Wątpię żeby sztukę p. Moliera pt. " Skąpiec " znał każdy. Bez przesady. Niemniej prawdopodobne jest, że podobnego osobnika o podobnych cechach charakteru jak tytułowy bohater p. Moliera przyszło nam w życiu spotkać. Z wielka korzyścią dla nas. Bo ja uważam, że to człowiek przeuroczy. Z charakteru. Bo postać raczej licha. Ale ta jego niespotykana zapobiegliwość polegająca na oszczędzaniu, musi budzić dziś w dobie rozrzutności i hulaszczego trybu życia tylko podziw. A porównanie i szykany typu, że sknera, chytrus, to czysta i w najgorszym wydaniu, niegodziwość i zwykła zazdrość. I te jego nienasycone dzieci. Daj i daj. A z czego dawać, jak samemu ma się tak niewiele. Skaranie Boskie z tymi, których my sami płodzimy. Na swoje utrapienie i naszych oszczędności. Zresztą, zobaczymy czy Wy w trakcie oglądania sztuki nie zaczniecie wychodzić kiedy skojarzycie sobie, że i Wy możecie zostać pozbawieni swojej krwawicy. Tej coście zakopali w słoiczkach i butelkach na swoich działkach. Dziś się przekonamy ilu jest w śród Was sprawiedliwych i do końca spokojnie obejrzy spektakl Bo ja będę nieporuszony nawet wówczas, kiedy okaże się jak w brazylijskim serialu, że na scenie są cudownie ocaleni i na dodatek są rodziną. Zapewne się wzruszę i łez nie będę krył. Żebym tylko nie buchnął szlochem i nie zawył niczym ranne zwierzę jak zobaczę kto, został " przyjacielem teatru " . Chyba, że nagrodę wręczy się. .. anonim -owo.