UWAGA!

Między słowami

 Elbląg, Między słowami

Zapomniany, starzejący się aktor telewizyjny przyjeżdża do Japonii, aby wziąć udział w zdjęciach do filmu reklamowego.

Młoda żona zapracowanego męża nudzi się, pozostawiona sama sobie. Pewnego dnia ich ścieżki przetną się...
     
     
     
     
     
     Tytuł oryginalny: Lost in Translation
     Produkcja: USA, 2003
     Gatunek: Komedia
     Czas: 105 min.
     Reżyseria: Sofia Coppola
     Scenariusz: Sofia Coppola
     Premiera: 20 lutego 2004
     Dystrybutor: SPInka
     Aktorzy: Scarlett Johansson, Bill Murray, Akiko Takeshita, Giovanni Ribisi, Fumihiro Hayashi
     
     
***

     
     Informacje o imprezach Światowidu i repertuar kina
opr. M (na podstawie informacji dystrybutora)

Najnowsze artykuły w dziale Kina i teatr

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Ze wszystkich filmow,ktore ogladalam,ten byl nadnudniejszy,nie polecam go nikomu,dobre na sen.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kluska(2004-03-13)
  • ... Kluska - to Ty mało widziałeś. >>>> Film ma w istocie bardzo "fajny" klimat, nie dzieje się w nim nic szczególnego i też do niczego za bardzo nie dochodzi ale w tym właśnie sęk: zatłoczone, kolorowe Tokio nocą, dwoje nieznających się ludzi plus fajna muza. Film przypomina owym klimatem dzieła Wong Kar Waia, przesiąknięte analizą relacji między dwojgiem ludzi i to właśnie w "Lost In Translation" (oryginalny tytuł lepiej oddaje "duszę" filmu) jest świetnie pokazane. Aż dziw bierze, że ten Oscar itd., że Hollywood doceniło taki film - chociaż z drugiej strony jak czytamy nazwisko Coppola to tak jakbyśmy już dostali odpowiedź na te pytanie. Mimo wszystko, jeśli docenimy obraz Sofii C. - zapomnimy o wielkim tacie (notabene producencie tego filmu), o tym że nazwiskiem otworzył jej wiele drzwi, ułatwił wiele rzeczy i takie tam. Polecam bo takie smaczki trzeba w kinie wyłapywać.
  • Respekt Bekon
  • swietny film, do posmiania..."rodzia mur"czyli roger moore po dzapanisku, no i do przemyslen na koniec tez. wcale sie nie nudzilam!a usmialam do lez.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    elaela(2004-03-22)
  • swietny film, do posmiania..."rodzia mur"czyli roger moore po dzapanisku, no i do przemyslen na koniec tez. wcale sie nie nudzilam!a usmialam do lez.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    elaela(2004-03-22)
Reklama