W związku ze sprawą zwolnionych pracownic spółki Hetman w Elblągu gościł szef Komisji Krajowej Solidarności Janusz Śniadek.
- Dla pracowników nadeszła godzina „zero” – mówił podczas spotkania z dziennikarzami szef elbląskiej Solidarności Mirosław Kozłowski. – Zadajmy sobie pytanie, jak długo chcemy się bać. Incydent taki, jak w Hetmanie, należy do wyjątkowych, jednak w wielu zakładach pracy łamane są podstawowe prawa pracowników.
Kozłowski poinformował także, że sprawą odzieżowej firmy zajęła się elbląska Państwowa Inspekcja Pracy.
- Kontrola rozpoczęła się w poniedziałek, po zakończeniu pikiety zwolnionych pracownic – powiedział Mirosław Kozłowski. – Inspektor PIP, podobnie jak my, początkowo nie został wpuszczony do zakładu, udało się to dopiero po interwencji policji. Życzylibyśmy sobie i pracownikom częstszej, podobnie dobrej współpracy.
Janusz Śniadek mówił o tym, że przypadków łamania prawa pracy i praw pracowników jest coraz więcej i wszystkie powinny być rozstrzygane na gruncie obowiązującego w Polsce prawa. Śniadek przytoczył też wyniki październikowych badań przeprowadzonych przez Sopocką Pracownię Badań Społecznych. Wynika z nich, że w chwili przeprowadzenia badań 6 procent respondentów nie otrzymało jeszcze wynagrodzenia za sierpień lub otrzymało je z opóźnieniem.
- Liczby są szokujące. W Polsce problemem jest jednak nie kształt prawa pracy, ale jego egzekwowanie – mówił przewodniczący Komisji Krajowej. – A brak egzekucji to zachęta do łamania prawa. Grozi to jednak już wkrótce nasileniem protestów społecznych. Łamanie prawa, takie, z jakim mamy do czynienia w Hetmanie, musi budzić sprzeciw. Prawo do zakładania związków zawodowych gwarantuje nam państwo, a niestety wielu pseudobiznesmenów ich założenie traktuje jako powód do zwolnienia.
Na pytanie, jakimi argumentami przewodniczący Komisji Krajowej mógłby przekonać pracowników do zakładania związków zawodowych, Śniadek odpowiedział, że jedyną, ale skuteczną ochroną jest wsparcie wszystkich członków związku.
- To gotowość do wystąpienia w obronie szykanowanych, zainteresowanie sprawą opinii publicznej, mediów, publiczne potępienie – mówił Janusz Śniadek. – To wszystko powinno zniechęcać to łamania prawa.
Zdaniem szefa Solidarności, taki zbiorowy sprzeciw powinien zniechęcać łamiącego prawo pracodawcę oraz innych pracodawców.
- Tylko do pewnego momentu opłaca się takiej osobie nie respektować prawa – uważa Śniadek. – Później rachunek ma więcej strat, niż zysków – chodzi np. o dobre imię firmy i jej szefów. Spośród ponad 60 osób, które w Hetmanie zapisały się do Solidarności do dziś zwolnienia otrzymały 32 osoby. Pracownicy twierdzą, że „tylko” tyle, bo prezes firmy nie wie, kto jeszcze oprócz zwolnionych wstąpił do związku zawodowego. Decyzją Zarządu Regionu zwolnione kobiety otrzymają nie tylko prawną, ale i finansową pomoc związku. Zbiórka na ten cel zostanie przeprowadzona w komisjach zakładowych. Mirosław Kozłowski przypomina także o swoim apelu do pracowników o zgłaszanie nieprawidłowości w ich zakładach.
- Wraz z prawnikiem zajmiemy się wszystkimi sygnałami, będziemy też publicznie piętnować łamiących przepisy pracodawców.
