O tym, że miejsce, w którym dawniej odbywały się koncerty, kabarety i rozmaite przeglądy, jest w ruinie wiedzą wszyscy. Potwierdziła to również ekspertyza, wykonana przez inspektorów nadzoru budowlanego w czerwcu ubiegłego roku. Miesiąc później amfiteatr w parku Dolinka ogrodzono i tak już zostało. A miasto wciąż nie kwapi się do podjęcia konkretnych kroków.
O planach odnowy amfiteatru ostatni raz było głośno sześć lat temu. Wtedy też powstał projekt, który zakładał, że w miejscu tym powstanie 2500 miejsc krzesełkowych, scena, garderoba, kasa i bramki. Zapłacono za niego nieco ponad 65 tys. zł.
- Program został opracowany na potrzeby starań o środki unijne, których miasto w rezultacie nie uzyskało – tak decyzję sprzed lat tłumaczy biuro prasowe Urzędu Miejskiego. - Poszczególne elementy programu, który jest własnością miasta, można w zależności od potrzeb wykorzystywać przy innych projektach dotyczących miejskiej infrastruktury.
Cztery lata później nadal utrzymywano, że wprawdzie pieniędzy na wkład własny nadal nie ma, ale "temat nie jest zamknięty". O naprawę niszczejącego amfiteatru upominali się również elblążanie, w dwóch ostatnich edycjach Budżetu Obywatelskiego. Wniosków nie poddano pod głosowanie, tłumaczono, że miasto "ma swój plan związany z tym miejscem, ponadto taka inwestycja przekracza możliwości Budżetu Obywatelskiego".
W maju ubiegłego roku Zarząd Zieleni Miejskiej, który opiekuję się tym obiektem, skierował do elbląskiego magistratu pismo o jego katastrofalnym stanie. Prezydent miasta zdecydował, że amfiteatr należy poddać ekspertyzom inspektorów nadzoru budowlanego. W czerwcu znane były jej wyniki, informowano wtedy, że "w bardzo złym stanie są płyty chodnikowe i ułożone pionowo prefabrykaty, które razem tworzą trybuny. Elementy te są spękane i zaczynają się osuwać w kierunku sceny. Zdewastowane lub powyrywane są drewniane ławki zamontowane na trybunach. W złym stanie jest również chodnik znajdujący się tuż przed sceną. Nieco lepiej zachowane są schody i murki rozdzielające sektory, choć i tu występują spękania. Scena i konstrukcja dachu, mimo widocznych znaków zużycia, nie stanowi bezpośredniego zagrożenia."
W lipcu 2015 r. teren ten, ze względów bezpieczeństwa, ogrodzono siatką i założono kłódkę. W tym samym czasie miasto podjęło również decyzję o rozbiórce amfiteatru, ale już w kwietniu 2016 r. wiadomo było, że żadnych prac w tym zakresie do końca roku nie będzie. I to się prawdopodobnie nie zmieni.
– W chwili obecnej tworzony jest budżet miasta na 2017 rok i trudno na tym etapie stwierdzić, czy uda się zabezpieczyć środki związane z amfiteatrem - wyjaśnia biuro prasowe UM.
- Program został opracowany na potrzeby starań o środki unijne, których miasto w rezultacie nie uzyskało – tak decyzję sprzed lat tłumaczy biuro prasowe Urzędu Miejskiego. - Poszczególne elementy programu, który jest własnością miasta, można w zależności od potrzeb wykorzystywać przy innych projektach dotyczących miejskiej infrastruktury.
Cztery lata później nadal utrzymywano, że wprawdzie pieniędzy na wkład własny nadal nie ma, ale "temat nie jest zamknięty". O naprawę niszczejącego amfiteatru upominali się również elblążanie, w dwóch ostatnich edycjach Budżetu Obywatelskiego. Wniosków nie poddano pod głosowanie, tłumaczono, że miasto "ma swój plan związany z tym miejscem, ponadto taka inwestycja przekracza możliwości Budżetu Obywatelskiego".
W maju ubiegłego roku Zarząd Zieleni Miejskiej, który opiekuję się tym obiektem, skierował do elbląskiego magistratu pismo o jego katastrofalnym stanie. Prezydent miasta zdecydował, że amfiteatr należy poddać ekspertyzom inspektorów nadzoru budowlanego. W czerwcu znane były jej wyniki, informowano wtedy, że "w bardzo złym stanie są płyty chodnikowe i ułożone pionowo prefabrykaty, które razem tworzą trybuny. Elementy te są spękane i zaczynają się osuwać w kierunku sceny. Zdewastowane lub powyrywane są drewniane ławki zamontowane na trybunach. W złym stanie jest również chodnik znajdujący się tuż przed sceną. Nieco lepiej zachowane są schody i murki rozdzielające sektory, choć i tu występują spękania. Scena i konstrukcja dachu, mimo widocznych znaków zużycia, nie stanowi bezpośredniego zagrożenia."
W lipcu 2015 r. teren ten, ze względów bezpieczeństwa, ogrodzono siatką i założono kłódkę. W tym samym czasie miasto podjęło również decyzję o rozbiórce amfiteatru, ale już w kwietniu 2016 r. wiadomo było, że żadnych prac w tym zakresie do końca roku nie będzie. I to się prawdopodobnie nie zmieni.
– W chwili obecnej tworzony jest budżet miasta na 2017 rok i trudno na tym etapie stwierdzić, czy uda się zabezpieczyć środki związane z amfiteatrem - wyjaśnia biuro prasowe UM.
mw