a ja tam kupuję, i jest git. Wolę dać zarobić Elblążanom niż jakimś obwieszonych złotem istotom z Lisbony, Paryża czy Berlina. .. w Elblągu więcej kasy pozostaje, kiedy kupicie fajki ruskie z przemytu od jakiegoś lokalesa, niż jeśli wydacie nawet 1000 zł w super "centrum handlowym" z logo jakiejś fajnej globalnej korporacji. Taka prawda.