1 października weszło w życie rozporządzenie Ministra Finansów wprowadzające obniżkę podatku VAT na usługi fryzjerskie, szewskie i krawieckie. W elbląskich zakładach usługowych sprawdzaliśmy, czy ulga jest równoznaczna z obniżeniem cen za świadczone usługi.
Stawka podatku VAT w wymienionej sferze usług została obniżona z dotychczas obowiązujących 22 proc. do 7 proc. Powinny więc ulec zmniejszeniu stawki za usługi.
- To, że obniżyli, nic nie znaczy - stwierdza Michał Suski z zakładu fryzjerskiego. - Nikt nie mówi, że jednocześnie podniesiono opłaty za ZUS. Moje szefostwo przyjęło informację ministra do wiadomości, ale wiem, że tak jak co miesiąc, musi się nagimnastykować, żeby wypłacić pensje wszystkim pracownikom i uregulować podatki. Ceny usług fryzjerskich nie ulegną obniżeniu - mówi fryzjer.
Identyczne zdanie ma prowadzący usługi szewskie Jerzy Chrust. - To mnie nie dotyczy, bo jestem na książce podatkowej - informuje. - Teraz dużo ludzi kupuje tanie obuwie na rynku lub w dużych marketach. Oni nie korzystają z moich usług, trochę pochodzą w tym obuwiu, a potem wyrzucają buty do śmietnika. Ja z tego, co zarobię, muszę żyć. Utrzymam ceny usług na obecnym poziomie.
Tak więc nie ulegną radykalnej zmianie ceny za świadczone usługi, na co być może liczyli niektórzy elblążanie. Obniżenie podatku VAT miało zachęcić do nauki rzemiosła i tworzenia większej sieci usług. Wydaje się jednak, że ten cel nie zostanie osiągnięty, bo wciąż rosną koszty utrzymania małych firm.
- To, że obniżyli, nic nie znaczy - stwierdza Michał Suski z zakładu fryzjerskiego. - Nikt nie mówi, że jednocześnie podniesiono opłaty za ZUS. Moje szefostwo przyjęło informację ministra do wiadomości, ale wiem, że tak jak co miesiąc, musi się nagimnastykować, żeby wypłacić pensje wszystkim pracownikom i uregulować podatki. Ceny usług fryzjerskich nie ulegną obniżeniu - mówi fryzjer.
Identyczne zdanie ma prowadzący usługi szewskie Jerzy Chrust. - To mnie nie dotyczy, bo jestem na książce podatkowej - informuje. - Teraz dużo ludzi kupuje tanie obuwie na rynku lub w dużych marketach. Oni nie korzystają z moich usług, trochę pochodzą w tym obuwiu, a potem wyrzucają buty do śmietnika. Ja z tego, co zarobię, muszę żyć. Utrzymam ceny usług na obecnym poziomie.
Tak więc nie ulegną radykalnej zmianie ceny za świadczone usługi, na co być może liczyli niektórzy elblążanie. Obniżenie podatku VAT miało zachęcić do nauki rzemiosła i tworzenia większej sieci usług. Wydaje się jednak, że ten cel nie zostanie osiągnięty, bo wciąż rosną koszty utrzymania małych firm.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska