UWAGA!

Trzy miesiące stoczni

 Elbląg, Koszt szkolenia jednego spawacza kadłubów wynosi 4 tys. zł
Koszt szkolenia jednego spawacza kadłubów wynosi 4 tys. zł

W grudniu zakończą się szkolenia kolejnej grupy bezrobotnych, którzy znajdą zatrudnienie w Stoczni Elbląskiej.

Stocznia Elbląska - spółka, którą w Elblągu stworzyła Stocznia Gdynia SA, jedyny duży zakład uruchomiony w ostatnim czasie w regionie elbląskim, od końca lipca buduje elementy sekcji kadłubów statków.
     Starania o jej lokalizację w Elblągu trwały od początku roku. Warunkiem powstania zakładu, jaki w rozmowach z elbląskim samorządem i przedstawicielami urzędu pracy postawili szefowie stoczni, była pomoc w skompletowaniu specjalistycznej kadry - monterów kadłubów i spawaczy z uprawnieniami do wykonywania zawodu wydanymi przez Polski Rejestr Statków. Takiej grupy wyspecjalizowanych pracowników w Elblągu i okolicy nie było.
     Prezes Stoczni Gdynia Janusz Szlanta przypomniał także problemy, jakie z "chętnymi" do pracy w stoczni elblążanami miała Stocznia Gdańska, kiedy jesienią ubiegłego roku szef elbląskiej Solidarności Mirosław Kozłowski ogłosił, że firma ta poszukuje 300 pracowników, głównie specjalistów: monterów kadłubów, suwnicowych, ślusarzy, monterów rurociągów okrętowych, malarzy-konserwatorów, monterów wyposażenia wnętrz okrętowych i elektromonterów. Z ponad 750 ofert pracy nadesłanych wtedy z Elbląga (zgłaszali się m.in. kelnerzy, ogrodnicy i malarze pokojowi - red.), do pracy w stoczni wybrano tylko 89, na zaproszenie do pracy odpowiedziało 35 osób, a po rozmowach kwalifikacyjnych umowę podpisano ... z trzema.
     Prezes Szlanta obawiał się, że mimo korzystnych warunków dla inwestycji, m.in. odpowiedniej bazy lokalowej i sprzętu, które pozwoliły na uruchomienie produkcji w krótkim czasie, brak kadry może przeszkodzić w realizacji planów Stoczni Gdynia.
     W kwietniu elbląski urząd pracy pozyskał z Krajowego Urzędu Pracy dodatkowe 1,5 mln zł na szkolenia dla przyszłych pracowników Stoczni Elbląskiej: 100 spawaczy i 150 monterów. Koszt przeszkolenia jednego spawacza oszacowano na ponad 4 tys. zł, montera - na ok. 2 tys. zł. Monterzy zakończyli kursy we wrześniu, grupa spawaczy gotowa będzie do pracy w połowie listopada.
     Agnieszka Nowińska, zastępca kierownika Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu:
     - Nabór miał zupełnie inny przebieg niż w Gdańsku. Tam zgłaszali się ludzie, którzy niewiele mieli do czynienia z przemysłem stoczniowym. Tu starannie wyselekcjonowaliśmy najpierw grupę 500, a następnie 335 osób, które spełniają warunki postawione przez zarząd firmy: mają wykształcenie minimum podstawowe, wiek między 18 a 45 lat, uregulowany stosunek do służby wojskowej i kategorię "A" w książeczce wojskowej. Także same szkolenia były profesjonalnie przygotowane we współpracy ze specjalistami ze stoczni i prowadzone pod kątem uzyskania państwowego certyfikatu PRS.
     Jak mówi dziś rzecznik Stoczni Gdynia Mirosław Piotrowski, na 100 przyjętych do pracy monterów (warunkiem zatrudnienia pozostałych jest zakończenie szkoleń spawaczy - red.) firma zrezygnowała zaledwie z kilku osób.
     - Tak jak w każdej grupie ludzkiej, były indywidualne przypadki lekceważenia podstawowych zasad pracy w stoczni i te osoby zostały wyeliminowane. Co do pozostałych nasze obawy nie sprawdziły się - zapewnia rzecznik i dodaje, że zgodnie z planami do końca roku w Stoczni Elbląskiej pracować będzie 250 osób, a do końca roku przyszłego - 500.
