do idi0ty, który wypowiadał się o "sfiskalizowaniu" takiego miejsca jak rynek. Gdybyś używał neuronów w swoim mózgu, to pewnie byś znalazł informacje publiczne, ile podatków odprowadzają w Polsce korpomarkety - więc pomylił ci się kompletnie adresat. Spraw najpierw, by "sfiskalizowano" markety, a potem "przejmuj się" zwykłymi ludźmi, którzy za pomocą m. in. takich miejsc próbują wiązać koniec z końcem. Wolę po stokroć kupić przysłowiową marchewkę od "babci" na rynku, bo -poza tym, że mam większe szanse iż będzie w niej mniej chemii niż w jakiejś "Biedronce" - to wiem, że moja kasa zostanie TUTAJ, bo babcia wyda ją tu na życie - tzn. da m. in. takim ignorantom jak ty pracę. Przypomnę tylko, że sam koncern Geronimo Martins (w Polsce - Biedronka) wyprowadził z Polski przez ostatnie 10 lat 62 miliardy (!) dolarów = >200 mld zł. Gdyby "sfiskalizować" samą Biedronkę, nie mówiąc o innych korpo - żyłbyś w tym kraju jak w raju (no, trzeba by jeszcze tzw. rząd powstrzymaćprzed kradzieżą tej kasy).