Prawie 20 milionów miasto musiało dołożyć w ubiegłym roku do funkcjonowania komunikacji miejskiej. Ponad dwa miliony złotych straty wykazały Tramwaje Elbląskie, prawie 300 tysięcy złotych - port morski, ponad 100 tysięcy Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów i ponad pół miliona Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (dwie ostatnie spółki znajdują się w stanie likwidacji). Które spółki miejskie radzą sobie najlepiej na lokalnym rynku?
We wtorek zaprezentowaliśmy dane dotyczące przeciętnego wynagrodzenia w miejskich spółkach w 2017 roku, dzisiaj prezentujemy informacje na temat wyników finansowych poszczególnych samorządowych przedsiębiorstw. Co z nich wynika?
Największe miejskie spółki – EPEC i EPWiK - jak co roku przyniosły zysk, choć jest on mniejszy niż rok wcześniej, w przypadku wodociągów aż siedmiokrotnie (144 tysiące w porównaniu do miliona złotych w 2016 roku).
- Wynikało to z obniżenia w 2017 roku ilości sprzedanej wody o 1,8 proc. oraz ścieków o 0,8 proc. i ze wzrostu niektórych pozycji kosztów, w tym przede wszystkim podatków i opłat z 5,5 mln do 6,5 mln złotych, czyli o 18 proc. (związanych z nowym prawem wodnym – red.) - wyjaśniają autorzy raportu o spółkach, urzędnicy z Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miejskiego, dodając że od 2015 roku cena wody i odprowadzania ścieków nie zmieniła się.
O ponad milion złotych mniejszy zysk (2,4 mln do 3,5 mln w 2016 roku) odnotował EPEC, a powodem są rozliczenia dotyczące wcześniejszych zrealizowanych przez spółkę inwestycji.
W najgorszej sytuacji są trzy miejskie spółki: Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, ale akurat te dwa przedsiębiorstwa są w stanie likwidacji i wkrótce przestaną istnieć (na ich bazie powstało Elbląskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej).
- W PDiM nie ma już praktycznie pracowników, w MPO pozostały może dwie osoby. Czynności likwidacyjne potrwają do końca listopada, do końca grudnia zostaną zamknięte rachunki bankowe – wyjaśniał radnym Dariusz Ostrowski z Biura Nadzoru Właścicielskiego w Urzędzie Miejskim.
Z powodzeniem obie spółki zastąpiło EPGK, które mając zagwarantowaną realizację usług od samorządu (w tak zwanym systemie in-house) już w 2017 roku osiągnęło niewielki zysk – 95 tysięcy złotych.
O wiele większy problem dotyczy Tramwajów Elbląskich, które w 2017 roku zanotowały stratę w wysokości prawie 2,3 mln złotych oraz portu morskiego, który zakończył rok na minusie w wysokości prawie 300 tysięcy złotych.
„Uzyskiwana przez Tramwaje Elbląskie stawka za tzw. wozokilometr nie pokrywa w pełni ponoszonych przez nią kosztów. Tym niemniej strata za rok 2017 mieści się w granicach kosztów amortyzacji, co przy realizacji zasadniczych inwestycji dotyczących trakcji i wagonów tramwajowych bezpośrednio przez gminę Elbląg, pozwala na zachowanie w spółce płynności – piszą autorzy raportu. - Strat w Zarządzie Portu wynikała w głównej mierze z obniżenia się wielkości przeładunku oraz wzrostu kosztów zużycia materiałów i energii oraz usług obcych.
Oddzielnym tematem jest sprawa funkcjonowania komunikacji miejskiej. Elbląg jest jednym z nielicznych miast w Polsce, w którym mieszkańców wożą prywatni przewoźnicy, a nad organizacją taboru czuwa spółka prawa handlowego, czyli Zarząd Komunikacji Miejskiej. Co roku miasto musi dotować tę spółkę, bo przychody ze sprzedaży biletów nie wystarczają na pokrycie kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej. W 2017 roku samorząd dopłacił 19,9 mln złotych, o 150 tysięcy mniej niż w 2016 roku.
Tak przedstawiają się wyniki finansowe spółek, w których miasto ma większościowy lub 100-procentowy udział.
Największe miejskie spółki – EPEC i EPWiK - jak co roku przyniosły zysk, choć jest on mniejszy niż rok wcześniej, w przypadku wodociągów aż siedmiokrotnie (144 tysiące w porównaniu do miliona złotych w 2016 roku).
