Jeśli jeszcze nie kupiłaś prezentów dla najbliższych, to na pewno masz zamiar to zrobić. Pewnie jak co roku obiecujesz sobie, że „tym razem nie będę biegać za podarkami w Wigilię” i jak co roku znów obudzisz się z przysłowiową ręką w nocniku. Bieganina, stresy, wydawanie pieniędzy… Czy to naprawdę jest nam potrzebne?
Boże Narodzenie to święta wyjątkowe, magiczne, piękne. Kto nie słyszał o „duchu Bożego Narodzenia”? Każda z nas chce, by Wigilia była cudowna, pełna wzruszeń i radości. Dlaczego więc, zamiast zająć się przygotowaniem do świąt w sensie duchowym, skupiamy się na materialnej odsłonie Bożego Narodzenia?
Czy ktoś pamięta, że Boże Narodzenie jest świętem, w czasie którego chrześcijanie świętują narodzenie Zbawiciela? Czy ktoś pójdzie na Pasterkę nie po to, by ją „odbębnić”, ale przeżyć duchowo tę niesamowitą mszę? Czy pamiętamy wreszcie, by w te wyjątkowe dni myśleć nie tylko o prezentach, przepisach świątecznych i myciu okien, ale i o drugim człowieku i jego potrzebach?
To wszystko banały, które można klepać co roku, mając nadzieję, że ktoś zrozumie, że Boże Narodzenie to coś więcej niż choinka, Mikołaj (a raczej Santa Claus) i prezenty. Oczywiście, to także jest istotne i przynosi wiele radości, szczególnie dzieciom. Jednak zastanówmy się, czy czasem nie warto poświęcić czegoś mniej ważnego dla rzeczy, które mogą sprawić, że w te święta poczujemy się naprawdę wyjątkowo.
Zamiast więc czyścić do utraty tchu mieszkanie, nie lepiej będzie pobawić się z dziećmi, upiec świąteczne ciasteczka albo „zatrudnić” je do wykonywania łańcuchów choinkowych? Choinka nie musi być przecież idealna i wyglądać jak z katalogu, a dzieciaki będą mieć prawdziwą frajdę, gdy zobaczą na niej własnoręcznie zrobione ozdoby. Zamiast na długi, wyczerpujący „spacer” po hipermarketach w poszukiwaniu prezentów, lepiej zamówić potrzebne rzeczy przez Internet, a zyskany w ten sposób czas poświęcić sobie i bliskim. Wybrać się do lasu, przeczytać książkę, a może nawet – Biblię, by lepiej przygotować się do świętowania Bożego Narodzenia.
Warto też zrobić coś dla potrzebujących. Wystarczy kupić świecę Caritasu czy przepiękne stroiki wykonane przez podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej (których prace można dostać w różnych częściach miasta np. w Szpitalu Wojskowym, w wielu przedszkolach czy szkołach albo bezpośrednio, na Saperów 14), by komuś pomóc. Można też wspomóc Dom Dziecka albo Schronisko dla Zwierząt. Pomoc przyda się wielu instytucjom w naszym mieście, wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła zamiast patrzeć tylko w stronę swoich potrzeb.
Pomocy potrzebują też często nasi najbliżsi. Chcą, byśmy przy nich były, rozmawiały z nimi. Nam również jest tego przecież brak. Zastanówmy się więc, co jest dla nas najważniejsze i w jaki sposób możemy wykorzystać te wyjątkowe święta. Nie namawiam, oczywiście, do zaprzestania kupowania prezentów i całkowitego odrzucenia tej materialnej, ale często również przyjemnej, strony Bożego Narodzenia. Dobrze by było jednak nie zapominać także o duchowym aspekcie świąt i zadbać o niego bardziej niż o to, by każdy podarek był odpowiednio drogi i ładnie zapakowany.
Czy ktoś pamięta, że Boże Narodzenie jest świętem, w czasie którego chrześcijanie świętują narodzenie Zbawiciela? Czy ktoś pójdzie na Pasterkę nie po to, by ją „odbębnić”, ale przeżyć duchowo tę niesamowitą mszę? Czy pamiętamy wreszcie, by w te wyjątkowe dni myśleć nie tylko o prezentach, przepisach świątecznych i myciu okien, ale i o drugim człowieku i jego potrzebach?
To wszystko banały, które można klepać co roku, mając nadzieję, że ktoś zrozumie, że Boże Narodzenie to coś więcej niż choinka, Mikołaj (a raczej Santa Claus) i prezenty. Oczywiście, to także jest istotne i przynosi wiele radości, szczególnie dzieciom. Jednak zastanówmy się, czy czasem nie warto poświęcić czegoś mniej ważnego dla rzeczy, które mogą sprawić, że w te święta poczujemy się naprawdę wyjątkowo.
Zamiast więc czyścić do utraty tchu mieszkanie, nie lepiej będzie pobawić się z dziećmi, upiec świąteczne ciasteczka albo „zatrudnić” je do wykonywania łańcuchów choinkowych? Choinka nie musi być przecież idealna i wyglądać jak z katalogu, a dzieciaki będą mieć prawdziwą frajdę, gdy zobaczą na niej własnoręcznie zrobione ozdoby. Zamiast na długi, wyczerpujący „spacer” po hipermarketach w poszukiwaniu prezentów, lepiej zamówić potrzebne rzeczy przez Internet, a zyskany w ten sposób czas poświęcić sobie i bliskim. Wybrać się do lasu, przeczytać książkę, a może nawet – Biblię, by lepiej przygotować się do świętowania Bożego Narodzenia.
Warto też zrobić coś dla potrzebujących. Wystarczy kupić świecę Caritasu czy przepiękne stroiki wykonane przez podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej (których prace można dostać w różnych częściach miasta np. w Szpitalu Wojskowym, w wielu przedszkolach czy szkołach albo bezpośrednio, na Saperów 14), by komuś pomóc. Można też wspomóc Dom Dziecka albo Schronisko dla Zwierząt. Pomoc przyda się wielu instytucjom w naszym mieście, wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła zamiast patrzeć tylko w stronę swoich potrzeb.
Pomocy potrzebują też często nasi najbliżsi. Chcą, byśmy przy nich były, rozmawiały z nimi. Nam również jest tego przecież brak. Zastanówmy się więc, co jest dla nas najważniejsze i w jaki sposób możemy wykorzystać te wyjątkowe święta. Nie namawiam, oczywiście, do zaprzestania kupowania prezentów i całkowitego odrzucenia tej materialnej, ale często również przyjemnej, strony Bożego Narodzenia. Dobrze by było jednak nie zapominać także o duchowym aspekcie świąt i zadbać o niego bardziej niż o to, by każdy podarek był odpowiednio drogi i ładnie zapakowany.