UWAGA!

Prywatyzacja PKO BP

 Elbląg, Bartosz Michałek, doradca Open Finance
Bartosz Michałek, doradca Open Finance

PKO BP dla dużej części społeczeństwa jest jedyną instytucją finansową godną zaufania. Wiele osób od lat lokuje oszczędności w tym banku, nie wyobrażając sobie zmiany. Tymczasem młodsza generacja Polaków chętnie korzysta również z usług konkurencyjnych banków.

Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie PKO BP charakteryzuje najlepszy wynik finansowy w sektorze bankowym, do tego największa ilość placówek i bankomatów. Tak silna pozycja w kraju jest pozytywnym sygnałem dla inwestora zamierzającego zakupić akcje banku.
     Sprzedawanie akcji Spółek Skarbu Państwa w ramach oferty publicznej, wiąże się najczęściej z redukcją zleceń. Inwestorzy nie otrzymują tylu akcji, ile chcieliby nabyć. Podobnie było w przypadku oferty PKO BP. Konstrukcja lokaty prywatyzacyjnej umożliwiła uniknięcie tego ograniczenia, pod warunkiem, że wartość pojedynczego zlecenia zamknęłaby się w granicach 500 - 20 tys. złotych.
     Korzyścią dla osób decydujących się na ofertę prywatyzacyjną banku, było dyskonto cenowe na poziomie 4 proc. Ilość dostępnych lokat była jednak ograniczona. Ich maksymalna, ogólna wartość, nie mogła przekroczyć 1,1 mld złotych. Popyt na lokaty prywatyzacyjny okazał się ogromny. Nie wiadomo w jakiej części racjonalne, inwestycyjne kalkulacje, a w jakiej „owczy pęd”, zainicjowany w dużej mierze przez media, spowodowały, że zakładanie lokat prywatyzacyjnych w poniedziałek 12 października trwało zaledwie ok. 5 godzin. W tym czasie wyczerpała się pula akcji przewidzianych do sprzedaży inwestorom indywidualnym.
     Wielu z nas rozważało zakup akcji PKO BP kilka miesięcy wcześniej. Aby tego dokonać, należało jednak ustawić się w długiej kolejce. O dokonaniu zakupu nie decydowała jedynie wola, ale także miejsce na kolejkowych listach społecznych. Niestety, przypomniało to obrazy z czasów PRL. Lokata prywatyzacyjna miała spopularyzować rynek kapitałowy, jako formę inwestowania oszczędności. Niestety, doświadczyliśmy czego innego. Rozwinięty rynek kapitałowy charakteryzuje się bowiem równością wszystkich inwestorów co do możliwości składania zleceń kupna, sprzedaży. W tym wypadku teoretycznie było to możliwe, bo przecież każdy mógł stanąć w kolejce. Jednak na rozwiniętych rynkach finansowych, taka sytuacja, byłaby nie do pomyślenia.
     Powszechnie panujące przekonanie, że lokata prywatyzacyjna jest sposobem na osiągnięcie dużych zysków w krótkim czasie, przyczyniło się do powstania kolejek przed wyznaczonymi oddziałami PKO BP. Oferta publiczna akcji banku nie okazała się bodźcem do poszerzania wiedzy o inwestowaniu. Czy osoby, które kupiły akcje banku zainteresują się giełdą jako formą oszczędzania? Nie - chociaż mam nadzieję, że się mylę.
Bartosz Michałek, doradca finansowy Open Finance

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • och, jaki on mondry, a jaki piekny, amerykanski, ciekawe kto mu to napisał
  • no tak, na rachunku konta studenckiego w PKO BP oprocentowanie w skali roku wynosi 0,1%, mogliby sobie darować.... polecam mBank
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mBank rulez(2004-10-17)
  • A ja polecam Lukasbank.....
  • Z Inteligo jestem zadowolony
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wujek sam(2004-10-17)
  • Siła przyzwyczajenia - to jest ten efekt widoczny i namacalny. Praktycznie w Polsce wszystkie banki ściągają niewyobrażalny haracz, którego wielkość doskonale ilustruje rozziew pomiędzy oprocentowaniem wkładów i kredytów. Sam także korzystam z PKO, bo jestem z nim bardzo związany poprzez ścieżkę kredytową, ale żebym był oszołomiony lub zadowolony z jego usług - no tego bym nie zeznał. Skomplikowane i długie procedury załatwiana różnorodnych spraw są tak czasochłonne i upierdliwe, że żaden z banków nie może sobie zjednać klientów przyswajalną formą kontaktów. Z drugiej strony większość ludzi nie wie i nie zna możliwości załatwienia wielu spraw za pomocą innych scenariuszy (vi de internet, karty kredytowe, telefon.....) stąd też przeogromne kolejki w tych przybytkach. Ale nie martwcie się - już za pięćdziesiąt lat będzie lepiej - gwarantuję.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2004-10-17)
  • ja też mam w lukasbank e-konto i miesięcznie opłacam tylko 1zł ! za kartę do bankomatu a przelewy są za darmo nawet do innych banków POLECAM
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    internauta(2004-10-17)
Reklama