W tym roku Powiatowy Urząd Pracy ma do wydania na aktywizację osób bezrobotnych 21 milionów złotych. - Ta suma jeszcze wzrośnie. Planujemy pomóc znaleźć pracę ponad tysiącu bezrobotnych – mówiła dzisiaj podczas spotkania z przedsiębiorcami Marta Kłosińska-Wyżlic z elbląskiego PUP.
Ponad dwanaście tysięcy osób z Elbląga i powiatu elbląskiego jest zarejestrowanych w PUP jako osoby bezrobotne. Ponad 60 procent z nich nie ma pracy od ponad dwóch lat, 30 procent nie ma żadnych kwalifikacji. Jedynie ok. dwóch procent bezrobotnych nie potrzebuje bardziej zaawansowanej pomocy urzędu w poszukiwaniu pracy. - Około 40 procent osób przy rejestracji podało inne przyczyny niż poszukiwanie pracy – mówi Iwona Radej, dyrektor elbląskiego PUP.
To dowód na to, że wiele osób bezrobotnych rejestruje się w PUP głównie po to, by mieć ubezpieczenie zdrowotne czy uzyskać zaświadczenie niezbędne przy ubieganiu się o pomoc z MOPS lub świadczenie przedemerytalne.
Aby pomóc tym osobom, które rzeczywiście szukają pracy, PUP przygotował szereg programów, skierowanych zarówno dla osób bezrobotnych, jak i pracodawców. Polegają one na dofinansowaniu przez PUP kosztów zatrudnienia bezrobotnego bądź wyposażenia jego stanowiska pracy. Pomoc przeznaczona jest dla osób do 30. roku życia lub osób po 50. roku życia. Ważnym elementem jest też zakwalifikowanie danej osoby do odpowiedniego tzw. „profilu bezrobotnego”, przez co wydawanie pieniędzy na szkolenie ma być bardziej efektywne. Ze statystyk wynika, iż osoba, która znalazła zatrudnienie, radzi sobie na rynku pracy.
Nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy wprowadziła nowe formy pomocy. Ich zdecydowana większość skierowana jest do pracodawców, ale to bezrobotny musi wiedzieć, jakie korzyści może odnieść pracodawca, zatrudniając osobę zarejestrowaną w „pośredniaku”. Jak wyjaśniali urzędnicy z PUP, bezrobotni w listach motywacyjnych powinni zawrzeć informacje na temat programów PUP, z których pracodawca może skorzystać. Wadą programów wynikających z ustawy jest konieczność nawiązania długiego stosunku pracy z bezrobotnym bez możliwości sprawdzenia jego umiejętności w praktyce, czyli brak odpowiednika umowy próbnej.
PUP proponuje głównie roczne subsydiowanie kosztów pracy bezrobotnego i wymaga zatrudnienia na okres co najmniej sześciu miesięcy po zakończeniu stażu. O tym wszystkim przedstawiciele urzędu opowiadali podczas dzisiejszego spotkania z przedsiębiorcami w Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej.
- Jesteśmy zainteresowani głównie stażami – powiedziała nam Iwona Orszańska-Orłowska z Domu Pomocy „Niezapominajka”, która uczestniczyła w spotkaniu. – Jeżeli tylko PUP dysponuje wolnymi środkami, to nie ma problemu z uzyskaniem tego typu pomocy.
To dowód na to, że wiele osób bezrobotnych rejestruje się w PUP głównie po to, by mieć ubezpieczenie zdrowotne czy uzyskać zaświadczenie niezbędne przy ubieganiu się o pomoc z MOPS lub świadczenie przedemerytalne.
Aby pomóc tym osobom, które rzeczywiście szukają pracy, PUP przygotował szereg programów, skierowanych zarówno dla osób bezrobotnych, jak i pracodawców. Polegają one na dofinansowaniu przez PUP kosztów zatrudnienia bezrobotnego bądź wyposażenia jego stanowiska pracy. Pomoc przeznaczona jest dla osób do 30. roku życia lub osób po 50. roku życia. Ważnym elementem jest też zakwalifikowanie danej osoby do odpowiedniego tzw. „profilu bezrobotnego”, przez co wydawanie pieniędzy na szkolenie ma być bardziej efektywne. Ze statystyk wynika, iż osoba, która znalazła zatrudnienie, radzi sobie na rynku pracy.
Nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy wprowadziła nowe formy pomocy. Ich zdecydowana większość skierowana jest do pracodawców, ale to bezrobotny musi wiedzieć, jakie korzyści może odnieść pracodawca, zatrudniając osobę zarejestrowaną w „pośredniaku”. Jak wyjaśniali urzędnicy z PUP, bezrobotni w listach motywacyjnych powinni zawrzeć informacje na temat programów PUP, z których pracodawca może skorzystać. Wadą programów wynikających z ustawy jest konieczność nawiązania długiego stosunku pracy z bezrobotnym bez możliwości sprawdzenia jego umiejętności w praktyce, czyli brak odpowiednika umowy próbnej.
PUP proponuje głównie roczne subsydiowanie kosztów pracy bezrobotnego i wymaga zatrudnienia na okres co najmniej sześciu miesięcy po zakończeniu stażu. O tym wszystkim przedstawiciele urzędu opowiadali podczas dzisiejszego spotkania z przedsiębiorcami w Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej.
- Jesteśmy zainteresowani głównie stażami – powiedziała nam Iwona Orszańska-Orłowska z Domu Pomocy „Niezapominajka”, która uczestniczyła w spotkaniu. – Jeżeli tylko PUP dysponuje wolnymi środkami, to nie ma problemu z uzyskaniem tego typu pomocy.
Sebastian Malicki