UWAGA!

Chce im się „szarpać”

 Elbląg, Od lewej: Marcin Jurzysta, Stanisław Puchalski oraz Lech Brywczyński.
Od lewej: Marcin Jurzysta, Stanisław Puchalski oraz Lech Brywczyński. Fot. AD

 – Ci ludzie zmuszają nas do myślenia, przez to jesteśmy lepsi, przez to jesteśmy bardziej wrażliwi – mówił Stanisław Puchalski, prezes Fundacji Elbląg na uroczystym rozstrzygnięciu X edycji Konkursu Literackiego Fundacji Elbląg, które odbyło się we wtorek (17 lipca) w Bibliotece Elbląskiej.

Celem konkursu jest promowanie oraz wspieranie twórczości literackiej elbląskich autorów, a także ujawnianie i pobudzanie potencjału twórczego młodych i debiutujących twórców elbląskich. Konkurs ten realizowany jest w dwóch kategoriach- Elbląska Książka Roku, gdzie w tegorocznej, X edycji konkursu były brane pod uwagę pozycje wydane w 2011 r. oraz Elbląski Rękopis Roku, gdzie bierze się pod uwagę prace dotychczas niepublikowane. Autorzy zgłaszanych do Konkursu prac muszą być elblążanami lub muszą być związani z miastem pracą zawodową. W skład Kapituły Konkursu weszli: Ryszard Tomczyk (przewodniczący Kapituły), Katarzyna Jarosińska- Buriak, Izabela Piskorek, Stanisława Justyna Poździech oraz Leszek Sarnowski.
       – Tym razem konkurs nie obrodził ilościowo, gdyż przystąpiło do niego zaledwie ośmiu autorów, w większości znanych już jurorom i czytelnikom – mówił Ryszard Tomczyk. – Zwyżkował poziom zgłoszonych prac, w związku z tym w niższym stopniu środowisko piszących wzbogaciło się o nowe nazwiska. Faktem jest jednak to, że tym razem jury stanęło „oko w oko” z propozycjami co nieco dojrzalszymi i wyraźnie wzmacniającymi środowiskowy potencjał twórczy. Są to utwory z klasą, dobre, wolne od stereotypowości.
       W kategorii Elbląska Książka Roku 2011 kapituła przyznała dwie równorzędne nagrody. Laureatem w tej kategorii został Marcin Jurzysta za tomik wierszy  „Ciuciubabka” oraz Lech Brywczyński za dramat „A jak Ajakos”. Natomiast w kategorii Elbląski Rękopis Roku 2011 kapituła postanowiła wyróżnić Edwarda Pukina za jego powieść pn. „Lęgowisko zła”.

 


       – Dla mnie tego rodzaju przedsięwzięcia są ważne z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że są ludzie, którym chce się pisać, a po drugie, że są ludzie, którym chce się czytać. Wydaje mi się, że czytanie jest przedsięwzięciem unikatowym i zanikającym, szczególnie w takim momencie w którym dominuje popultura i kultura obrazkowa. Jest to moment zatrzymania się, refleksji i zadumy, myślę, że potrzebny człowiekowi, niezależnie od tego w jakim czasie się żyje. Tego rodzaju inicjatywy są i promują tych ludzi, którym, jak powiedział Ryszard Tomczyk, „chce się szarpać” z tą rzeczywistością, z Bogiem, ze światem, z tym co nas otacza. Chylę czoła przed tym wysiłkiem – mówił Leszek Sarnowski, członek kapituły konkursu, dyrektor Departamentu Kultury. – Jako urzędnikowi zależy mi na tym, by kultura w Elblągu rozwijała się w bardzo szerokim spektrum i nie chodzi tylko o wydarzenia muzyczne, plastyczne, ważna jest również ta literacka część. Po Coolturalnej Starówce z zeszłego roku wydawało mi się, że brakuje tam literatury. Mamy więc taki pomysł, żeby zrobić w sierpniu Festiwal Literatury „Wielorzeczy”, chcemy porozmawiać o literaturze, pokazać to, co mamy dobrego, zderzyć z tym co dzieje się w Polsce.
       Podczas rozstrzygnięcia konkursu można było wysłuchać krótkiego występu Łukasza Geska, lidera zespołu Projekt M, a także fragmentu książki „Elbing 1945 Tom I, odnalezione wspomnienia” Tomasza Stężały – zeszłorocznego laureata w kategorii Elbląska Książka Roku.
      
       Program Literacki jest realizowany przy wsparciu finansowym Urzędu Miejskiego w Elblągu.
      


Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Ale nic tu o wydawcach, a to Oni ponoszą największe ryzyko i przede wszystkim koszty w dobie nieczytania, gdzie nawet Biblioteki w tym elbląskie nie są zainteresowane zakupem książek. A jak Ajakos, te piękne dramaty jednoaktowe autorstwa nagrodzonego i słusznie Lecha Brywczyńskiego, warto zaznaczyć wydało Wydawnictwo URAN w Elblągu.
  • Gratulacje dla Leszka Brywczyńskiego!!! Ciągle mam nadzieję, że nie tylko przeczytam, ale i obejrzę jedną z Twoich sztuk. Chwała Wydawnictwu URAN za edycję tej publikacji! Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Arkadiusz Jachimowicz(2012-07-18)
  • Przyszłosc książek to audiobloki mp3 i txt do czynników e-booków. Praktyczne. Ale do tego trzeba dobrego lektora z dobra dykcją i fachmana, co przełoży tekst z papierowej ksiazki na e-text. Ale do tego potrzebne np. wstudio w Telewizji Elbląskiej i dobry komp.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    TYFLOGRAF(2012-07-18)
  • Panie Edwardzie! Po Kanaliach kolejny rękopis wyróżniony. Gratuluję.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    czytelnicka(2012-07-18)
  • Jeśli Biblioteki, Szkoły nie mają pieniędzy na zakup nawet elbląskich książek/ bo przypuszczam, że chęci są /powinien ich wyręczyć Urząd Miejski, a ściślej Departament Komunikacji Społecznej, bo to wstyd, tak mi się wydaje !
  • Uran wydaje Brywczyńskiego bo tam pracuje, wiec w ramach współpracy :D ich człowiek
  • Gratulacje, Lechu! I żeby lepiej ze zdrowiem było.
  • Cytat z tekstu - " jak powiedział Ryszard Tomczyk, „ chce się szarpać” z tą rzeczywistością, z Bogiem, ze światem, z tym co nas otacza", odnosi się do uzasadnienia wyróżnienia w konkursie dla rękopisu Pana Pukina pt. "Lęgowisko zła" i w nawiązaniu do wyróżnionej klika lat wcześniej książki pt. "Kanalie". Tak zrozumiałem dosyć przydługie wystąpienie Pana Tomczyka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ksiązkowicz(2012-07-18)
  • Świetnie się czyta te krótkie dramaty Lecha Brywczyńskiego w A jak Ajakos !!!
  • Gratulacje dla pana Brywczyńskiego !Wygrał ex equo z doktorantem w Zakładzie Literatury Współczesnej na UMK w Toruniu. To dlatego ta wzmianka o wysokim poziomie nadesłanych utworów. A mnie, prawdę mówiąc, to nie cieszy. Przed kilkoma laty EOK organizował konkurs plastyczny dla amatorów. Nadesłano wiele prac bardzo ciekawych, ale zwyciężyły prace studentów V roku ASP w Gdańsku. W czasie ogłaszania werdyktu, po sali przeszedł pomruk niezadowolenia. Nam się bowiem wydawało, że jesteśmy świadkami czegoś nieuczciwego. Przez analogię do obecnego konkursu literackiego myślę, że taka pani Adela Jeż z Suchacza, nauczycielka, która zwyciężyła w jednym z konkursów, bo taka była formuła konkursu aby ośmielić piszących do szuflady, nie miałaby szans z zawodowcami. Pana Brywczyńskiego nagrodzono słusznie i na osłodę środowiska literackiego, elbląskiego. Nie dajmy się jednak zwieść, konkurs poszedł w stronę zawodowców i ośrodków akademickich i szkoda. Twórcy elbląscy nie wytrzymają tej konkurencji. Myślę, że taka jest koncepcja ludzi od miejskiej kultury. Bz.
  • Polecam ciekawy wywiad z Lechem Brywczyńskim w najnowszym Magazynie Elbląskim, jest w EMPIKU
  • Wydawnictwo to jest faber and faber, harcourt inc, z polskich tych zaczynających jako niszowe np czarne. Ale URAN nigdy nie wyda pozycji na miarę wydawnictwa czarne. Nikt z Elbląga nie dostanie Nagrody Kościelskich o NIKE nie wspominając. Proszę się nie obrażać wielcy intelektualiści elbląscy. .Elbląg jest prowincją i takową pozostanie. Doceniam dorobek pana Brywczyńskiego, ale jak słusznie ktoś wcześniej zauważył jest to człowiek Uranu. .I tyle. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Henry'ka Mencken(2012-07-19)
Reklama