20 osób, 20 różnych pomysłów na biznes, pomoc urzędu pracy i doświadczonych przedsiębiorców – to krótki przepis na sukces, jaki odniósł program „Mentor”, realizowany przez Powiatowy Urząd Pracy i Elbląską Izbę Gospodarczą. Dzięki niemu bezrobotne osoby rozpoczęły własną działalność gospodarczą i... nie żałują swojej decyzji.
- Chciałem bardzo podziękować dyrekcji i pracownikom Powiatowego Urzędu Pracy, że nam zaufali. Bo to pierwszy tego typu program w Polsce – mówił Krzysztof Ciuła, prezes Elbląskiej Izby Gospodarczej, która była pomysłodawcą programu „Mentor”. Wzięło w nim udział 20 bezrobotnych osób do 35. roku życia, które dzięki wsparciu finansowemu PUP i pomocy doświadczonych przedsiębiorców, czyli mentorów, mogli rozpocząć działalność gospodarczą i rozwinąć skrzydła.
Na pierwszą edycję „Mentora” przeznaczono 469 tysięcy złotych. Każdy ze świeżo upieczonych właścicieli firm przeszedł kurs przedsiębiorczości, otrzymał po 20 tysięcy złotych dofinansowania na swoją działalność, mógł też liczyć na tzw. pomostowe w wysokości 1000 złotych przez pierwsze trzy miesiące od otwarcia firmy i na bezpłatne doradztwo doświadczonych przedsiębiorców.
- Od szóstego roku życia zajmuję się tańcem, który jest moją pasją, w końcu odważyłam się prowadzić w tym zakresie działalność. I nie żałuję. Cieszę się, że mogłam liczyć na pomoc doświadczonych przedsiębiorców, dzięki którym uniknęłam wielu błędów – mówi Małgorzata Wilczak, jedna ze świeżo upieczonych właścicielek firm.
- Na początku byłam zestresowana. Bałam się, czy mi się uda przez rok utrzymać firmę – mówi Milena Kisiel, która prowadzi ośrodek jazdy konnej. - Dzięki dofinansowaniu udało się wydzierżawić odpowiednie miejsce na stajnię. Zaczynałam, mając dwa konie. Dzisiaj pod opieką mamy już ponad 30, należących do różnych osób. Mimo że w naszym regionie jest wiele stajni, okazało się, że nasza też odnalazła swoje miejsce. Było ciężko, ale dzięki pomocy mentora i właścicieli gospodarstwa, od których dzierżawimy obiekt, udało się!
- Też jestem przykładem osoby, która rozpoczęła działalność dzięki dofinansowaniu z urzędu pracy. Było to w 2010 roku, po 7 latach mogę więc stwierdzić, że taka pomoc działa – dodaje Anna Lawecka, która teraz była mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Sukces „Mentora” najlepiej oddają wyniki ankiet, które młodzi przedsiębiorcy wypełniali po zakończeniu projektu. 16 na 20 osób stwierdziło, że dofinansowanie było wystarczające, 19 osobom przydało się wsparcie pomostowe, 18 osób było zadowolonych z kursu „ABC przedsiębiorczości”, tylko sześć osób stwierdziło, że pomoc mentora im się nie przydała.
- Jesteśmy otwarci na różne rozwiązania. Gdy słuchamy Państwa wypowiedzi, to serce rośnie. Widzimy sens swojej codziennej pracy – mówiła do uczestników spotkania podsumowującego program „Mentor” Iwona Radej, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.
Na pierwszą edycję „Mentora” przeznaczono 469 tysięcy złotych. Każdy ze świeżo upieczonych właścicieli firm przeszedł kurs przedsiębiorczości, otrzymał po 20 tysięcy złotych dofinansowania na swoją działalność, mógł też liczyć na tzw. pomostowe w wysokości 1000 złotych przez pierwsze trzy miesiące od otwarcia firmy i na bezpłatne doradztwo doświadczonych przedsiębiorców.
- Od szóstego roku życia zajmuję się tańcem, który jest moją pasją, w końcu odważyłam się prowadzić w tym zakresie działalność. I nie żałuję. Cieszę się, że mogłam liczyć na pomoc doświadczonych przedsiębiorców, dzięki którym uniknęłam wielu błędów – mówi Małgorzata Wilczak, jedna ze świeżo upieczonych właścicielek firm.
- Na początku byłam zestresowana. Bałam się, czy mi się uda przez rok utrzymać firmę – mówi Milena Kisiel, która prowadzi ośrodek jazdy konnej. - Dzięki dofinansowaniu udało się wydzierżawić odpowiednie miejsce na stajnię. Zaczynałam, mając dwa konie. Dzisiaj pod opieką mamy już ponad 30, należących do różnych osób. Mimo że w naszym regionie jest wiele stajni, okazało się, że nasza też odnalazła swoje miejsce. Było ciężko, ale dzięki pomocy mentora i właścicieli gospodarstwa, od których dzierżawimy obiekt, udało się!
- Też jestem przykładem osoby, która rozpoczęła działalność dzięki dofinansowaniu z urzędu pracy. Było to w 2010 roku, po 7 latach mogę więc stwierdzić, że taka pomoc działa – dodaje Anna Lawecka, która teraz była mentorem dla młodych przedsiębiorców.
Sukces „Mentora” najlepiej oddają wyniki ankiet, które młodzi przedsiębiorcy wypełniali po zakończeniu projektu. 16 na 20 osób stwierdziło, że dofinansowanie było wystarczające, 19 osobom przydało się wsparcie pomostowe, 18 osób było zadowolonych z kursu „ABC przedsiębiorczości”, tylko sześć osób stwierdziło, że pomoc mentora im się nie przydała.
- Jesteśmy otwarci na różne rozwiązania. Gdy słuchamy Państwa wypowiedzi, to serce rośnie. Widzimy sens swojej codziennej pracy – mówiła do uczestników spotkania podsumowującego program „Mentor” Iwona Radej, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.
RG