     Stawka za godzinę pracy w Stoczni Elbląskiej dla początkującego pracownika to około 6,5 zł - około 1150 zł brutto miesięcznie.
     Szkolenia drugiej także 250-osobowej grupy przyszłych stoczniowców już trwają i zakończą się w grudniu. Poza kilkunastoma szkoleniami pojedyńczych bezrobotnych, będą to jedyne szkolenia, na jakie w Elblągu znalazły się w tym roku pieniądze.
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Wypowiedzmy wojnę hiper- i supermarketom zagranicznym - powiedział w poniedziałek pod kaliskim ratuszem ponad 2 tysiącom protestujących tam kupców z południowej Wielkopolski wicemarszałek Sejmu Andrzej Lepper. Po południu odbyła się tam manifestacja przeciw zamiarom budowy w tym mieście kolejnego wielkopowierzchniowego sklepu jednej z zagranicznych firm handlowych. Protestujący przyszli z czarnymi flagami i transparentami. Znaczna część sklepów, w tym wszystkie należące do "Społem" PSS, zamknięto na prawie dwie godziny. Kupcy wręczyli władzom Kalisza list protestacyjny wraz z 17 tys. podpisów osób przeciwnych budowie. Plan budowy nowego hipermarketu o powierzchni 8000 m.kw. negatywnie zaopiniowała już komisja rozwoju i promocji Rady Miasta. Kupcy twierdzą, że nowy obiekt wyeliminuje w mieście prawie 140 małych sklepów, a pracę straci około 800 osób, głównie kobiet. Wicemarszałek stwierdził, że w żadnym kraju posiadającym wystarczającą sieć sklepów obcy kapitał nie jest zwalniany z podatków oraz korzystania z gotowej infrastruktury miasta. Zrobię wszystko, aby nawet już istniejące supermarkety wyprowadziły się z Polski. Wystarczy, abyśmy zmienili kilka ustaw, które stworzą im (właścicielom supermarketów) takie same warunki działania, jakie mają polscy handlowcy - powiedział do tłumu manifestantów. Wicemarszałek zapowiedział, że jeśli ten rząd będzie nadal ślepo wierzył Radzie Polityki Pieniężnej i Leszkowi Balcerowiczowi, to "Samoobrona" nie podzieli jego losu. O prezesie NBP powiedział, że ponosi on winę za tysiące ludzi, którzy z powodów materialnych targnęli się na własne życie i doprowadzi do tego, by polityka tego szubrawca i szkodnika była ścigana jako zbrodnia przeciwko ludzkości.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    a.Leper(2001-11-06)
  • Lepper to analfabeta (ekonomiczny, ale nie tylko). I sluchaj go tez analfabeci, ktorych wupluwa nasz system edukacji. Lepper rowniez zdobyl slawe lamiac prawo, a publika bije mu brawo. Niestety, w takim spoleczenstwie zyjemy, i dostep do komputerow i do internetu go nie poprawi.
  • Stocznia to wielka naglosniona Lipa! kto z tego korzysta?,stracilo panstwo, miasto i bezrobotni . Warunkiem powstania stoczni bylo skompletowanie kadry, takiej kadry na dzien dzisiejszy jest 250 osob z czego zatrudnione jest 20 osob. Szkoleni sa nastepni z kturych to stocznia korzysta jako darmowej sily roboczej,wiec wlasciwie stali pracownicy sa zbyteczni. Stocznia nie ponosi zadnych kosztow dlatego nie jest zainteresowana zatrudnianiem.Przy takim tempie pozyskania kadry potrwa to okolo 10 lat.Duzo sie tylko obiecuje i podaje nie prawdziwe statystyki.Przeszkolona kadra nie otrzymuje 1150zl brutto wynagrodzenia lecz 780zl Za dwa lata jak skoncza sie dotacje ,darmowa sila, i nikt nie strawi tych bredni ktore opowiada prezes stoczni hale zaswieca pustkami .Prezes zas zwinie zagle do Gdyni .Panstwo dalej bedzie szkac pieniedzy na nowe szkolenia
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    marian.wok(2001-11-07)
Reklama