Rozwiązania, które od 2015 roku przecież Pan, jako prezydent ode mnie posiada (zarówno na piśmie, jak też poprzez media), ich wykorzystanie sprawią iż zmartwienia znikną z Pana gospodarskiej głowy. Elbląg natomiast wyrwie się z marazmu rozwojowego, który jest wynikiem braku środków pieniężnych na cokolwiek. Pozwoli to Panu uporządkować wiele elbląskich spraw a także uruchomić nowe inwestycje miejskie i oddłużyć Elbląg. Zwiększanie elblążanom każdego roku podatków, to mało ambitny sposób zarządzania stutysięcznym miastem. Jest wiele, acz to wymaga wysiłku intelektualnego rządzących, bardzo skutecznych sposobów zwiększenia wpływów do budżetu Miasta, przy tym nie zwiększając obciążeń budżetów elbląskich rodzin. Apeluję i ciągle proszę Pana o trochę gospodarskiego wysiłku.
Jesteśmy za Panem. Ale nie sądzimy żeby nawet Pan coś zrobił za silni są niestety najbogatsze spółki poparcie. Szybciej zniszcz przedsiębiorców niż dobierze się im.... Od lat 70 to trwa.