W sobotę o godz. 11, pod pomnikiem Ofiar Grudnia ’70 odbędzie się natomiast wiec w obronie miejsc pracy elblążan. Do udziału w wiecu Solidarność zaprasza wszystkich mieszkańców miasta.
Przeczytaj także rozmowę, jaką przeprowadziliśmy z szefem Komisji Krajowej Solidarności
Kozłowski poinformował także, że sprawą odzieżowej firmy zajęła się elbląska Państwowa Inspekcja Pracy.
- Kontrola rozpoczęła się w poniedziałek, po zakończeniu pikiety zwolnionych pracownic – powiedział Mirosław Kozłowski. – Inspektor PIP, podobnie jak my, początkowo nie został wpuszczony do zakładu, udało się to dopiero po interwencji policji. Życzylibyśmy sobie i pracownikom częstszej, podobnie dobrej współpracy.
Janusz Śniadek mówił o tym, że przypadków łamania prawa pracy i praw pracowników jest coraz więcej i wszystkie powinny być rozstrzygane na gruncie obowiązującego w Polsce prawa. Śniadek przytoczył też wyniki październikowych badań przeprowadzonych przez Sopocką Pracownię Badań Społecznych. Wynika z nich, że w chwili przeprowadzenia badań 6 procent respondentów nie otrzymało jeszcze wynagrodzenia za sierpień lub otrzymało je z opóźnieniem.
- Liczby są szokujące. W Polsce problemem jest jednak nie kształt prawa pracy, ale jego egzekwowanie – mówił przewodniczący Komisji Krajowej. – A brak egzekucji to zachęta do łamania prawa. Grozi to jednak już wkrótce nasileniem protestów społecznych. Łamanie prawa, takie, z jakim mamy do czynienia w Hetmanie, musi budzić sprzeciw. Prawo do zakładania związków zawodowych gwarantuje nam państwo, a niestety wielu pseudobiznesmenów ich założenie traktuje jako powód do zwolnienia.
Na pytanie, jakimi argumentami przewodniczący Komisji Krajowej mógłby przekonać pracowników do zakładania związków zawodowych, Śniadek odpowiedział, że jedyną, ale skuteczną ochroną jest wsparcie wszystkich członków związku.
- To gotowość do wystąpienia w obronie szykanowanych, zainteresowanie sprawą opinii publicznej, mediów, publiczne potępienie – mówił Janusz Śniadek. – To wszystko powinno zniechęcać to łamania prawa.
Zdaniem szefa Solidarności, taki zbiorowy sprzeciw powinien zniechęcać łamiącego prawo pracodawcę oraz innych pracodawców.
- Tylko do pewnego momentu opłaca się takiej osobie nie respektować prawa – uważa Śniadek. – Później rachunek ma więcej strat, niż zysków – chodzi np. o dobre imię firmy i jej szefów. Spośród ponad 60 osób, które w Hetmanie zapisały się do Solidarności do dziś zwolnienia otrzymały 32 osoby. Pracownicy twierdzą, że „tylko” tyle, bo prezes firmy nie wie, kto jeszcze oprócz zwolnionych wstąpił do związku zawodowego. Decyzją Zarządu Regionu zwolnione kobiety otrzymają nie tylko prawną, ale i finansową pomoc związku. Zbiórka na ten cel zostanie przeprowadzona w komisjach zakładowych. Mirosław Kozłowski przypomina także o swoim apelu do pracowników o zgłaszanie nieprawidłowości w ich zakładach.
- Wraz z prawnikiem zajmiemy się wszystkimi sygnałami, będziemy też publicznie piętnować łamiących przepisy pracodawców.
W sobotę o godz. 11, pod pomnikiem Ofiar Grudnia ’70 odbędzie się natomiast wiec w obronie miejsc pracy elblążan. Do udziału w wiecu Solidarność zaprasza wszystkich mieszkańców miasta.
Przeczytaj także rozmowę, jaką przeprowadziliśmy z szefem Komisji Krajowej Solidarności
AJ