UWAGA!

All that Jazz(bląg)

Ten festiwal ma przyciągać nazwiskami – znanymi i uznanymi, wśród których „przemyca się” muzyków mniej znanych, ale równie fantastycznych. Celem głównym jest promowanie sztuki wyższej. Tak o festiwalu Jazzbląg mówi jego dyrektor artystyczny Jerzy Małek. I zaprasza na siódmą edycję muzycznego wydarzenia. Czy ta „siódemka” będzie szczęśliwa, przekonamy się w lipcu.

Festiwali jazzowych w Polsce jest wiele, ale Jazzbląg tylko jeden. I w tym roku zagra po raz siódmy. Dyrektor artystyczny wydarzenia Jerzy Małek zapewnia: - Jak na nasze skromne możliwości to będzie światowa liga. I zapowiada największą gwiazdę: Andy Middelton Quintet feat. Adam Nussbaum.
       - Adam Nussbaum dla fanów jazzu jest znany – mówi Małek. - To bardzo poważny muzyk, który grał z najwybitniejszymi muzykami świata jazzowego. Jego wieloletni współpracownicy to m.in. Eliane Elias, Gil Evans, John Abercrombie. Udało się zaprosić Andy'ego Middeltona – kontynuuje - znanego wykładowcę na wiedeńskiej akademii muzycznej, z którym zaczęliśmy koncertować i stąd pomysł, by zagrał na Jazzblągu. Chciałem, by nasz festiwal miał wiele wymiarów, ale najważniejszy jest wymiar artystyczny – podkreśla Jerzy Małek. - Poziom, jak na Bielskiej Zadymce czy na innych bogatych festiwalach. I udało się: plus Sławomir Kurkiewicz i Piotr Wyleżoł, no i ja też zostałem zaproszony, chociaż trochę się broniłem (śmiech). Jednak granie w takim towarzystwie to przyjemność.
       Pierwszego dnia festiwalu (13 lipca) wystąpi także Sławek Jaskułke.
       - Nie wiem do końca, co zaprezentuje, ale myślę, że na pewno materiał z płyty „Sea”. To jego nowy projekt, który jest trochę opowieścią, trochę mantrą. To bardzo osobista płyta Sławka – rekomenduje dyrektor Jazzbląga. - Ale mają być też niespodzianki.
       Podczas drugiego dnia festiwalu (14 lipca) wystąpią: Artur Dutkiewicz Trio i Aga Zaryan.
       - Artur Dutkiewicz to jest gość, którego chciałem zaprosić już od dłuższego czasu – mówi Jerzy Małek. - Poznałem go ze 20 lat temu przy okazji grania z Tomaszem Szukalskim i od razu strasznie spodobało mi się to, co robi. Jest jednym z niewielu żyjących pianistów, którzy mają tak osobiste podejście do grania i tak fantastyczne brzmienie. Jego muzyka jest ciekawa, dużo w niej jazzu, czasami gra standardy, ale głównie oscyluje wokół rzeczy melodycznych. W recenzjach czytałem, że jest porównywany do Keitha Jarretta. Dużo jest w tej muzyce, ze względu na podejście Artura do życia, medytacji i muzyki wschodu. Na scenie towarzyszyć mu będą artyści – śmiało można powiedzieć – czołowi: Łukasz Żyta (perkusja) i Andrzej Święs (kontrabas).
       - A na deser – cieszy się dyrektor Jazzbląga - przepiękna pani o przepięknym głosie, czyli Aga Zaryan. Wystąpi w duecie z Michałem Tokajem, a gościem specjalnym będzie – mój kolega po fachu [trębacz – red.] - Robert Majewski.

 


