Czy w Krainie Kanału Elbląskiego powstaną wypożyczalnie elektrycznych rowerów? Do ich otwierania właścicieli obiektów turystycznych zachęca dr Jacek Zdrojewski, jeden ze współtwórców szlaku Green Velo. - To innowacyjny pomysł, który prężnie rozwija się w Niemczech, za 10 lat elektryczne rowery to będzie standard w turystyce – przekonuje.
O elektrycznych rowerach i pomyśle na turystyczny biznes dr Jacek Zdrojewski opowiadał dzisiaj w Elblągu podczas kolejnych warsztatów tworzenia produktów turystycznych Krainy Kanału Elbląskiego.
- W Niemczech na 5 mln rowerzystów co siódmy jeździ już na rowerze elektrycznym. W Polsce jest ich niewielu, ale ten trend do nas też przyjdzie. Za 10 lat to będzie standard w turystyce – przekonywał Jacek Zdrojewski, specjalista od turystyki rowerowej, który między innymi nadzorował tworzenie szlaku Green Velo, przebiegającego przez Elbląg.
Rowery elektryczne to tanich nie należą, najtańszy kosztuje 4,5 tysiąca złotych, ale jak przekonuje Jacek Zdrojewski, na ten cel można pozyskać środki unijne, a taka inwestycja właścicielom obiektów turystycznych w Krainie Kanału Elbląskiego może się zwrócić.
- To nie są rowery elektryczne, jakie znamy sprzed lat. To produkt nowoczesnej technologii, który pozwala przejechać na jednej baterii około 120 kilometrów, a baterię można naładować w ciągu trzech godzin do pełna za pomocą ładowarki przypominającą tę od laptopa – dodaje specjalista ds. turystyki rowerowej. - Oczywiście rower elektryczny nie zastąpi tradycyjnego, on po prostu pozwala wkładać mniej wysiłku podczas podróży z miejsca na miejsce. W Elblągu zaczyna się Green Velo, trwają prace nad budową nadmorskiej trasy nr 10 i nadwiślańskiej nr 9, które będą przebiegać niedaleko Elbląga, więc rowerowych turystów będzie tu przybywać. To szansa na przyciągnięcie turystów, którzy lubię tę formę wypoczynku. Przykładem niech będzie restauracja w Górowie Iławeckim, która dzięki położeniu przy trasie Green Velo i otwarciu się na turystów rowerowych podwoiła swoje obroty – uważa Jacek Zdrojewski.
Pierwsze wypożyczalnie rowerów elektrycznych powstały m.in. w Wiśle, Ustroniu, Rzeszowie i Sopocie.
- W Niemczech na 5 mln rowerzystów co siódmy jeździ już na rowerze elektrycznym. W Polsce jest ich niewielu, ale ten trend do nas też przyjdzie. Za 10 lat to będzie standard w turystyce – przekonywał Jacek Zdrojewski, specjalista od turystyki rowerowej, który między innymi nadzorował tworzenie szlaku Green Velo, przebiegającego przez Elbląg.
Rowery elektryczne to tanich nie należą, najtańszy kosztuje 4,5 tysiąca złotych, ale jak przekonuje Jacek Zdrojewski, na ten cel można pozyskać środki unijne, a taka inwestycja właścicielom obiektów turystycznych w Krainie Kanału Elbląskiego może się zwrócić.
- To nie są rowery elektryczne, jakie znamy sprzed lat. To produkt nowoczesnej technologii, który pozwala przejechać na jednej baterii około 120 kilometrów, a baterię można naładować w ciągu trzech godzin do pełna za pomocą ładowarki przypominającą tę od laptopa – dodaje specjalista ds. turystyki rowerowej. - Oczywiście rower elektryczny nie zastąpi tradycyjnego, on po prostu pozwala wkładać mniej wysiłku podczas podróży z miejsca na miejsce. W Elblągu zaczyna się Green Velo, trwają prace nad budową nadmorskiej trasy nr 10 i nadwiślańskiej nr 9, które będą przebiegać niedaleko Elbląga, więc rowerowych turystów będzie tu przybywać. To szansa na przyciągnięcie turystów, którzy lubię tę formę wypoczynku. Przykładem niech będzie restauracja w Górowie Iławeckim, która dzięki położeniu przy trasie Green Velo i otwarciu się na turystów rowerowych podwoiła swoje obroty – uważa Jacek Zdrojewski.
Pierwsze wypożyczalnie rowerów elektrycznych powstały m.in. w Wiśle, Ustroniu, Rzeszowie i Sopocie.
RG