Około 600 tysięcy złotych – to stawka w słynnej sprawie przetargu na modernizację sieci ciepłowniczej. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który dofinansowywał tę inwestycję, wyliczył, że z powodu nieprawidłowości w przetargu pomniejszy dotację o 5 procent. To nie jest jednak ostateczna decyzja. EPEC ma prawo wnieść zastrzeżenia i jak się dowiedzieliśmy, z tego skorzysta.
Przetarg na modernizację 12 kilometrów sieci ciepłowniczej wraz z wymianą 90 węzłów ciepłowniczych EPEC rozstrzygnął w 2014 roku. Inwestycja kosztowała 20,5 miliona złotych brutto, z czego 12 milionów pochodziło ze środków unijnych, z konkursu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przypomnijmy, że nieprawidłowości w procedurze przetargowej (chodzi o zapisy dotyczące użytych przy modernizacji rur) dopatrzył się Urząd Zamówień Publicznych, Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także miejska komisja powołana przez prezydenta Elbląga. Zarząd EPEC się z nimi nie zgadza.
Wnioski z kontroli UZP trafiły do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który je przeanalizował i podjął pierwsze, niewiążące jeszcze decyzje.
- Dokonana przez NFOŚiGW weryfikacja zakończyła się przypisaniem do wykazanych przez Prezesa UZP naruszeń wskaźnika pomniejszającego wartość kwalifikowaną kontraktu w wysokości 5 procent. Oznacza to, że kwota wydatków w ramach kontrolowanego zamówienia podlegająca refundacji ze środków UE zostanie zmniejszona o 5 procent – poinformował nas Sławomir Kmiecik, kierownik Wydziału Komunikacji Społeczej NFOŚiGW.
5 procent to w przypadku dotacji dla EPEC około 600 tysięcy złotych. Nie oznacza to, że elbląska spółka musi już teraz oddawać te pieniądze. - Należy jednocześnie zaznaczyć, że zgodnie z dokumentami programowymi, beneficjentowi przysługuje jeszcze złożenie uzasadnionych zastrzeżeń do dokonanych przez NF ustaleń. W przypadku ich nieuwzględnienia, 5 procent wypłaconych środków UE podlegać będzie zwrotowi wraz z odsetkami. Niedokonanie zwrotu tych środków na wezwanie spowoduje wszczęcie przez NF procedury administracyjnej, w toku której Beneficjent będzie miał dodatkową możliwość odwołania się do Ministra Rozwoju – dodał Sławomir Kmiecik. - Do zakończenia pełnej, wskazanej powyżej procedury nie można jednoznacznie wskazać, jaka kwota dofinansowania winna zostać zwrócona przez beneficjenta.
- Składamy zastrzeżenia do analizy dokonanej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do czasu zakończenia tej sprawy nie chcę jej komentować - powiedział nam Łukasz Piśkiewicz, prezes EPEC.
Wnioski z kontroli UZP trafiły do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który je przeanalizował i podjął pierwsze, niewiążące jeszcze decyzje.
- Dokonana przez NFOŚiGW weryfikacja zakończyła się przypisaniem do wykazanych przez Prezesa UZP naruszeń wskaźnika pomniejszającego wartość kwalifikowaną kontraktu w wysokości 5 procent. Oznacza to, że kwota wydatków w ramach kontrolowanego zamówienia podlegająca refundacji ze środków UE zostanie zmniejszona o 5 procent – poinformował nas Sławomir Kmiecik, kierownik Wydziału Komunikacji Społeczej NFOŚiGW.
5 procent to w przypadku dotacji dla EPEC około 600 tysięcy złotych. Nie oznacza to, że elbląska spółka musi już teraz oddawać te pieniądze. - Należy jednocześnie zaznaczyć, że zgodnie z dokumentami programowymi, beneficjentowi przysługuje jeszcze złożenie uzasadnionych zastrzeżeń do dokonanych przez NF ustaleń. W przypadku ich nieuwzględnienia, 5 procent wypłaconych środków UE podlegać będzie zwrotowi wraz z odsetkami. Niedokonanie zwrotu tych środków na wezwanie spowoduje wszczęcie przez NF procedury administracyjnej, w toku której Beneficjent będzie miał dodatkową możliwość odwołania się do Ministra Rozwoju – dodał Sławomir Kmiecik. - Do zakończenia pełnej, wskazanej powyżej procedury nie można jednoznacznie wskazać, jaka kwota dofinansowania winna zostać zwrócona przez beneficjenta.
- Składamy zastrzeżenia do analizy dokonanej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do czasu zakończenia tej sprawy nie chcę jej komentować - powiedział nam Łukasz Piśkiewicz, prezes EPEC.
RG