UWAGA!

Muzyczny rejs w trzech językach

 Elbląg, Na pierwszym planie: Marta Masłowska, Marcin Tomasik w piosence "Nie dokazuj" Marka Grechuty
Na pierwszym planie: Marta Masłowska, Marcin Tomasik w piosence "Nie dokazuj" Marka Grechuty (fot. WS)

Jak brzmi „Małgośka” po litewsku? A „Serce” Marka Grechuty po szwedzku? Języki obce, ale emocje za nic mają granice. Dziś (5 lipca) na dziedzińcu elbląskiego Muzeum rozbrzmiewały przeboje bardów z krajów nadbałtyckich. Trójgłos kulturowy, mieszanka temperamentów, spora dawka znakomitej muzyki i humoru. Zobacz fotoreportaż.

W muzyczny rejs zabrali widzów aktorzy Teatru im. Aleksandra Sewruka oraz artyści Teatru Muzycznego z Kłajpedy na Litwie i Fundacji Morskiego Centrum Foteviken ze Szwecji, którzy wspólnie od kilku miesięcy realizowali projekt In-Theatre, czyli International Theater – Joint Cultural – Workshops in the South Baltic Region.
       - Ile wiemy o muzyce ze Szwecji? – pytał publiczność pomysłodawca projektu i reżyser ze strony polskiej, dyrektor elbląskiego teatru Mirosław Siedler. – ABBA? Może Roxette – podpowiadał. – I to by było na tyle. A o muzyce litewskiej? No to już gorzej. Dlatego stworzyliśmy program artystyczno-edukacyjny, w którym przenikają się przeboje polskie, szwedzkie i litewskie. Jednocześnie mówimy o historii i kulturze trzech krajów basenu Morza Bałtyckiego.
       Powstał piętnastoosobowy zespół reprezentujący różne kultury, posługujący się różnymi językami, a dodatkowo każdy artysta wniósł swoje poczucie humoru, temperament, umiejętności aktorskie i wokalne.
       Na scenie zaaranżowanej na statek przewodnikami po Polsce, Szwecji i Litwie byli dziś Lesław Ostaszkiewicz i Marcin Tomasik, którym towarzyszyły koleżanki z zespołu (Marta Masłowska, Beata Przewłocka, Teresa Suchodolska) oraz goście (m.in. Wiking z brodą zaplecioną w warkoczyk, czyli Jerker Fahlstrom, przystojny Thomas Wennsten, Maria Arnadottir rodem z Islandii, fantastyczna wokalnie Regina Bagdanaviciute i świetnie mówiący po polsku Virginijus Pupsys).
       Popłynęły znane przeboje Agnieszki Osieckiej, Marka Grechuty, Wojciecha Młynarskiego w wykonaniu elbląskich aktorów, ale i gości. „Małgośka” po litewsku, „Serce” po szwedzku. I choć języki obce, emocje jak najbardziej nasze.
      

 


       Elbląscy aktorzy śpiewali natomiast po polsku szlagiery litewskie i szwedzkie. Był też quiz muzyczny z nagrodami, duża dawka humoru, ale przede wszystkim świetnych aranżacji muzycznych.
       Autorem scenariusza widowiska jest Andrzej Ozga (znany w Elblągu z realizacji spektakli muzycznych m.in. z piosenkami Wojciecha Młynarskiego), choreografię przygotował Tomasz Tworkowski (również współpracujący z elbląskim teatrem). Całość wyreżyserowali: Mirosław Siedler, Karina Novikova, Jerker Fahlstrom.
       Dziś aktorzy zabrali w muzyczny rejs widzów w Elblągu, ale to dopiero początek podróży.
      
       Szczegółowy terminarz spektakli w Polsce:
       6 lipca, Pasłęk – Pasłęcki Ośrodek Kultury - godz. 20
       7 lipca, Tolkmicko – Plaża - godz. 20
       8 lipca, Braniewo – Amfiteatr - godz. 20
       10 lipca, Frombork – Wzgórze Katedralne - godz. 20
       15 września, Elbląg – Teatr im. Aleksandra Sewruka - godz. 20 /zakończenie projektu/
      
       W lipcu międzynarodowy zespół będzie występował na Litwie, zaś w sierpniu i we wrześniu - w Szwecji. Wstęp na prezentacje jest bezpłatny.
       - To taki nasz wakacyjny prezent dla wiernej publiczności – z uśmiechem przyznaje rzecznik prasowy elbląskiej sceny Tomasz Walczak.
      

A

Najnowsze artykuły w dziale Kina i teatr

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Przez kilka godzin w mocno prowincjonalnym Elblągu było międzynarodowo. Spiewanie na bardzo przyzwoitym poziomie. W porównaniu do zeszłorocznego zmagania się z Szekspirem w obsadzie polsko-angielsko-portugalskiej tegoroczna impreza podobała się bardziej. Hero.
  • A tak na marginesie: nie jest lekko być aktorem teatralnym. W ciągu jednego spektaklu zaśpiewać dobrze tyle tak różnych piosenek w trzech językach to dla wykonawców nie rozrywka tylko ciężka harówa, moim zdaniem. Hero.
  • mocno prowincjonalne komentarze i aturo. Hro
  • Wokalnie Litwini i Szwedzi przerastali naszych elbląskich aktorów. Słychać było profesjonalizm i przygotowanie muzyczne sąsiadów. Mimo wszystko słuchało się z koncertu z wielką przyjemnością i chętnie posłuchałabym jeszcze więcej polskich piosenek w obcym wykonaniu
  • dla mnie bylo za duzo gadania a za mało muzyki ale projekt wazny i swietnie ze cos takiego zrobiono! powodzenia. p. s naglosnienie slabe:( ale miejsce super do imprezy
Reklama