- Wynikało to z obniżenia w 2017 roku ilości sprzedanej wody o 1,8 proc. oraz ścieków o 0,8 proc. i ze wzrostu niektórych pozycji kosztów, w tym przede wszystkim podatków i opłat z 5,5 mln do 6,5 mln złotych, czyli o 18 proc. (związanych z nowym prawem wodnym – red.) - wyjaśniają autorzy raportu o spółkach, urzędnicy z Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miejskiego, dodając że od 2015 roku cena wody i odprowadzania ścieków nie zmieniła się.
O ponad milion złotych mniejszy zysk (2,4 mln do 3,5 mln w 2016 roku) odnotował EPEC, a powodem są rozliczenia dotyczące wcześniejszych zrealizowanych przez spółkę inwestycji.
W najgorszej sytuacji są trzy miejskie spółki: Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania, ale akurat te dwa przedsiębiorstwa są w stanie likwidacji i wkrótce przestaną istnieć (na ich bazie powstało Elbląskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej).
- W PDiM nie ma już praktycznie pracowników, w MPO pozostały może dwie osoby. Czynności likwidacyjne potrwają do końca listopada, do końca grudnia zostaną zamknięte rachunki bankowe – wyjaśniał radnym Dariusz Ostrowski z Biura Nadzoru Właścicielskiego w Urzędzie Miejskim.
Z powodzeniem obie spółki zastąpiło EPGK, które mając zagwarantowaną realizację usług od samorządu (w tak zwanym systemie in-house) już w 2017 roku osiągnęło niewielki zysk – 95 tysięcy złotych.
O wiele większy problem dotyczy Tramwajów Elbląskich, które w 2017 roku zanotowały stratę w wysokości prawie 2,3 mln złotych oraz portu morskiego, który zakończył rok na minusie w wysokości prawie 300 tysięcy złotych.
„Uzyskiwana przez Tramwaje Elbląskie stawka za tzw. wozokilometr nie pokrywa w pełni ponoszonych przez nią kosztów. Tym niemniej strata za rok 2017 mieści się w granicach kosztów amortyzacji, co przy realizacji zasadniczych inwestycji dotyczących trakcji i wagonów tramwajowych bezpośrednio przez gminę Elbląg, pozwala na zachowanie w spółce płynności – piszą autorzy raportu. - Strat w Zarządzie Portu wynikała w głównej mierze z obniżenia się wielkości przeładunku oraz wzrostu kosztów zużycia materiałów i energii oraz usług obcych.
Oddzielnym tematem jest sprawa funkcjonowania komunikacji miejskiej. Elbląg jest jednym z nielicznych miast w Polsce, w którym mieszkańców wożą prywatni przewoźnicy, a nad organizacją taboru czuwa spółka prawa handlowego, czyli Zarząd Komunikacji Miejskiej. Co roku miasto musi dotować tę spółkę, bo przychody ze sprzedaży biletów nie wystarczają na pokrycie kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej. W 2017 roku samorząd dopłacił 19,9 mln złotych, o 150 tysięcy mniej niż w 2016 roku.
Tak przedstawiają się wyniki finansowe spółek, w których miasto ma większościowy lub 100-procentowy udział.
Przychody 2016 (w tys.) |
Przychody 2017 (w tys.) |
Koszty 2016 (w tys.) |
Koszty 2017 (w tys.) |
Wynik finansowy 2016 (w tys.) |
Wynik finansowy 2017 (w tys.) |
|
EPWiK | 54504,7 | 52848,1 | 53085,2 | 52340,6 | 1033,1 | 144,9 |
EPEC | 105943,2 | 104838,4 | 101668,7 | 101773,8 | 3552,8 | 2446,7 |
ZUO | 23532,6 | 24119,3 | 23288,5 | 23959,0 | 146,6 | 86,6 |
MPO | 6913,3 | 5636,8 | 6771,5 | 6202,3 | 141,8 | -565,5 |
TE | 15349,5 | 14662,8 | 16500,5 | 16949,7 | -1150,8 | -2286,6 |
ZKM | 14146,6 | 13921,5 | 34191,4 | 33817,3 | -20044,8 | -19895,8 |
ETBS | 2232,4 | 2516,4 | 2035,1 | 2371,3 | 178 | 135,4 |
ZPME | 1210,3 | 1147,9 | 1272,2 | 1440,5 | -61,9 | -292,6 |
PDiM | 3118,7 | 4178,2 | 3224,1 | 4310,4 | -105,4 | -132,2 |
EPGK | spółka nie istniała | 1518,7 | spółka nie istniała | 1405,6 | spółka nie istniała | 95,2 |
oprac. RG