„Przeciętny Polak jest człowiekiem, który rzadko przeszkadza kobiecie. Niemal nigdy nie przeszkadza jej w zakupach czy porządkach domowych. Jest wspaniale wyrozumiały, kiedy kobieta zamierza sobie kupić nową kieckę, i podprowadziwszy ją w pobliże właściwego sklepu, zmyka na pierwszym rogu” - tyle Olgierd Terlecki. Przysłowia są jeszcze ciekawsze.
Wielu ludziom w naszym kraju dzień ten wciąż jeszcze kojarzy się z minioną epoką PRL, nadającą świętu wraz z goździkami w kolorach narodowych niepotrzebnego patosu, przejawiającego się niekiedy w uroczystych akademiach szkolnych. Warto chyba jednak radośniej i z dystansem do polityki spojrzeć na taki dzień, aby spędzić go sympatycznie. W końcu kobietą jest się całe życie… i to niekoniecznie w dobrym zdrowiu i nastroju. Kwiatki też można otrzymywać częściej niż ten jeden raz w roku. No i bez wątpienia każda kobieta zasługuje na docenienie swojej pracy i poświęcenia znacznie częściej niż raz w roku.
Co nieco o tym, jak postrzegali kobietę - Polkę, w ostatnim stuleciu pisarze, poeci i ludzie kultury, mówią czasem zabawne, czasem liryczne, a niekiedy złośliwe aforyzmy i utrwalone w społeczeństwie powiedzenia, na które przy takiej okazji jak dzisiejsza czasem warto zerknąć, aby zobaczyć prawdziwą, żywą, zdolną do wielu poświęceń i wrażliwą istotę, która potrafi kiedy trzeba zdystansować się do świata i do siebie. I bynajmniej nie chodzi tu o jakieś ideologiczne uprzedmiotowienie, do czego co jakiś czas miewają zapędy różni specjaliści od reklamy.
I tak na przykład córka Wojciecha Kossaka i zarazem siostra Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, która uchodzi za jedną z bardziej wybitnych współczesnych pisarek satyrycznych - Magdalena Samozwaniec była zdania, że „Nie ma kobiet niezrozumiałych, są tylko mężczyźni niedomyślni”. Z lekkim przymrużeniem oka przypomnę też słowa tej samej autorki głoszące, iż „Pięknie zbudowana kobieta modli się przed figurą, ale własną!”. I coś chyba jest na rzeczy, bo przecież ładna figura świadczy o dobrym zdrowiu, a o zdrowie trzeba dbać…
Z kolei Julian Tuwim uważał, że „Kobieta jest jak róża; na to ma kolce, aby je owijać płatkami”.
A wspomniany już Olgierd Terlecki pisał: „Kobieta oddaje się czasem najpełniej, zanim jeszcze odda się fizycznie, oddaje się słowem, drobnym gestem, przelotnym pocałunkiem, a czasem uległość moralna bywa dla niej ważniejsza od uległości fizycznej, która z rozmaitych powodów może w ogóle nie nastąpić”. Dobrą radą służył Witold Zechenter. „Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze zrozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć”.
Jeszcze ciekawiej jawi się kobieta postrzegana przez pryzmat przysłów polskich. Mądrość ludowa głosi, że „każda kobieta dwa razy szaleje: kiedy się kocha i kiedy siwieje!”. Czy tak jest rzeczywiście? Ekspertów w tej kwestii chyba nie brakuje. A może więcej o paniach mówi stwierdzenie, że „przyjaźń dwóch kobiet jest tylko złością przeciw trzeciej”, bo przecież „jak nas widzą, tak o nas piszą”? To tylko kilka refleksji o kobietach bardziej i mniej znanych twórców polskich. Zdania, jak widać są różne. Tak, jak różne są kobiety, które spotkali na swojej drodze życiowej. I to jest piękne, bo ileż uboższy byłby świat, gdyby wszystkie panie były identyczne. Czy mężczyźni mówiliby wtedy: „Z kobietami wielka bieda, lecz bez kobiet żyć się nie da” albo, że „kobieta bez zalotności to kwiat bez woni”. I jeszcze na zakończenie słowa Krzysztofa Teodora Toeplitza: „Sprawa kobiet to sprawa wyobraźni. Żaden mężczyzna nie jest zainteresowany kobietą taką, jaką ona jest, ale taką, jaką ją sobie wyobraża”.
