

Film w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego jest biografią legendarnego wokalisty zespołu Dżem - Ryszarda Riedla. W rolę głównego bohatera wcielił się Tomasz Kot, na dużym ekranie zagrali również członkowie zespołu.
„Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morisson, ale z czasem zacząłem patrzeć no to inaczej" - tymi słowami rozpoczyna się ekranizacja życia człowieka, który zmarł w wieku 37 lat. Człowieka, który dla wielu jest dziś ikoną polskiej muzyki lat osiemdziesiątych. „Skazany na bluesa” oparty jest na faktach, na potrzeby filmu zmieniono jedynie kilka szczegółów.
Akcja filmu rozpoczyna się w latach 70-tych, kiedy to młody Ryszard poznaje swoją przyszłą żonę Golę (Jolanta Fraszyńska), a zespół Dżem formuje swój skład. W tym czasie nasz bohater zaczyna brać narkotyki, które ostatecznie stają się przyczyną jego przedwczesnej śmierci. Wraz z rozwojem i sukcesem zespołu, Riedel coraz bardziej popada w nałóg. Widz śledzi kolejne etapy życia gwiazdy.
„Skazany na bluesa" to film, który ogląda się do ostatniego napisu. Jest wzruszający i dramatyczny zarazem. Wzrusza samo wspomnienie idola (w filmie pokazano archiwalne zdjęcia Riedla), opowieść o jego dość skomplikowanym życiu, a także przeogromne uczucie Goli. "Zniosę wszystko, ale muszę czuć, że ty mnie kochasz" - mówi w filmie żona Riedla. A wytrzymać musiała wiele...