Aleksander Sołżenicyn, wielkie nazwisko, noblista, demaskator systemu komunistycznego, literat i matematyk. Człowiek, który pozostawił swój ślad w okolicach Elbląga. Tu zaczęła się jego więzienna tułaczka, która doprowadziła go do stworzenia wielkiego dzieła i zdobycia nagrody Nobla. O tym w poniedziałek przypomniał elbląski teatr. Zobacz zdjęcia.
Interesujący jest fakt, że po dziś dzień trudno stwierdzić, gdzie dokładnie aresztowano Sołżenicyna. W błędzie są ci, którzy za to miejsce podają Elbląg. Sam aresztowany wspomina w „Archipelagu Gułag”, że wydarzenie to miało miejsce gdzieś na Mierzei. Bez wątpienia jednak to na naszych ziemiach 9 lutego 1945 roku Sołżenicyn zostaje uznany za zdrajcę narodowego. W sowieckim gułagu spędza osiem lat, co opisuje w trzytomowym dziele „Archipelag Gułag”, będącym obszernym zapisem zbrodniczych działań systemu komunistycznego ZSRR. – Droga Sołżenicyna do Nagrody Nobla rozpoczęła się właśnie tutaj w okolicach Elbląga – mówi Jerzy Wcisła, dyrektor Biura Regionalnego w Elblągu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego i jeden z organizatorów teatralnego wydarzenia. - Ale czy wiedzą to turyści? Raczej nie. Dlatego my jako dziedzice tej sołżenicynowskiej drogi powinniśmy ją zagospodarować.
W tym celu narodził się pomysł powołania w Elblągu specjalnego komitetu organizacyjnego pn. „Sołżenicyn. Od Elbląga do Nagrody Nobla”, którego zadaniem ma być realizacja kilku idei upamiętniających Sołżenicyna i jego związek z naszym miastem.
– Te idee to powołanie w Elblągu ulicy Sołżenicyna, stworzenie jego pomnika czy popiersia, wyznaczenie szlaku, jaki wiódł go od Elbląga do Nagrody Nobla, a także ustanowienie dnia 9 lutego dniem tożsamości człowieka wolnego – dodał Jerzy Wcisła, główny inicjator tego zamierzenia. – Aresztowanie Sołżenicyna doprowadziło do ujawnienia absurdu sytemu totalitarnego. Elbląg to doskonałe miejsce, by zacząć mówić, jak z totalitaryzmem walczyć i jak uchronić się przed nim w przyszłości. Myślę, że w ciągu następnego roku idee te sukcesywnie będą wdrażane w życie.
Podczas spotkania wysłuchaliśmy fragmentów „Archipelagu Gułag” w wykonaniu elbląskich aktorów Teatru im. Aleksandra Sewruka, a elbląski dziennikarz Tomasz Gliniecki przybliżył wydarzenia związane z aresztowaniem Sołżenicyna w okolicach Elbląga.
„Ci zaś, którzy jadą tam umierać, tak jak my, czytelniku, ci trafiają tam wyłącznie i koniecznie - poprzez aresztowanie!!! Czy warto mówić, że to chwila, co łamie całe twoje życie? Że to piorun, co z nóg wali? Że to wstrząs duchowy nie do pojęcia, z którym nie każdy może się oswoić i często nabawia się pomieszania zmysłów?” – napisał przed laty Aleksander Sołżenicyn.