Związkowcy z Zakładów Mięsnych Elmeat przełożyli na piątek decyzję o ewentualnym przystąpieniu do sporu zbiorowego z zarządem firmy. Jak ustalili podczas spotkania z prezesem, najpierw przygotują pismo ze swoimi postulatami.
Pracownicy domagają się, by wynagrodzenia i świadczenia socjalne płacono w terminie. Skarżą się też, że nadal nie wiedzą, czy zakład wyjdzie z finansowej zapaści.
- Nasze zarzuty dotyczą głównie tego, że nadal nie wiemy, jaka będzie przyszłość tego zakładu, a co za tym idzie, nie wiemy, co z naszymi pensjami i innymi świadczeniami - mówi Danuta Rozpondek, przewodnicząca komisji zakładowej Solidarności w Elmeacie - W ciąż nie ma faktów i nikt nie jest w stanie nam tego powiedzieć konkretnie.
Firma Elmeat boryka się od kilku lat z poważnymi kłopotami finansowymi.
- Ja tę trudną sytuację tu zastałem i być może po kilku spotkaniach pracownicy zrozumieją, że naprawa tej firmy jest też i w moim interesie - mówi prezes Elmeatu Krystian Kryczyński. - Przyszedłem tutaj, by tę firmę doprowadzić do normalnego funkcjonowania, a to oznacza, że mają tu być pracownicy, którzy będą dostawać pensje, będą mieli opłacane podatki i ZUS, bo na tym polega przecież normalna praca tego zakładu.
W firmie pracuje obecnie około 50 osób. Pensje dostają w ratach, np. po 200 zł. Zaległości w wypłacie wynagrodzeń sięgają października i listopada ubiegłego roku.
Elmeat ma dziś około 350 wierzycieli, wobec których łączne zobowiązania wynoszą około 10 milionów zł. Krycznyński dodaje, że pod koniec czerwca br. firma zwiększy swój kapitał zakładowy o 7 milionów zł, co może zdecydowanie poprawić jej sytuację.
- Nasze zarzuty dotyczą głównie tego, że nadal nie wiemy, jaka będzie przyszłość tego zakładu, a co za tym idzie, nie wiemy, co z naszymi pensjami i innymi świadczeniami - mówi Danuta Rozpondek, przewodnicząca komisji zakładowej Solidarności w Elmeacie - W ciąż nie ma faktów i nikt nie jest w stanie nam tego powiedzieć konkretnie.
Firma Elmeat boryka się od kilku lat z poważnymi kłopotami finansowymi.
- Ja tę trudną sytuację tu zastałem i być może po kilku spotkaniach pracownicy zrozumieją, że naprawa tej firmy jest też i w moim interesie - mówi prezes Elmeatu Krystian Kryczyński. - Przyszedłem tutaj, by tę firmę doprowadzić do normalnego funkcjonowania, a to oznacza, że mają tu być pracownicy, którzy będą dostawać pensje, będą mieli opłacane podatki i ZUS, bo na tym polega przecież normalna praca tego zakładu.
W firmie pracuje obecnie około 50 osób. Pensje dostają w ratach, np. po 200 zł. Zaległości w wypłacie wynagrodzeń sięgają października i listopada ubiegłego roku.
Elmeat ma dziś około 350 wierzycieli, wobec których łączne zobowiązania wynoszą około 10 milionów zł. Krycznyński dodaje, że pod koniec czerwca br. firma zwiększy swój kapitał zakładowy o 7 milionów zł, co może zdecydowanie poprawić jej sytuację.
R