UWAGA!

Kwestia pieniędzy, czyli jak zwiększyć atrakcyjność Elbląga dla inwestorów (opinia nadesłana)

 Elbląg, źr. wikipedia
źr. wikipedia

Zewsząd wyłazi na nas nasza elbląska bieda i to nasze swojskie piekiełko. Możemy sobie poczytać, jak nasza elbląska władza udaje, że coś robi, jak różni kandydaci dają receptę na przyszłość itp. Ale co z tego wynika dla nas? Od razu odpowiem – NIC.

Jedyną nadzieją, aby Elbląg nie uległ całkowitej degrengoladzie, jest zwiększenie zatrudnienia. Pewnie powiecie, że to nie możliwe bez inwestorów… to prawda.
       Nowoczesna struktura zatrudnienia to 70-80 proc. osób zatrudnionych w handlu i usługach, a reszta w rolnictwie i przemyśle. Ponieważ na nowe fabryki w mieście raczej szans nie ma, a na roli elblążanie także raczej nie będą tyrać, pozostaje nam handel i usługi.
       Można założyć, że w ocenie właścicieli sieci handlowych w naszym mieście jest wystarczająca ilość marketów, centrów handlowych czy innych dyskontów. Ergo nie będą budowali i otwierali kolejnych, gdyż nie ma po temu ekonomicznego sensu.
       Tymczasem za kilka miesięcy zostanie uruchomiony mały ruch graniczy z Federacją Rosyjską. Niestety, nasze miasto ma obecnie duże szanse, że ruch tzw. turystyki zakupowej ominie nas szerokim łukiem w drodze do Gdańska i tamtejszych centrów handlowe.
       Pewnie myślicie sobie, że tych klientów z Rosji nie będzie wielu… Otóż każdy, kto tak myśli, jest w błędzie. Jako, że z powodów naukowych często jestem gościem w Kaliningradzie (zresztą w Petersburgu również), mam także sposobności zajrzeć do tamtejszych marketów i porozmawiać ze zwykłymi mieszkańcami (np. panią w bibliotece, paniami z biura OZON-u, panem z antykwariatu na Grekowa itp.). Co wynika z tych rozmów? Okazuje się, że zwykli Rosjanie czekają z niecierpliwością na ułatwienia graniczne. Zanim weszły Wizy Schengen, wielu jeździło do nas na wakacje, na zakupy itp. Powodem były i są ceny. Produkty żywnościowe w naszych sklepach są 1,5-2 razy niższe niż w Kaliningradzie (już pomijam, że nasze produkty są lepszej jakości). Wbrew temu, co większość z nas myśli, Rosjanie wcale nie są tacy biedni. Mają pieniądze i chcą je u nas (czytaj: w Polsce) wydawać. Myślę sobie, że dobrze by było, żeby wydali je w Elblągu.
       Co więcej, jest wysoce pewne, że znakomita większość turystyki zakupowej będzie odbywała się grupowo, tzn. zostaną uruchomione nowe linie autobusowe wożące zakupowiczów do Polski. Nie podejrzewam, żeby Rosjanom chciało się stać w gigantycznych kolejkach, jakie będą generowały polskie „zbiornikowce”. Tymczasem autobusy wprowadzone do nowego rozkładu będą przejeżdżały granicę dużo szybciej.
       Teraz od naszych władz zależy, ile z nich zatrzyma się w Elblągu, a ile śmignie dalej.
      
       1. Władze miasta powinny we współpracy z władzami Kaliningradu zorganizować spotkanie dla firm transportowych, aby zorientować się, ile z nich zamierza uruchomić połączenia do Elbląga.
       2. Konieczne jest porozumienie z centrami handlowymi, aby te zorganizowały miejsce postojowe dla autokarów.
       3. Wskazane byłoby, żeby ruch tych dodatkowych autobusów odbywał się przez przejście w Grzechotkach (co skróci czas dojazdu do miasta).
       4. Elbląskie sklepy dużych i mniejszych sieci powinny zatroszczyć się o informację o swoich ofertach w języku rosyjskim (ze względu na różnice kursowe ceny powinny być podane w złotówkach)… Innymi słowy, w Kaliningradzie na przykład w autobusach czy na dworach autobusowych powinny być dostępne gazetki reklamowe (te, które zatykają nasze skrzynki pocztowe). Jeżeli Rosjanie będą wiedzieć, co jest u nas do kupienia, chętniej się do nas wybiorą – to oczywiste.
       5. Taką samą ofertę mogą przygotować na przykład zakłady usługowe: solaria, fitnessy, restauracje itp.
      
