UWAGA!

Kanał przez Mierzeję: Epopei ciąg dalszy

 Elbląg, - Projekt budowy kanału był przez wiele lat przykładem na to, jak różne opcje polityczne mogą realizować go ponad podziałami - mówił Jerzy Wcisła
- Projekt budowy kanału był przez wiele lat przykładem na to, jak różne opcje polityczne mogą realizować go ponad podziałami - mówił Jerzy Wcisła (fot. Witold Sadowski)

Sterty dokumentów, które widzicie Państwo na zdjęciu, powstawały od 2004 roku i są poświęcone budowie kanału przez Mierzeję Wiślaną. - Największy zbiór powstał za czasów obecnego rządu. Szkoda, że jedna siła polityczna próbuje dzisiaj udowadniać, że jest właścicielem tego projektu – mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Jerzy Wcisła, dyrektor elbląskiego biura Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie.

Od miesięcy trwa w Elblągu swoista epopeja na temat budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Co pewien czas urzędnicy i politycy z różnych opcji organizują spotkania i konferencje prasowe, by przekonać opinię publiczną, co do tej pory zrobiono lub nie w sprawie budowy kanału oraz kto i kiedy się do tego przysłużył. Dzisiaj na swoją konferencję prasową zaprosił dziennikarzy Jerzy Wcisła, dyrektor elbląskiego biura Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie. Na stołach rozłożył sterty dokumentów na temat budowy kanału, jakie powstały od 2004 roku.
      
       3000 stron dokumentów
       - Projekt budowy kanału był przez wiele lat przykładem na to, jak różne opcje polityczne mogą realizować go ponad podziałami. Nie wiem, po co dzisiaj jedna siła polityczna próbuje udowodnić, że jest właścicielem tego projektu. Obawiam się, że może to mieć negatywne skutki dla całej planowanej inwestycji – mówił Jerzy Wcisła. - Za czasów premiera Jarosława Kaczyńskiego powstało w sumie 18 stron dokumentacji na temat budowy kanału, a uchwała tamtego rządu opierała się na dokumentacji, jaką przygotowano na zlecenie Urzędu Miejskiego w Elblągu. Za czasów rządów premiera Donalda Tuska powstało 3000 stron dokumentacji – wyliczał Jerzy Wcisła.
       Dokumentacji, którą trzeba jednak przygotować od początku, bo poprzednia rządowa uchwała na temat przekopu Mierzei, podjęta jeszcze przez rząd PiS, wygasła. Nowej jeszcze nie ma, trwają nad nią prace w Ministerstwie Infrastruktury. Przewidywany przez rząd termin realizacji projektu to 2022 rok.
       - Na wiele z tych danych, które opracowano, będzie można się powołać podczas najbliższych prac. Podstawą jest wykonanie analizy środowiskowej, co musi potrwać trzy lata. W 2009 roku taką analizę Urząd Morski w Gdyni zrobił w rok pod presją członków konsorcjum w sprawie budowy kanału. Wnioski były tragiczne dla projektu, musieliśmy interweniować w Ministerstwie Infrastruktury, które unieważniło ten dokument i prace zaczęły się wtedy od początku – przypominał Jerzy Wcisła.
      
       Lata zaniedbań będą słono kosztować
       Na temat budowy kanału przez Mierzeję i rozwoju dróg wodnych będą dyskutować w najbliższą środę i czwartek w Kątach Rybackich specjaliści i władze pięciu województw: warmińsko-mazurskiego, pomorskiego, lubuskiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego. Wspólnie mają działać na rzecz rozwoju drogi wodnej E70 (jej częścią jest rzeka Elbląg i Zalew Wiślany), podpiszą w tej sprawie porozumienie. W spotkaniu weźmie udział także Dorota Pyć, wiceminister infrastruktury i rozwoju.
       - Kanał przez Mierzeję wpisuje się doskonale w program rozwoju dróg śródlądowych w Polsce, na którym wszystkim nam powinno zależeć. Chodzi o to, by przez port w Elblągu mogły być transportowane nie tylko towary na Bałtyk, ale także w głąb kraju właśnie drogą wodną – uważa Jerzy Wcisła. - W ostatnim raporcie Najwyższej Izby Kontroli stwierdzono, że usunięcie skutków zaniedbań na drogach wodnych w kraju, które powstały w ostatnich 30-40 latach, będzie kosztować w sumie 140 miliardów złotych! Na początek potrzeba około 300 milionów złotych, by zlikwidować tak zwane wąskie gardła, czyli płycizny, by udrożnić transport śródlądowy w kilku miejscach. Walczymy też o to, by nie zmniejszono rangi instytucji, które obecnie zajmują się żeglugą śródlądową, bo istnieje w Polsce silne lobby, któremu zależy na tym, by po rzekach nic nie pływało.
      
RG

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama