Żuławy - 30 procent ich powierzchni stanowi depresja. Gdyby nie praca pompowni, zostałyby zatopione. Wieloletnie zaniedbania w dziedzinie melioracji sprawiają, że niezbędne są tu milionowe nakłady.
Zagrożeniem dla Żuław jest sama natura. W wyniku spiętrzeń wiatrowych oraz zatorów lodowych, rzeki przepływające przez Żuławy wraz z wodami morskimi stwarzają bardzo duże zagrożenie dla całego terenu. Potencjalną powodzią, oprócz terenów rolniczych, zagrożone są również m.in. miasta Elbląg, Gdańsk, Nowy Dwór Gdański, Nowy Staw i Malbork oraz wiele innych skupisk ludzkich.
W wyniku powodzi w 2001 r. i podtopień rok później straty na terenie województw pomorskiego i warmińsko - mazurskiego oszacowano na kwotę 500 mln zł. Jeżeli nie będzie nakładów na inwestycje, to zarówno straty, jak i późniejsze nakłady mogą być jeszcze większe.
Tak w telegraficznym skrócie wygląda streszczenie wartego ponad 471 mln zł (taka kwota jest niezbędna na jego realizację) "Programu poprawy podstawowego systemu ochrony przeciwpowodziowej na Żuławach Wiślanych na lata 2003 - 2010", o którym mówił na spotkaniu z nowodworskimi radnymi gminnymi, były poseł AWS, obecny radny PO-PiS Sejmiku Województwa Pomorskiego Jan Kulas.
Poselski projekt ustawy wpłynął do Sejmu rok temu 13 lutego 2002 roku. Niestety nie został jeszcze uchwalony, chociaż według Kulasa, w Sejmie pamięta się o Żuławach.
- Wysiłki ze strony polskich parlamentarzystów są umiarkowanie dobre - mówił Jan Kulas. Na razie posłowie decydują o przekazywaniu środków doraźnych. W tej kadencji na meliorację przekazano do województwa pomorskiego 6 mln zł, 3 miliony na utrzymanie bieżące i trzy na inwestycje.
Nie dodał jednak, że tegoroczny budżet województwa pomorskiego na meliorację (już po wliczeniu wymienionej wcześniej kwoty) wynosi 9,6 mln zł. W zeszłym roku było to 8,5 mln zł i stanowiło zaledwie część niezbędnych środków na utrzymanie urządzeń melioracyjnych. Aby je w pełni zaspokoić, niezbędne jest około 27 mln zł rocznie.
W wyniku powodzi w 2001 r. i podtopień rok później straty na terenie województw pomorskiego i warmińsko - mazurskiego oszacowano na kwotę 500 mln zł. Jeżeli nie będzie nakładów na inwestycje, to zarówno straty, jak i późniejsze nakłady mogą być jeszcze większe.
Tak w telegraficznym skrócie wygląda streszczenie wartego ponad 471 mln zł (taka kwota jest niezbędna na jego realizację) "Programu poprawy podstawowego systemu ochrony przeciwpowodziowej na Żuławach Wiślanych na lata 2003 - 2010", o którym mówił na spotkaniu z nowodworskimi radnymi gminnymi, były poseł AWS, obecny radny PO-PiS Sejmiku Województwa Pomorskiego Jan Kulas.
Poselski projekt ustawy wpłynął do Sejmu rok temu 13 lutego 2002 roku. Niestety nie został jeszcze uchwalony, chociaż według Kulasa, w Sejmie pamięta się o Żuławach.
- Wysiłki ze strony polskich parlamentarzystów są umiarkowanie dobre - mówił Jan Kulas. Na razie posłowie decydują o przekazywaniu środków doraźnych. W tej kadencji na meliorację przekazano do województwa pomorskiego 6 mln zł, 3 miliony na utrzymanie bieżące i trzy na inwestycje.
Nie dodał jednak, że tegoroczny budżet województwa pomorskiego na meliorację (już po wliczeniu wymienionej wcześniej kwoty) wynosi 9,6 mln zł. W zeszłym roku było to 8,5 mln zł i stanowiło zaledwie część niezbędnych środków na utrzymanie urządzeń melioracyjnych. Aby je w pełni zaspokoić, niezbędne jest około 27 mln zł rocznie.
OZ