       W ten prosty i co ważniejsze, beznakładowy sposób, można będzie zachęcić kolejne firmy do inwestowania u nas… bo zwiększą się obroty, a to powinno przełożyć się na nowe miejsca pracy. Obawiam się, że nie ma obecnie prostszego i łatwiejszego sposobu na polepszenie elbląskich perspektyw.
       Przestańmy płakać, że „olsztyniaki” coś znowu nam zabrały, nie patrzmy rozmarzonymi oczyma na Gdańsk (który nie chce naszej biedy). W dzisiejszych czasach nikt nam nic nie da za darmo. Korzystajmy z tego, co jest – świetnego położenia geograficznego. Wystarczy pomyśleć…
       Martwi mnie tylko to, że dla naszych włodarzy temat Rosji prawie nie istnieje. Dlaczego nikt z władz nie jeździ na uroczystości do Kaliningradu? Dlaczego nigdy nie widziałem przedstawicieli miasta na Dniach Pobiedy (ja uczestniczę w nich jako oficjalny gość od czterech lat) czy na przykład Święcie Floty? Panowie prezydenci, Rosjanie nie gryzą, nie porywają ludzi… generalnie są całkiem przyjaźni.
      
dr Michał Glock (Prezes Stowarzyszenia Lastadia)

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Jedynym lekarstwem dla elbląga jest nasz NOWACZYK
  • tylko nowaczyk !!!!!
  • nowaczyk nas z biedy wyprowadzi hehehe!!!!!1
  • Ależ co Pan pisze - nasi włodarze i wielcy tego miasta co zrobią? ano dokładnie NIC !! Bo oni są tylko zainteresowani aby zrobić sobie kosztowne remonty biurek, zatrudnić firmę za kupę kasy swojego kolesia który oceni pracę urzędu ( co też oprócz kosztów nic nie dało) lub sporządzić bezwartościowy program promocji miasta a czy tam coś było na temat otwarcia na klientów z Rosji, założę się że nic. .. .. .
  • Rosjanie zbawcami Elbląga?
  • No i jeszcze sprawa najważniejsza - zakupienie nowego samochodu dla pana prezydenta "nim droższy tym lepszy no należy się a dlaczego nie " Przecież pieniędzy w kasie miasta w bród dla wszystkich!!. .. ..
  • Ale manipulacja na maksa!!! Co to ma być??? Większych herezji nie czytałem, a jakie wnioski doktora na podstawie rozmowy z panią w antykwariacie, której zapewne nie starcza na prąd, chleb, ale ona zapewne przyjedzie kilka set kilometrów wcześniej stojąc parę godzin na granicy w jednym kierunku i kupi w Elblągu tanio masło, chleb, kiełbasku i małako i jeścio miaso?! Człowieku każdy jeden pojedzie do Trójmiasta po pierwsze przyzwyczajenie po drugie tam już dzisiaj jest kilkanaście dużych centrów handlowych a wiec i wybór oraz rozpiętosć cenowa bardziej elastyczna!!! Podaj doktorze(no właśnie jakiej nauki) wysokości podatków oraz ceł na towary w wożone do Rosji lub okręgu 39! W Elblagu przez przypadek zatrzyma się 5-10% i to wszystko! Nawet Elblążanie jeżdzą do Gdańska!!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Anty.Komuch(2012-03-17)
  • To nie kwestia biedy, tylko głupoty mieszkańców. Najświatlejszych z mieszkańców od lat wysyłamy do innych ośrodków, by się kształcili, rozwijali, po prostu żyli poza miastem! Do innym miast dla "naszych" studentów wysyłamy miliony złotych rocznie, dodatkowo wszystko od samochodu po buty kupujemy w Gdańsku. .Sami sobie w nogę strzelamy i narzekamy! Pozwalamy na brak wyższej edukacji na poziomie krajowym w naszym mieście, a coraz głupsi stają się elitą zubożonego intelektualnie Elbląga. A jeszcze głupsi mianują ich na oficjeli w tzw. wyborach i narzekają, marudzą, stękają. .. Głupi głupiego o głupotę oskarża. Skoro wolny rynek i komercja nie potrafią same zorganizować sobie popytu od klienteli z obwodu, to niech się zajmą tym "wybrańcy"? Żadne doraźne działania nie dadzą długotrwałego efektu. Potrzeba prawdziwej strategii opartej na zdrowej logice rozwoju ośrodka miejskiego, a nie bezzasadnych analiz i prognoz za setki tysięcy złotych z miejskiej kasy czy czegoś zwanego od lat "promocją".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dramaturg(2012-03-17)
  • Gwozdziem do trumny Elblaga jest Nowaczyk
  • Żeby ktoś przyjechał do tego miasta to trzeba je przedewszystkim posprzątać. Jak narazie syf brud i smród. Śnieg stopniał już bardzo dawno i co odsłonił? Od początku nowej władzy Elbląg zrobił się tak zasyfiały że aż strach. Gospodynię poznaję się po tym czy ma czysto czy brudno. I do władz miasta może być biednie ale do holery niech będzie czysto !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czyścioch(2012-03-17)
  • Nowaczyk stara się o bezwizowy ruch z Dubajem więc Kaliningrad troche poczeka
  • Bardzo dobre pomysły, w Gdańsku Rosjanie są co weekend i zostawiają grubą kasę (nie opłaca im się wszak wpadać do Polski na małe zakupy). Warto zachęcać naszych sąsiadów do zajechania do Elbląga. Jeśli zaś chodzi o rozwój innych gałęzi lokalnej gospodarki to osobiście upatruję szanse w IT. Władze miejskie powinny pomyśleć nad wyraźnymi ulgami podatkowymi dla nowych firm działających w tym sektorze, dzięki czemu mogłyby takowe u nas powstawać. A branża jest to niesamowicie dochodowa, więc warto najpierw sobie odpuścić podatki, na rzecz tworzenia miejsc pracy dla młodych ludzi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Svenigmatik(2012-03-17)
Reklama