Nie tylko turystyka, ale i sport. Muszą być coraz grubsze imprezy sportowe. Garmin przyciąga nieco ludzi swoim prestiżem, ale trzeba więcej. Niech na jakiegoś Iron Mana przyjedzie 1000 zawodników, to już będzie około 3 tyś odwiedzających (rodziny, znajomi, trenerzy). Kiedyś obiło mi się o uszy, że na Iron Mana w Gdyni przyjeżdża 5 tyś zawodników i 15 tysięcy ludzi z otoczenia. To 20 tyś ludzi, którzy muszą jeść, spać.