Gdy w 2009 r. Rosjanie zgodzili się na żeglugę statków przez Cieśninę Pilawską, nastały tłuste lata dla elbląskiego portu. Przeładunek zwiększał się z roku na rok, by w 2013 osiągnąć blisko 300 tys. ton. Powstawały nowe miejsca pracy, w transport wodny angażowali się nowy armatorzy. Jednak we wrześniu wygasa pięcioletnia umowa o swobodnej żegludze po Zalewie Wiślanym. Co, jeśli nie zostanie przedłużona? Prezydent Elbląga Jerzy Wilk prosi premiera o przyspieszenie prac nad przekopem mierzei, a także o pomoc w zakresie pogłębienia torów wodnych na akwenie Zalewu Wiślanego i rzece Elbląg.
To, jak ważny jest przekop Mierzei Wiślanej i pogłębienie torów wodnych potwierdza dyrektor Portu w Elblągu Arkadiusz Zgliński: - Budowa kanału żeglugowego zapewni nam suwerenność, stworzy lepsze warunki pracy i prowadzanie większych jednostek, skróci także drogę wodną – wymienia. - Wielokrotnie apelowaliśmy także o pogłębienie torów wodnych i o zmianę sytuacji w Nowakowie. Chodzi o most, który, gdy wody jest więcej jest zamykany. Blokuje to nasze możliwości przyjmowania jednostek i przeładunku. Wprowadzenie możliwości odpraw sanitarnych daje nam możliwość przeładowania rocznie nawet 700 tys. ton, a myślę, ze mamy potencjał nawet na 1,5 mln ton, ale niezbędne jest wykonanie inwestycji hydrotechnicznych.
O trudnościach mówią też armatorzy: Andrzej Kobylarz i Maciej Bukowski: - Trudności występują, gdy wody jest mniej, bo przydałoby się pogłębienie torów, z kolei, gdy woda się podnosi zamykany jest most w Nowakowie. Nasz sezon trwa 8 miesięcy i jeśli przez 40 dni most jest zamknięty ponosimy straty.Dobrze, że zaczęliśmy mówić o tych problemach głośno. Może i władze centralne zobaczą, jakie to ważne.
- Nie chcę się wtrącać do wielkiej polityki, ale obawiam się, żebyśmy nie oberwali rykoszetem, co odbije się na współpracy przygranicznej – do sytuacji na Wschodzie wraca prezydent Jerzy Wilk. - Ale jako gospodarz miasta muszę dbać o interesy armatorów, które są poważnie zagrożone. Oni inwestują swoje pieniądze, tworzą nowe miejsca pracy i samorząd chce im to ułatwiać nadal. Myślę, ze z rozdania pieniędzy unijnych na lata 2014-20 można by wydać trochę na budowę kanału żeglugowego po Zalewie Wiślanym. Nie widzę tu bowiem przeszkód, wystarczy odrobina dobrej woli i decyzja władz centralnych – kończy prezydent Elbląga.
Starania Elbląga o budowę kanału żeglugowego na Zalewie Wiślanym poparło towarzyszenie Szlak Wodny im. króla Stefana Batorego. Pod uchwałą podpisy złożyli m.in. prezydenci Torunia i Grudziądza, marszałek województwa mazowieckiego oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.