I znów Janusze Biznesu płaczą, że nikt nie chce ich bieda-pracy albo nie ma do niej "kwalifikacji". Niech Janusze sami przeszkolą chętnych, a nie czekają na absolwentów z 10-letnim stażem w zawodzie. Niestety większość ofert to praca najgorszego sortu typu naciągacz handlowy, pracownik ochrony czy inni kelnerzy. W takiej pracy nie zarobi się nawet 2000 netto, będącego wyznacznikiem minimum egzystencji w Elblągu