       Jazzbląg to nie tylko scena główna w Galerii EL. Przychodzi taki moment, późnym wieczorem, gdy muzyka schodzi do podziemi, czyli do Krypty. Tam jam session do rana...
       - Festiwal odbędzie się w środku lata, mam nadzieję na upał i zabawę do rana – mówi Jerzy Małek. - W tym roku jam session poprowadzą Tomasz Grzegorski oraz trio Akademii Muzycznej w Gdańsku: Maciek Grzywacz, Tomek Sowiński i Piotr Kułakowski.
       Według jakiego klucza dyrektor dobierał gwiazdy tegorocznego Jazzbląga?
       - Na początku trochę kombinowałem – przyznaje Jerzy Małek – Zastanawiałem się czy może stworzyć festiwal instrumentalny, była też edycja, na której występowali laureaci Fryderyków. Praktyka wyparła teorię i najważniejsze jest to, by promować sztukę wyższą. Ten festiwal ma przyciągać nazwiskami – znanymi i uznanymi, wśród których „przemyca się” muzyków mniej znanych, ale fantastycznych - zapewnia.
       O budżecie festiwalu jego dyrektor artystyczny rozmawiać nie chce. Twierdzi, że z wiekiem przestał narzekać.
       VII Jazzbląg Festiwal zabrzmi 13-14 lipca. Ceny biletów: 50 zł (przedsprzedaż), 60 zł (w dniu koncertu), 90 zł karnet (ilość ograniczona).
       Bilety i karnety będą dostępne w kasie CS Galeria EL
od 1 czerwca.
      


      
       Patronem medialnym VII Festiwalu Jazzbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
A

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Ja tu czegoś nie kumam. Na 12 lipca w Warszawie zapowiadany jest koncert - J. Małek International Quintet, w którym Nussbaum, Middleton i Kurkiewicz. No i pięknie. Solidny skład firmowany przez Jerzego Małka zagra pewnie niebanalne dżwięki. Dzień póżniej to już będzie Andy Middleton Quintet ?
  • bardzo fajnie ze w ogole jest ten festiwal, ale zadnych porownan nie ma, ani so festiwalu bielskiego, a zwlaszcza do Młyn Jazz Festiwal w Wadowicach, ktorego sklad scina z nóg. ..
  • Tak jak i porównania nie mają budżety tych festiwali. Tam miasto się angażuje, tu utrudnia.
  • ani prezydent, ani wiekszość Rady z PiS raczej nie sluchają w domowym zaciszu, ani w Mjazzdze muzyki jazzowej, ale dlaczego nie doceniają promocji Elbląga poprzez Festiwal, to juz nie rozumię. W programie 2 dniowego festiwalu brakuje mi trochę jazz- rocka, np. Laboratorium, ktore nagralo ostatnio nowa plytę, czy pop jazzowego trojmiejskiego nowego zespolu perkusisty Adama Czerwińskiego. ale ogólnie oczywiście idziemy, bo elblążanie powinni na Jazzblągu być.
  • Dzięki Jerzy, jesteś najlepszy!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    Michall(2018-05-30)
  • Super, że się jednak odbędzie, że jest już VII, że w lipcu, a nie wrzesniu. Szkoda, że dwa, a nie trzy dni, ze tylko w Galerii, a nie także w muszli Bażantarni i na pl Jagiellończyka, by cale miasto żylo jazzem, także tym łatwiejszym, by nie zrażać, a zachecać nowych fanów do jego sluchania
  • Trochę się przedłuży, bo w ramach XXI Letniego Salonu Muzycznego Bażantarnia 2018 - 15 lipca o 17.00 w muszli koncertowej w Bażantarni zagra „Ben van den Dungen Quartet” (Holandia) w składzie: Ben van den Dungen – saksofony, Miguel Rodriguez – klawisze, Marius Beets – gitara basowa i kontrabas, Gijs Dijkhuizen – perkusja
  • Najpierw należy zrobić generalny remont muszli, a później zapraszać gości. Czy elbląscy urzędnicy nie wstydzą się tej ruiny? Kiedyś przychodziło się tam z przyjemnością, a teraz nawet na koncerty przychodzi garstka ludzi.
  • To ETK bardzo inteligentnie pomyslalo, by niedziela 15 lipca była jazzowa. Nie wiadomo, czy Mjazzga jeszcze sie nie dołączy ? To plus, a minus, że bywając od dobrych paru lat na Letnich koncertach w Bażanciarni ze smutkiem stwierdzam, że Miasto / kolejni prezydenci / nie robi tam nic od wielu lat. Tak jak doprowadzilo do ruiny palacyk Grunnaua na ul Piechoty rog Pulaskiego. .Moze ktoś wie dlaczego tak sie dzieje ?
  • co roku to samo, improwizacje za pięć dwunasta, cisza ze strony ratusza i słuszne utyskiwania nad stanem muszli koncertowej w bazantarni. jesteśmy za. .upiem kulturalnym i tyle.
Reklama