Tak więc miłe Panie, w tym dniu życzcie sobie poza dobrym zdrowiem, przede wszystkim mężczyzn, których wyobraźnia pomieści wszystkie wasze atuty, zaczarowując ewentualne braki, które dla prawdziwie zakochanych pozostają niewidoczne!
Źródła: Mała Księga Przysłów Polskich i Współczesna Aforystyka Polska.
Co nieco o tym, jak postrzegali kobietę - Polkę, w ostatnim stuleciu pisarze, poeci i ludzie kultury, mówią czasem zabawne, czasem liryczne, a niekiedy złośliwe aforyzmy i utrwalone w społeczeństwie powiedzenia, na które przy takiej okazji jak dzisiejsza czasem warto zerknąć, aby zobaczyć prawdziwą, żywą, zdolną do wielu poświęceń i wrażliwą istotę, która potrafi kiedy trzeba zdystansować się do świata i do siebie. I bynajmniej nie chodzi tu o jakieś ideologiczne uprzedmiotowienie, do czego co jakiś czas miewają zapędy różni specjaliści od reklamy.
I tak na przykład córka Wojciecha Kossaka i zarazem siostra Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, która uchodzi za jedną z bardziej wybitnych współczesnych pisarek satyrycznych - Magdalena Samozwaniec była zdania, że „Nie ma kobiet niezrozumiałych, są tylko mężczyźni niedomyślni”. Z lekkim przymrużeniem oka przypomnę też słowa tej samej autorki głoszące, iż „Pięknie zbudowana kobieta modli się przed figurą, ale własną!”. I coś chyba jest na rzeczy, bo przecież ładna figura świadczy o dobrym zdrowiu, a o zdrowie trzeba dbać…
Z kolei Julian Tuwim uważał, że „Kobieta jest jak róża; na to ma kolce, aby je owijać płatkami”.
A wspomniany już Olgierd Terlecki pisał: „Kobieta oddaje się czasem najpełniej, zanim jeszcze odda się fizycznie, oddaje się słowem, drobnym gestem, przelotnym pocałunkiem, a czasem uległość moralna bywa dla niej ważniejsza od uległości fizycznej, która z rozmaitych powodów może w ogóle nie nastąpić”. Dobrą radą służył Witold Zechenter. „Aby być szczęśliwym z mężczyzną, trzeba go bardzo dobrze zrozumieć i trochę kochać. Aby być szczęśliwym z kobietą, trzeba ją bardzo kochać i w ogóle nie próbować zrozumieć”.
Jeszcze ciekawiej jawi się kobieta postrzegana przez pryzmat przysłów polskich. Mądrość ludowa głosi, że „każda kobieta dwa razy szaleje: kiedy się kocha i kiedy siwieje!”. Czy tak jest rzeczywiście? Ekspertów w tej kwestii chyba nie brakuje. A może więcej o paniach mówi stwierdzenie, że „przyjaźń dwóch kobiet jest tylko złością przeciw trzeciej”, bo przecież „jak nas widzą, tak o nas piszą”? To tylko kilka refleksji o kobietach bardziej i mniej znanych twórców polskich. Zdania, jak widać są różne. Tak, jak różne są kobiety, które spotkali na swojej drodze życiowej. I to jest piękne, bo ileż uboższy byłby świat, gdyby wszystkie panie były identyczne. Czy mężczyźni mówiliby wtedy: „Z kobietami wielka bieda, lecz bez kobiet żyć się nie da” albo, że „kobieta bez zalotności to kwiat bez woni”. I jeszcze na zakończenie słowa Krzysztofa Teodora Toeplitza: „Sprawa kobiet to sprawa wyobraźni. Żaden mężczyzna nie jest zainteresowany kobietą taką, jaką ona jest, ale taką, jaką ją sobie wyobraża”.
Tak więc miłe Panie, w tym dniu życzcie sobie poza dobrym zdrowiem, przede wszystkim mężczyzn, których wyobraźnia pomieści wszystkie wasze atuty, zaczarowując ewentualne braki, które dla prawdziwie zakochanych pozostają niewidoczne!
Źródła: Mała Księga Przysłów Polskich i Współczesna Aforystyka Polska.
mk