedzieliśmy się, że styczniowy przetarg na pogłębianie został anulowany, a nowy nie wiadomo kiedy będzie. Może w sierpniu, ale niczego nie obiecują, ponieważ nie ma na to pieniędzy.
       Z powodu otaczających nas rezerwatów m.in. Natura 2000, pogłębianie może się odbywać tylko w określonym czasie, z powodu okresów lęgowych ptaków oraz ryb. Podobna sytuacja miała miejsce chyba w 2014 roku, ale trwała około miesiąca, ponieważ w maju tor został już pogłębiony. Niestety tym razem nie widać szans na poprawę zaistniałej sytuacji.
       Jedyną osobą, która udziela informacji mediom, jest Pan Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu. Ale z racji swojej funkcji nigdy nie może powiedzieć "prawdy". Bardzo proszę o interwencję w tej sprawie, ponieważ prowadzenie tutaj działalności jest skutecznie utrudniane. Liczymy na to, że pod Państwa presją urzędnicy zajmą się tą sprawą w trybie pilnym.
      
Czytelnik

       Od redakcji: Czytelnik wysłał ten list również do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. My z kolei wysłaliśmy pytania do Urzędu Morskiego w Gdyni i dyrektora Portu Morskiego. Czekamy na odpowiedzi.
      
       Aktualizacja: Po publikacji listu Czytelnika otrzymaliśmy odpowiedź od Arkadiusza Zglińskiego, dyrektora Portu Elbląg: 
       W odpowiedzi na otrzymanego maila informuję, iż Zarząd Portu Morskiego Elbląg wielokrotnie interweniował w powyższej sprawie, która jak zauważył słusznie autor powtarza się nagminnie. Autor tekstu doskonale zdaje sobie również sprawę z faktu, iż organem odpowiedzialnym za utrzymanie parametrów nawigacyjnych na torach wodnych jest właściwa administracja morska w tym przypadku Urząd Morski w Gdyni.
       W ramach swoich działań i podjętych prób, Zarząd Portu Morskiego Elbląg zainicjował i zorganizował w ostatnich latach "przedsezonowe" spotkania interesariuszy portu z administracją morską przy udziale zarządu portu, podczas których każdy z gestorów mógł poruszyć nurtujące tematy i problemy. Także administracja morska doskonale wie i jest poinformowana o występujących problemach. Sam Zarząd Portu wielokrotnie również przy wsparciu władz samorządowych kierował do Urzędu Morskiego w Gdyni odpowiednie wnioski i postulaty.
       Urząd Morski w Gdyni w ramach przetargu pogłębiał tor wodny na rzece Elbląg w ostatnich 3 latach, natomiast problem odmulania na "wejściu" z Zalewu do rzeki Elbląg jest problemem cyklicznym, a stopień zamulenia zależny jest od warunków atmosferycznych, tzn. że przy wydłużonym okresie zimowym i braku pływania jednostek zwiększone jest prawdopodobieństwo większego zamulenia.
       O obecnej sytuacji Zarząd Portu dowiedział się od agenta morskiego i poszczególnych armatorów 9 kwietnia 2018 i podjął natychmiastową reakcję, kierując pismo do dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z wiadomością do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z wnioskiem o podjęcie pilnych działań w celu udrożnienia żeglugi.
       Zarząd Portu Morskiego Elbląg co roku przed rozpoczęciem sezonu żeglugowego konsultuje nurtujące tematy dotyczące żeglugi po sezonie zimowym z kapitanatem i delegaturą portu Elbląg. W tym roku po spotkaniu administracja morska nie informowała o jakichkolwiek problemach dotyczących nawigacji czy też spłycenia toru wodnego.
       Reasumując wierzymy również, że przy realizacji istotnej dla Państwa Polskiego i portu elbląskiego inwestycji budowy Drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską problem nie będzie się już powtarzał.
Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Czemu to czytelnik ma wiedze o tym fakcie a nie osoby na stanowiskach biorace full kasy za "prace"
  • A ja się pytam co ma do tego aneksja Krymu czy spadek rubla?
  • Problem z głębokością toru wodnego jest co roku, i wszyscy o tym wiedzą, ale mają to w d. .. .. e. Prawda jest taka że tracą wszyscy: port, armatorzy, firmy przeładunkowe, dostawcy i odbiorcy towaru i nikt nie poniesie za to konsekwencji. Ostatnio szumnie ogłoszono uruchomienie odpraw fitosanitarnych, tylko kto i co będzie woził jak nie można wpłynąć? Prezydent miasta jako właściciel portu powinien mocno interweniować. A tak poza tym po raz kolejny widać że szumnie nadmuchiwany temat Elbląga jako 4 portu Rzeczypospolitej to kompletna klapa i polityczna gierka, która nie ma nic wspólnego z ekonomią.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    64
    4
    Portman(2018-04-09)
  • A PiS chce przekop robić jak na coroczne pogłębienie toru nie ma środków. Tylko w Polsce takie pomysły mogły wykiełkować w tych ograniczonych mózgowiach.
  • Nawet dla barek jest za płytko w Elbląskim porcie. Dajcie sobie spokój z tym przekopem. Tylko kasa z naszych podatków pójdzie w błoto.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    41
    17
    Inżynier (2018-04-09)
  • Caritas tylko dobrowolne datki przyjmuje, więc może prezes zmieni zdanie i rozkaże wpłacić na pogłębienie naszego kanału.
  • dobra zmiana wg karła
  • Kacapom można wysyłać pióra, są lekkie, dopłyną. Zaraz się dowiem ilu ich tu komentuje.
  • I to jest temat do interwencji dla naszych posłów - gdzie oni są?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    35
    0
    elbong(2018-04-09)
  • ktos tu celowo nie poglebia toru wodneg, zeby pokazac ze przerkop nie jest potrzebny
  • I cały misterny plan w PiS. .. du. No to macie FANI przekopu cos co daje do myslenia!!!!!Zima pare miesiecy i Zalew skuty lodem, nastepnie kolejne dwa miesiace kopanie i poglebianie kanalu jak jest za co oczywiscie a nie ma za co bo kasa na nagrody wroc do Caritasu powedrowala. Cala ta inwestycja to, ,slomiana inwestycja jak Mis z Bareji. Hahahahahahahahaha
  • Problem z rzeką, portem i głębokościa ciągnie się od czasów poprzedników. Nic nie robili i nic nie dali - fundusze a ile obiecali peowcy.
Reklama