Tyle się mówi o promocji miasta. I co? I nic. Problem wydaje sie błahy, ale jak dogłębnie wejść w tę materię, jest trudny. Wiem jedno, jestem przekonany, że tego typu promocja miasta w spotach reklamowych czy – jak ostatnio udział w programach telewizyjnych – nic nie da.
Festiwale pani Sielewicz, jej wizja poetyckiego Elbląga, cofnęła te miasto i w ten sposób, zamiast mieć darmową reklamę, skazani jesteśmy na widzów tylko miejscowych. Imprezy wybitnie elitarne. Owszem, to jest może wartościowe, nie jestem przeciw, ale nic nie ma to wspólnego z imprezami ludycznymi, a takie przyniosą wymierne efekty.
Widać, że i nowi odpowiedzialni w magistracie też nie mają pomysłu. A ja kilka miesięcy temu napisałem na tym forum, bez odpowiedzi, jak promować miasto. Otóż, jestem przekonany, że to, co napisałem wtedy, po roku to może nie, ale po dwóch czy trzech latach by wypaliło.
Rzuciłem wtedy pomysł, by Święto Chleba przenieść z września w środek lata – gwarancja przyjazdu turystów z Mierzei i nie tylko – jednocześnie zrobić wszystko, by w naszym mieście zrobić festiwal piosenki Euroregionu Bałtyk, połączony z festiwalem piosenki miast hanzeatyckich, do tego – na wzór Koszalina – kabareton. Ta impreza – dwudniowa albo trzydniowa, cykliczna – powinna się odbywać latem, przy udziale Telewizji Polskiej, i wtedy dołączymy do miast, które za darmo mają promocję. Imprezy rozpoznawalne w Polsce to darmowa promocja i tyle.
Trzeba trochę wysiłku, Panie Prezydencie, i trochę pieniędzy, by to zacząć. Robienie spotów za pieniądze podatników to wyrzucenie ich w błoto, podkreślam – w błoto.
Czekam na odpowiedź, co ratusz odpowie na ten pomysł. DO ROBOTY! i powodzenia. Tak, tu potrzeba wysiłku i Pan od swoich urzędników powinien to wyegzekwować, a jeżeli nie, to ich pożegnać.
Wprawdzie jestem elblążaninem z wyboru (torunianin), lecz bliski mi jest rozwój Elbląga i martwię się o jego przyszłość, mając na uwadze odpływ młodych ludzi do innych miast.
Widać, że i nowi odpowiedzialni w magistracie też nie mają pomysłu. A ja kilka miesięcy temu napisałem na tym forum, bez odpowiedzi, jak promować miasto. Otóż, jestem przekonany, że to, co napisałem wtedy, po roku to może nie, ale po dwóch czy trzech latach by wypaliło.
Rzuciłem wtedy pomysł, by Święto Chleba przenieść z września w środek lata – gwarancja przyjazdu turystów z Mierzei i nie tylko – jednocześnie zrobić wszystko, by w naszym mieście zrobić festiwal piosenki Euroregionu Bałtyk, połączony z festiwalem piosenki miast hanzeatyckich, do tego – na wzór Koszalina – kabareton. Ta impreza – dwudniowa albo trzydniowa, cykliczna – powinna się odbywać latem, przy udziale Telewizji Polskiej, i wtedy dołączymy do miast, które za darmo mają promocję. Imprezy rozpoznawalne w Polsce to darmowa promocja i tyle.
Trzeba trochę wysiłku, Panie Prezydencie, i trochę pieniędzy, by to zacząć. Robienie spotów za pieniądze podatników to wyrzucenie ich w błoto, podkreślam – w błoto.
Czekam na odpowiedź, co ratusz odpowie na ten pomysł. DO ROBOTY! i powodzenia. Tak, tu potrzeba wysiłku i Pan od swoich urzędników powinien to wyegzekwować, a jeżeli nie, to ich pożegnać.
Wprawdzie jestem elblążaninem z wyboru (torunianin), lecz bliski mi jest rozwój Elbląga i martwię się o jego przyszłość, mając na uwadze odpływ młodych ludzi do innych miast.