Tak śpiewał kiedyś Wojciech Korda, kończąc, że „...opadły liście z drzew”. Można powiedzieć, że turystyczny sezon dla Elbląga także się zakończył. Czas chyba na podsumowanie osiągnięć i porażek promocji miasta.
Subiektywnie nie zauważyłem najazdu turystów do naszego pięknego miasta. Na płatnym parkingu przy Starym Mieście nie było widać obcych rejestracji. Niby wszystko wskazywało, że będzie inaczej. Bilbordy na obwodnicy miasta z reklamą „Malowniczy Elbląg” miały wskazać kierunek potencjalnym turystom. Uruchomiono kolej nadzalewową. Zaczęły pływać statki do Krynicy Morskiej. Otworzono specjalną linię autobusową, kultywowano Święto Chleba, przypłynęli także Wikingowie z „Pribaltyki” i... nic. Niestety, nie mieliśmy nawet namiastki tego, co się dzieje każdego roku na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku.
Zarówno Ratusz, jak i my, elblążanie, powinniśmy zadać sobie pytanie: dlaczego? (why?, pacziemu?).
Musi być jakiś błąd w strategii promocji miasta. Może trzeba powołać jakiś sztab „antykryzysowy” przy udziale Ratusza, mediów (np. portElu) i mieszkańców.
Wierzę, że jak zwykle oddani i dociekliwi internauci wniosą ciekawe pomysły. Ja na początek wnoszę o zlikwidowanie bilbordów z nic nie mówiącym napisem „Malowniczy Elbląg” i zastąpienie ich tablicami o treści stosowanej w Polsce i Europie. Czyli informującymi, co w naszym mieście jest ciekawego, aby „siódemki” zajechać do nas. Np. Stare Miasto, Katedra, Bażantarnia, pochylnie, statki do Krynicy i Ostródy, wyciąg narciarski itp. Takimi atrakcjami może się pochwalić niewiele miast w Polsce.
Zarówno Ratusz, jak i my, elblążanie, powinniśmy zadać sobie pytanie: dlaczego? (why?, pacziemu?).
Musi być jakiś błąd w strategii promocji miasta. Może trzeba powołać jakiś sztab „antykryzysowy” przy udziale Ratusza, mediów (np. portElu) i mieszkańców.
Wierzę, że jak zwykle oddani i dociekliwi internauci wniosą ciekawe pomysły. Ja na początek wnoszę o zlikwidowanie bilbordów z nic nie mówiącym napisem „Malowniczy Elbląg” i zastąpienie ich tablicami o treści stosowanej w Polsce i Europie. Czyli informującymi, co w naszym mieście jest ciekawego, aby „siódemki” zajechać do nas. Np. Stare Miasto, Katedra, Bażantarnia, pochylnie, statki do Krynicy i Ostródy, wyciąg narciarski itp. Takimi atrakcjami może się pochwalić niewiele miast w Polsce.