Przezorni elblążanie już we wrześniu i październiku zadbali o zaopatrzenie w węgiel do zimowego ogrzewania mieszkań. Wygrali, bo pod koniec ubiegłego miesiąca skoczyły ceny - tona węgla, w zależności od asortymentu, zdrożała od 30 do 40 złotych.
W elbląskich składach opałowych można kupić każdy asortyment węgla. Do dyspozycji klientów jest węgiel z polskich i rosyjskich kopalń: groszek, kostka i orzech. Ludzie kupują węgiel za gotówkę, a mniej zasobni mają też możliwość nabycia tego opału na raty.
- Nie obserwujemy załamania w rytmice dostaw węgla z polskich kopalń - mówi Barbara Krupińska, pracownica jednego ze składów opałowych. - Po dwóch, trzech tygodniach od złożenia zamówienia, węgiel do składu dostarczany jest koleją lub transportem kołowym. W porównaniu do lat ubiegłych, obserwujemy zubożenie elblążan. Coraz więcej osób kupuje opał w mniejszych ilościach i wraca do nas po kilku miesiącach, by uzupełnić zapasy. Na szczęście, mamy w miarę ciepły listopad.
- Nie obserwujemy załamania w rytmice dostaw węgla z polskich kopalń - mówi Barbara Krupińska, pracownica jednego ze składów opałowych. - Po dwóch, trzech tygodniach od złożenia zamówienia, węgiel do składu dostarczany jest koleją lub transportem kołowym. W porównaniu do lat ubiegłych, obserwujemy zubożenie elblążan. Coraz więcej osób kupuje opał w mniejszych ilościach i wraca do nas po kilku miesiącach, by uzupełnić zapasy. Na szczęście, mamy w miarę ciepły listopad.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska