UWAGA!

Romeo i Julia u Sewruka

 Elbląg, W roli kochanków wszech czasów Natalia Jakubowska i Piotr Boratyński
W roli kochanków wszech czasów Natalia Jakubowska i Piotr Boratyński (fot. AD)

Sztuka Williama Szekspira "Romeo i Julia" jest uznawana za jedną z najlepszych historii miłosnych, jakie kiedykolwiek napisano. Konflikt dwóch zwaśnionych rodzin, których członkowie zakochują się w sobie na scenę przenosi zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka. Pokaz przedpremierowy już jutro (19 października). Zobacz fotoreportaż z drugiej próby generalnej oraz materiał filmowy przygotowany przez Telewizję Elbląską.

W Teatrze im. Aleksandra Sewruka trwają ostatnie przygotowania do przedpremierowego pokazu spektaklu "Romeo i Julia" realizowanego w ramach projektu "Multicultural dialog - multicultural theatres - strengthening social and cultural integration of border areas", który współfinansowany jest przez Unię Europejską z Programu Litwa-Polska-Rosja 2007-2013.
       Jednakowy spektakl powstaje w trzech krajach: w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu (Polska), w Kaliningradzkim Obwodowym Teatrze Dramatycznym w Kaliningradzie (Rosja) i w Teatrze Muzycznym w Kłajpedzie (Litwa), aby w efekcie móc połączyć siły i zaprezentować go w obsadzie międzynarodowej, w trzech krajach partnerskich. W Polsce premiera odbędzie się 10 listopada, ale już jutro (19 października) pokaz przedpremierowy w wykonaniu elbląskich aktorów. W roli kochanków wszech czasów zobaczymy Natalię Jakubowską i Piotra Boratyńskiego. Początek o godz. 18.
      
       Realizatorzy:

       Reżyserzy:
       Mirosław Siedler (Polska)
       Michaił Abramowicz Sales (Rosja)
       Ruta Bunikyte/Ramunas Kaubrys (Litwa)
       Scenografia: Eugene Boldyrev (Rosja)
       Muzyka: Bolesław Rawski (Polska)
       Ruch sceniczny: Tomasz Tworkowski (Polska)
       Układ pojedynkow: Linas Zube (Litwa).
      
       Obsada polska:
       Natalia Jakubowska/Maria Semotiuk - Julia/Paź Parysa (dublura)
       Maria Makowska-Franceson - Pani Montecchi
       Beata Przewłocka - Pani Capuletti
       Teresa Suchodolska - Marta
       Krzysztof Bartoszewicz - Samson /Piotr
       Piotr Boratyński - Romeo
       Leszek Andrzej Czerwiński - Benvolio/Dowódca straży
       Tomasz Czajka - Grzegorz
       Jacek Gudejko - Baltazar
       Artur Hauke - Ojciec Laurenty
       Krzysztof Kolba - Chór/ Escalus
       Mariusz Michalski - Capuletti
       Lesław Ostaszkiewicz - Brat Jan
       Jerzy Przewłocki - Montecchi
       Wojciech Rydzio - Merkucjo
       Marcin Tomasik - Tybalt
       Michał Żołyński (gościnnie) - Parys
       ***Mieczysław Hajduk - Aptekarz
       ***Mateusz Łobocki - Abraham.
      
oprac. A

Najnowsze artykuły w dziale Kina i teatr

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Najpierw Beckett a teraz Szekspir, wyrażna odmiana od września. Oby tak dalej
  • mierny teatr, mierni aktorzy, a wszystko to za setki tyś zł, ciekawy jestem jaką grupę społeczną to w Elblągu obchodzi, no może kilkaset osób, a swoją drogą ile za te pieniądze można nakarmić głodnych dzieci, pewno kilkanaście tyś
  • ciekawa jestem kiedy wsab byłeś ostatni raz w teatrze, schowaj w buty sobie takie komentarze
  • głodne dzieci niech karmia ich rodzice a nie wóde chleją
  • reżyser - dyrektor, wygłosił wstęp. Wstęp był nudny i bardzo nudny z uwzględnieniem sponsorów (ok, skoro są to należy ich wymienić - choć można było pominąć w tym wstępie haseł reklamowych typu "Bank XXX, twój najlepszy bank" - po co? to do teatru nie pasuje. Dr. zachował się nie kulturalnie zwracając uwagę komuś z widowni "nie spożywamy napojów na widowni" - ok, nie spożywajmy, jesteśmy w teatrze, jednak największy brak kultury to zwracanie uwagi komuś w towarzystwie, że się akurat źle zachowuje - mógł to zrobić OGÓLNIE, do wszystkich, inteligentniej a nie. .. powodując zażenowanie większości widzów. Dr zapomniał się kulturalnie przedstawić, Aktorzy się mylili, Benvolio/Dowódca straży - aktor p. Leszek, widząc go któryś raz mogę stwierdzić że gra źle, bo zawsze tak samo, mdło, jednakowo. Merkucjo - jak zawsze dał z siebie wszystko, ile razy go widzę to zadziwia mnie jego talent aktorski jak i gimnastyczny, elastyczny. Facet gra całym sobą. Julia była bardzo dobra, młoda, świeża, idealna, jak soczyste jabłko, Romeo ok choć zdarzały się momenty w których scena był PUSTA - 1 czy 2 aktorów nie wypełniło jej swoja grą. Momentami było nudnawo i tuliło do snu. Sceny szermierki super, tyły najlepsze, zawodowo. Poza tym było ok. Repertuar elbląskiego teatru jest bardzo bogaty. Mam nadzieję, że projekt Polska-Rosja-Ukraina będzie tak dobry jak "Burza".
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    10
    Widz2(2013-10-20)
  • Pani Beata z teatru jak zawsze widoczna duza wada wymowy:(((
  • Upadek obyczajów i kultury. .. Jeansy, swetry, płaszcze wiszące na krześle. .ręce mi opadły jak zobaczyłam kilku młodych chłopaczków w dresach i wiszącymi słuchawkami spod bluzy. Na durną dyskotekę czasem nie można wejść bo strój nie spełnia wymogów. Aktorzy zawsze starają się zagrać najlepiej jak potrafią i dla mnie byli wczoraj mistrzami! Co do widowni, warto by matki zaczęły zwracać dzieciom uwagę, aby w miejsca będące sercem kultury przychodziły odpowiednio ubrane a nie jak lamusy z pod bloku. Wstyd.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    3
    PaniM.(2013-10-20)
  • Do Pani M nie było mnie na spektaklu ale jeśli tak było to dlaczego obsługa wpuściła takie osoby do teatru. Nawet na dyskotekach jest jakiś bramkarz albo selekcjoner.
  • Przeczytałem komentarze. Bez komentarza. Większość wpisów - dno. Sami niespełnieni pracownicy socjalni i reżyserzy. Mamy teatr jaki mamy, się cieszmy że/bo jest - na tej wsi to odrobina kultury. A kurtki na fotelech - efekt bezstresowego wychowania. I tyle w danej kwestii.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    1
    teatromanpelnageba(2013-10-21)
  • Nie mam pojęcia czemu ich wpuszczono. .. Ja pół dnia się szykowałam aby stosownie wyglądać, mąż miał garnitur i dla mnie oczywistym jest, że spektakl w teatrze to nie seans w multikinie a wydarzenie na które szykują się organizatorzy oraz aktorzy jak i widzowie aby całość miała wyniosły charakter podkreślający to niesamowite wydarzenie. Jedno jest pewne, moje dzieci w przedszkolu jak mają wyjście do kina na "Czerwonego kapturka" to zawsze mają koszule a czasami krawacik - bo takie rzeczy się z domu wynosi.
  • Wszyscy mamy prawo do oceny, nawet tej krytycznej. Teatr jest dla widza (nawet dla tego w dresach, tego pospolitego Kowalskiego - chyba że tylko sponsorzy i wyższa sfera monetarna może przebywać na widowni w teatrze?) i to widz ma prawo oceniać grę i reżyserię. jeśli chodzi o dresy to pomyśl BURAKU: czy każdy młody człowiek ma w swojej szafie garnitur, koszulę. To nie jest ważne, ważne że chce tej kultury. Być może te bluzy dresowe to najlepsze ich ubrania, wyjątkowe. Jeśli teatr jest wypełniony po brzegi widownią to nie możemy mówić o upadku obyczajów i kultury tylko z powodu stroju młodych ludzi. Na widowni siedziały eleganckie panie po 50 i szeleściły papierkami - więc. Kilka eleganckich osób spóźniło się - więc. Mi najbardziej podobało się własnie to, że widziałam - młodego człowieka w bluzie, bardzo starszą panią w kapeluszu, Panią Kowalską w podkoszulku zwyczajnym, panią w ciąży i z małą około 3 letnia córeczką. Były pary, grupy znajomych, osoby single ect. A co ma do tego strój. Jeszcze raz przypomnę, dr. - reżyser się nie przedstawił, zwrócił komuś uwagę - brak kultury. Można to wybaczyć, ale jeżeli na widowni zasiada zwyczajny Kowalski - Teatr powinien być z tego dumny. Poza tym było nudnawo - jak dla mnie ale to moja opinia i mam do niej prawo.
  • fajny spektakl, mozna zrobic nawet w plenerze, a moze nasz teatr zrobi tez kiedys cos science fiction
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    sztuka(2013-10-21)
Reklama