UWAGA!

Strategia na pomoc

Agencja Pośrednictwa Pracy, sieć "pracowników ulicznych" i fundusz tanich szkoleń – to propozycje wypracowane przez elbląskie organizacje pomocowe.

Nad strategią pracowali przedstawiciele 11 organizacji pozarządowych, m.in. Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym, Elbląskiego Towarzystwa Socjopatologicznego i Polskiej Organizacji Bezrobotnych. Dokument zawiera diagnozę sytuacji na terenie miasta w zakresie pomocy społecznej - bezrobocia, niepełnosprawności, ubóstwa oraz problemów osób starszych i uzależnionych oraz listę planowanych działań.
     Szanse na dalszy rozwój organizacji pomocowych ich twórcy widzą w tym, że istniejące instytucje słabo zaspokajają potrzeby elblążan i że są obszary nie objęte rządową lub samorządową pomocą.
     
     Bliżej problemu
     Brak wspólnej, profesjonalnie przygotowanej oferty dla potrzebujących, sprawia - jak uważają autorzy strategii - że samorząd wciąż nie widzi w organizacjach pomocowych partnera i zleca im mniej zadań niż wynoszą możliwości "trzeciego", nie-rządowego sektora. Tracą na tym - czytamy w raporcie - mieszkańcy Elbląga, których potrzeby w zakresie pomocy społecznej nie są zaspakajane.
     - Strategia ma służyć przede wszystkim mieszkańcom – mówi Ewa Sprawka z Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych, koordynator projektu. Sprawka podkreśla, że organizacje pozarządowe tworzą ludzie, których dotknął pewien problem i którzy próbują go w ten sposób rozwiązać. - Możemy mówić o byciu bliżej różnych spraw, byciu blisko osób potrzebujących pomocy. Chcemy być realizatorem potrzebnych przedsięwzięć. Nasze atuty w rozmowach z samorządem to szybkość odpowiedzi na problem, niekonwencjonalność rozwiązań i możliwość pozyskiwania środków spoza budżetu miasta na realizację zadań.
     
     Zadania
     Na liście spraw, które domagają się rozwiązania są: mała liczba lokalnych pomysłów na tworzenie miejsc pracy, brak tanich szkoleń, dla osób, które chcą się przekwalifikować czy programów staży, które Elbląg realizowałby z miastami partnerskimi. Nie ma też rozwiązań, które umożliwiałyby oddłużanie mieszkań, informacji o organizacjach i świadczeniach, z jakich mogą korzystać potrzebujący, a świadczone na terenie miasta usługi opiekuńcze są dla nich mało dostępne.
     Osobne miejsce w raporcie zajmują też sprawy osób niepełnosprawnych. Zdaniem przedstawicieli ich środowiska, brakuje pomocy rodzicom niepełnosprawnych dzieci szczególnie w chwili, kiedy dowiadują się o chorobie dziecka, a system edukacji jest mało elastyczny w stosunku do dzisiejszego, trudnego rynku pracy.
     Najważniejsza część strategii to zadania, których realizacja poprawi - zdaniem pozarządowców - życie wielu mieszkańców. Są to: Agencja Usług Pośrednictwa Pracy, stworzenie sieci "pracowników ulicznych", którzy będą pracować z osobami uzależnionymi i "ruchomych punktów konsultacyjnych". Ma też powstać Agencja Pośrednictwa Usług, gdzie starsze osoby pomagać będą swoim rówieśnikom, fundusz szkoleń i stacja socjalna, gdzie wydawana będzie odzież, podręczniki czy przedmioty codziennego użytku.
     W strategii są też zadania i postulaty adresowane do samorządu, policji i służby zdrowia. Mówią one m.in. o potrzebie tworzenia "grup koalicyjnych" dla rozwiązywania pojawiających się problemów czy otwarcia szpitalnego oddziału detoksykacyjnego.
     Pozarządowcy liczą wreszcie, że elbląski samorząd zacznie organizować konkursy na świadczenie usług pomocowych. Dzięki temu będzie mógł powstać rynek - i konkurencja: "W Elblągu rzadkością jest zlecanie zadań publicznych organizacjom. Nie jest [też] przyjęte ogłaszanie konkursów i nie oczekuje się ofert od organizacji"  - napisali autorzy strategii
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Mówiło się, że strategia organizacji ma być włączona, jako aneks, do przyjętej w ubieglym roku na najbliższe 15 lat strategii miejskiej, w której organizacje i sprawy niepełnosprawnych potraktowano raczej pobieżnie. Ciekawe czy rzeczywiście strategia przygotowana przez organizacje zyska rangę dokumentu czy zostanie potraktowana przez samarząd jako ciekawostka.
  • ale pieprzenie !!!! ile te organizacje biorą miesięcznie z państwowej kasy ? jestem ciekaw czy tak samo wspaniałe by były jakby miały same siebie finansować - to jest właśnie polska tragedia że 90% kasy na aktywizację bezrobotnych biorą organizacje które myślą że coś wymyślą .
  • Dziwi mie fakt,iż w opracowywaniu powyższego programu dotyczącego min. pomocy osobom uzależnionym brały udział organizacje, które mam nadzieję czasowo zawiesiły swoją działalność w tym zakresie, jak również nieznajomość rzeczywistych działań prowadzonych przez innych. Jeżeli rozmawiamy o innych to pozwólmy wszystkim zainteresowanym się wypowiedzieć na dany temat.Informuję również,że na terenie naszego miasta istnieje stacjonarny punkt wymiany "sprzętu".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pracownik uliczny(2002-07-09)
  • Dobre pytanie - ile organizacje biorą z państwowej kasy, a ile i za ile robią? Warto porównać z urzędami i instytucjami, które biorą wyłącznie z państwowej kasy i nie mają motywacji, ani do lepszej pracy, ani do wdrażania nowych rozwiązań, ani do zdobywania środków pozabudżetowych. W Polsce nie ma jeszcze społeczeństwa obywatelskiego - ono musi się ukształtować - to jest proces. Narazie w świadomości przeciętnego Polaka istnieje podział na "my" i "oni" czyli państwo i ja. Pomiędzy, jest wielka czarna dziura, którą próbują zapełnić organizacje. Pozarządowcy to ci, którzy skupiają się wokół jakieś problemu, aby go rozwiązać. Najczęściej są to sami najbardziej zainteresowani daną sprawą, ludzie którzy nie znaleźli wsparcia gdzie indziej lub jest ono niewystarczające. Jeśli sprawa jest słuszna, zazwyczaj znajduje poparcie, przyłączają się inni ludzie - również nie zainteresowani bezpośrednio. Wolontariusze pracujący w organizacjach, to przede wszystkim altruiści. Ale mają szansę na urzeczywistnienie swoich ideii, pracują wśród ludzi i dla ludzi, mają świadomość, że robią coś pozytywnego dla dobra ogółu lub jakiej upośledzonej, marginalizowanej grupy. Myślę, że gdyby każdy chociaż raz w życiu spróbował rozwiązać jakiś choćby najmniejszy problem społeczny, nie na skalę kraju od razu, ale choćby własnego bloku, to trochę inaczej spojrzał by na tych "nawiedzonych" z organizacji. Widzę, że się trochę rozpisałam, a to temat - rzeka, więc kończę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    E.Cieślak(2002-07-11)
Reklama