UWAGA!

33 sceny z życia

 Elbląg, 33 sceny z życia

W piątek 9 stycznia na ekranie kina Światowid pojawi się film Małgorzaty Szumowskiej „33 sceny z życia”.

33-letnia Julia jest artystką, właśnie zaczyna podbijać Europę. Jej mama pisze bestsellerowe książki, a tata jest słynnym dokumentalistą. Mąż Julii jest zaś słynnym kompozytorem. Cud, miód. Pełnia szczęścia. Idealna harmonia. Śmieją się razem i razem się upijają. Mają do siebie zaufanie. Wydaje się, że ta rodzina wygląda dobrze nie tylko na zdjęciach. Wszystko zaczyna się sypać w sposób arcybanalny: umiera rodzinny pies. Potem matkę zaczyna boleć brzuch. Za chwilę widzimy ją już w szpitalu: bladą, wyniszczoną, umierającą na raka.
     
     Scenariusz i reżyseria Małgorzata Szumowska. Obsada: Julia Jentsch, Andrzej Hudziak, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik. Niemcy - Polska 2008.
oprac. OK

Najnowsze artykuły w dziale Kina i teatr

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • w końcu :)
  • Jestem poruszona filmem 33sceny z zycia Szumowskiej. Ale w zupełnie innym sensie. Uważam że jest to film nieprawdziwy, brudny, pokazujący środowisko bez wartości, które nie potrafi zachować się godnie i pięknie przeżyć tego, na co nie ma wpływu. Rażą mnie wszelkie brutalizmy językowe, które są dla mnie przejawem chamstwa, reakcje niepoważne na poważne sprawy dowodzące infaltylności dorosłych, pijackie elementy, wątek gejowski - dzis tak modny, wyśmianie wiary ludzi - w groteskowych scenach z byłym ksiedzem, czy palenie papierosów w drodze za konduktem na cmentarzu. Typowy obraz posmodernistyczny wyśmiewający wartości i nic nie wnoszący - jałowość bohaterów i ich moralną nędzę. Obraz upichcony tak, aby był dziś komercyjny. Nie przetrwa próby czasu - będzie jedynie dowodem na mierność dzisiejszych młodych reżyserów i to niezaleznie ile nagród i paszportów otrzyma.
Reklama