UWAGA!

Kolej na bocznicę

 Elbląg, Drezyny na razie czekają w Tolkmicku na rozwój wydarzeń w sprawie przyszłości kolei nadzalewowej
Drezyny na razie czekają w Tolkmicku na rozwój wydarzeń w sprawie przyszłości kolei nadzalewowej (fot. MS, archiwum portEl.pl)

Kolej nadzalewowa między stacją Elbląg-Zdrój i Braniewem ma być bocznicą kolejową Dzięki temu utrzymanie linii, którą chcą przejąć samorządy, będzie tańsze. Po torach mają jeździć drezyny. Niewykluczone że wrócą też pociągi.

Sprawa przyszłości kolei nadzalewowej powoli się wyjaśnia. Chcą ją przejąć lokalne samorządy, na czele ze Starostwem Powiatowym w Braniewie. Poszczególne gminy przyjmują uchwały w sprawie przejęcia torowiska, które ma być bocznicą kolejową. - W przypadku bocznicy łatwiej spełnić warunki techniczne, aby uzyskać pozwolenie na użytkowanie – Leszek Dziąg, starosta powiatu braniewskiego tłumaczy powody takiej decyzji. Nie bez znaczenia są także mniejsze koszty utrzymania bocznicy kolejowej.
       Na razie potrzebne jest 20 tysięcy zł na pierwsze prace związane z przejęciem linii. - Jeszcze za wcześnie, aby mówić o dalszych kosztach – mówi starosta braniewski.
       Dobra wiadomość dla regionu jest taka, ze najprawdopodobniej kolej nadzalewowa nie zniknie z krajobrazu Polski. Samorządy chcą przejąć tory, a Polskie Linie Kolejowe nie zamierzają im przeszkadzać, po spełnieniu określonych warunków. Obie strony muszą teraz uściślić warunki przejęcia linii. Na dokładną koncepcję funkcjonowania przyjdzie czas później.
       - Sukcesem będzie, jeżeli w tym roku na toru wyruszą drezyny – Leszek Dziąg studzi zapał potencjalnych pasażerów. - Docelowo na trasie mają jeździć pociągi. Drezyny na razie stoją w Tolkmicku. Po przejęciu torów i przygotowaniu do użytkowania wyjadą na trasę.
       Tymczasem czas upływa, a o torach przypomnieli sobie złomiarze, którzy ostatnio uaktywnili się w okolicach Fromborka. Można tylko gdybać, gdzie znajdują się fragmenty szyn, których brakuje na torowisku.
      
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Wszystko przez olsztyn który likwiduje wszystko w Elblągu lub w koło Elbląga. TYLKO kij ma dwa końce kiedyś dopadnie olsztyniaków.
  • Wpiserdol death nau
  • Zlikwidować województwo Warmińsko-Mazurskie ! Tereny podzielić i Olsztyn zrobić powiatem!
  • a przy okazji: kto i kiedy zakonserwuje most kolejowy przy wiadukcie Unii? Piękna zardzewiała wizytówka Miasta.
  • Nie mają się czym zajmować. .. .. z nudów niech pchają pociągi z turystami
  • To ostatnia szansa. Jak przyjedzie CBA to już wam nie będzie tak wesoło. Macie natychmiast uruchomić kolej nadzalewowa.
  • Głupie ludzie. U nas na mierzei rozbudowujemy waskotorowke do Krynicy morskiej a wy likwiduje ie taką perelke. Szkoda mi was ale jak nie potraficie się postawić złodziejem to trudno. .. .
  • drezyny stoją drugi rok, łaskawcy z PLK nie będą przeszkadzać, a starosta studzi zapał potencjalnych pasażerów. na dokładną koncepcję funkcjonowania przyjdzie czas. .. .historia zaniechań ma u nas długą tradycję. co na to złomiarze ?
  • Banda idiotów, zamiast zrobić na nasypie drogę dla rowerów to pierniczą o kolei na którą nie ma i nie będzie użytkowników.
  • Jak czytam o kanale, żegludze, wejściu na wieżę to widzę … powiatowe miasteczko. Nie chwalmy się przeszłą potęgą, Starym Miastem, Zamechem i bóg wie czym jeszcze. To już było i nie wróci. Ważne jest to, co będzie w przyszłości. Otrzymując te tereny w 1945 dostaliśmy coś, co budowały pokolenia. Nie dość że o to nie dbamy, roztwaniamy dorobek pokoleń, do tego to nie budujemy żadnych nowych wartości, nie mamy wizji, ważne jest tylko co tu i teraz. Czy na prawdę jest to takie problem finansowy, aby największe miasto w regionie nie znalazło powiedzmy 300 000 pln rocznie na wykład do funkcjonowania sezonowej kolei (weekendy maj-wrzesień?) Żeby drugiego miasto województwa nie było stać na koordynację projektu, pokazanie innym, że skoro mamy największy potencjał w regionie – dam najwięcej i razem w wami stworzymy coś, co jest konkretną ofertą dla mieszkańców i turystów. Że nie będziemy żaglować kwotami – skoro my 10 tysięcy to wy też, ale pokażemy kto jest liderem, wyjdziemy inicjatywą. Skutecznie polobbujemy w samorządach, u marszałka, w firmach regionu, instytucjach czy organizacjach turystycznych. To nie jest myślenie życzeniowe. To wizja konkretnych działań i zarazem konkretna oferta turystyczna. Nie żaden gadżet - magnes, koszulka czy przydrożny „witacz”. Oferta która kosztuje, dużo kosztuje, ale i zawraca się w postaci ruchu turystycznego, wrażeń, informacji wysłanych w Polską – tak tu naprawdę warto przyjechać.
Reklama