UWAGA!

„Sandra” nie wytrzymała

 Elbląg, „Sandra” nie wytrzymała
(fot. mad)

Nie ma już sklepu spożywczego „Sandra” przy ul. Ogólnej, który w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku dla wielu elblążan symbolizował powiew wolnego rynku. Na budynku na rogu Ogólnej i Broniewskiego pojawił się szyld „Carrefour 5 minut”.

„Sandra” szczyt popularności miała w drugiej połowie lat 90., wtedy był to bodaj najlepiej zaopatrzony sklep spożywczy w mieście, zwłaszcza w towary delikatesowe. Robili w nim zakupy nie tylko mieszkańcy „Kamionki” i „Nad Jarem”, ale i bardziej odległych elbląskich osiedli. Modne było „jeżdżenie na zakupy do Sandry”.
     Od kilku lat widać było, że „Sandrze” wiedzie się coraz gorzej. Ciosem dla sklepu było otwarcie w 2002 r. przy tej samej ulicy pierwszego w Elblągu hipermarketu Hypernova (obecnie Carrefour) i chyba również zainwestowanie w budowę w tym samym czasie drugiej „Sandry” przy ul. Robotniczej, jeszcze bliżej Carrefoura (ten drugi sklep już wcześniej przejęła Sieć 34).
     „Carrefour 5 minut” to osiedlowy sklep franczyzowy, najnowszy pomysł handlowy Carrefoura. Pierwszy taki sklep otwarto we wrześniu 2007 r. w Lesznie (woj. wielkopolskie). Mają one powierzchnię sprzedaży od 100 do 500 m2, duży asortyment towarów - od 2500 do 5000 produktów, oraz ceny konkurencyjne w danej okolicy - czytamy na stronie internetowej Carrefour Polska.
PD

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Jeszcze troche i domokrążcy z CAREFOURA będa chodzić i do domu nam wszystko przynosić. Dlaczego takie molochy wpierd. .. .. się w kazdy zakątek miasta ???? Przeterminowane towary, towar na półce celowo niezgodny z ceną w kasie. Poprzestawiane celowo przez obsługę towary jakie są podobne wygladem ale jedne sa droższe od innych. Np. bierzemy oliwki w cenie niby 2,99 ale sie okazuje że te za 2,99 stoją tam gdzie stoją te za 4,99,idziemy do kasy i nieświadomie kupujemy oliwki za 4,99.Często widziałem jak takie chwyty stosuje obsługa tego hipermarketu. Po zwróceniu uwagi że towar ma nieodpowiednia cene, obsługa odpowiedziała, ze tak tak zraz zmienimy na właściwą, a na drugi dzień dalej jak było tak jest. Takie sklepy sa nastawione na ilość a nie na jakość, i aby jak nawięcej klijentów oszukać
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Klijent małych sklepików(2008-07-16)
  • i bardzo dobrze bo carrefour to najlepszy obecnie sklep w miescie
  • no i co placzecie i tak 90 proc ludzi robi zakupy w supermarketach, pod koniec dnia liczy sie tanszy produkt, jak mam zaoszcz\edzic 50 zl na duzych zakupach to wole sie wybrac do marketu niz zaplacic wiecej jakiejs pani krysi w osiedlowym sklepiku. .. i bez dyskusji bo i tak mam racje
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mondry(2008-07-17)
  • Niestety ale hipermarkety wykańczają konkurencję. Dodatkowo te potężne sklepy nie płacą w Polsce podatków, tak idiotyczne mamy prawo podatkowe, przy tak duzych obrotach mają cholernie wysokie zyski, który wywożą za granice. Problem jest w tym, że Polacy nigdy nie mieli mozliwości finansowych na rywalizowanie z takimi sieciami. Potężne sieci otwierały sklep w Polsce na tanich kredytach z zachodu, podczas gdy Polacy mogli tylko pomazyć o tanim kredycie. Nie potrafimy dbać o własne interesy, dla nas wszystko co zachodnie to ideał. Niedaleko nas jest kraj w którym nie ma sieci hipermarketów obcych, powstały tylko rodzime hipermarketu - ten kraj to Litwa, która 5 lat temu patrzyła w nas jak w obrazek, a dziś dochód na mieszkańca ma wyzszy od nas! To wina jednak nas wszystkich, brak w Polakach poczucia odpowiedzialności, ale niestety przykład idzie z góry!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    el Ferdek(2008-07-17)
  • Proponuję wpuścić jeszcze parę Hipermarketów do Elbląga- to juz w ogóle handel prywatny padnie. Na początku kończyły male sklepy nie wytrzymując konkurencji a teraz zaczynają padać duże. Zaczyna się dominacja dużych korporacji. Hipermarkety, Biedronki i inne stonki. Następne do zniszczenia będą VaBanki i PSSy. VaBanki juz cieńko przędą - 2 największe już nie istnieją - były tam już Iga, GLOBI a teraz to już w ogóle jakaś zmota. Dniem w którym padnie handel prywatny w Elblągu będzie dzień, w którym zawiśnie szyld Biedronka czy Carrefur na "Delikatesach Gwiezdnych".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Sprzedawca(2008-07-17)
  • Ciągle ktoś powtarza dyrdymały, że hipermarkety podatków nie płacą, towary niepełnowartościowe i oszukują klientów. .. Jak się nie podoba w Carrefourze to idź do sklepiku i zapłać +25% Ja i tak pójdę do hiprmarketu!
  • Skończyły się czasy, gdy prywatny sklepik 30 m kw dorabiał rodzinę na dwa pokolenia naprzód.
  • Prywaciarze za szybko i bez zadnego wysilku chca sie nachapac. Trzeba zakasac rekawy i ciezko pracowac a nie liczyc ze sie 2 lata pohandluje i potem juz nic nie trzeba robic. Life is brutal
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wyksztalciuch(2008-07-17)
  • Jeśli wam szkoda małych sklepików - rada na to jedna - idźcie tam kupować! Brak chętnych?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    katogarte(2008-07-17)
  • A ja tam zakupy robie u, ,Pani Kowalskiej" i jestem zadowolony towar swiezy, dobry, i wcale nie jest drozej a i obsuga bardziej przyjemna i kasa czynna bez kolejki a w cerfurze zakupy robi sie 25 minut a przy kasie czeka 40:) bo w sklepie 30 kas a czynnych 7- masakra. Pozatym ludzie mamy demokracje i kazdy nie robi zakupy gdzie chce, cieszcie sie ze tu i tu macie na pulkach pelno bo Polakowi nie dogodzi tak zle i tak nie dobrze. Pozdro!!
  • Do tego co pisze o VABANKACH, wiem jak ich kadrowa traktuje pracownikow i jak zwalnia od widzi mi sie, takze dla mnie moga UPASC!
  • zgadzam się. Najgorszy dla klienta jest Vabank na ogólnej. Obsługa robi łaskę, że obsłuży klienta - ruszają się jak muchy w smole. A kierownik udaje, ze nic nie widzi. więc dla mnie też Vabank może paść. Może przyjdzie ktoś, kto będzie chciał naprawdę zarabiać pieniądze i dbać o klienta
Reklama