UWAGA!

Głos w sprawie (teatru)

Poniżej list Andrzeja Kempińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej w Elblągu, do marszałka województwa Andrzeja Ryńskiego w sprawie sytuacji elbląskiego Teatru Dramatycznego.

Przypomnijmy: Koszt remontu widowni Teatru Dramatycznego ocenia się na milion złotych. Do dziś m.in. za pieniądze ze zbiórki udało się zakupić fotele. Potrzebne są jednak środki na przeprowadzenie modernizacji. Wszystko wskazuje, że dyrekcja Dramatycznego nie będzie mogła liczyć na pomoc swojego organu zwierzchniego - Urzędu Marszałkowskiego.
     - Urząd Marszałkowski powiedział nam, że nie ma pieniędzy, i że nawet nie poręczy nam kredytu - mówi dyrektor Teatru Dramatycznego w Elblągu Dariusz Barton.
     
     
     “Szanowny Panie Marszałku
     Zwracam się z prośbą do Pana Marszałka o udzielenie pomocy Dyrekcji Teatru Dramatycznego w Elblągu w jej staraniach związanych z modernizacją widowni Dużej Sceny. Zdaniem elbląskich radnych trudności, wobec których stanął obecnie Teatr, są na tyle poważne, że wszelkie działania, nie same tylko decyzje finansowe, mogą mieć ogromne znaczenie dla przyszłości tej niezwykle zasłużonej dla miasta, regionu i województwa instytucji kulturalnej.
     Na posiedzeniu Komisji Oświaty, Kultury i Sportu, które odbyło się 19 lutego 2003 roku, oceniana była współpraca samorządowych instytucji kultury szczebla wojewódzkiego z Zarządem Miasta Elbląga i – w szerszej perspektywie – analizie poddano ich oddziaływanie na środowisko naszego miasta: projekty edukacyjne o znaczeniu lokalnym, współdziałanie z miejskimi placówkami kulturalnymi oraz inicjatywy kulturotwórcze aktywizujące naszą społeczność.
     Poza częścią sprawozdawczą, w toku odpowiedzi na zadawane przez radnych pytania, wyłonił się jednak mało optymistyczny obraz związany z perspektywami rozwoju tych instytucji. Obaj dyrektorzy poinformowali m.in. o decyzjach Zarządu Województwa zmniejszających dotację na działalność statutową w końcu roku 2002, co wpłynęło zasadniczo na zaległości finansowe, trudności w realizacji zadań statutowych, a zwłaszcza na ograniczenie do minimum wszelkich zamierzeń inwestycyjnych. Szczególny niepokój członków Komisji wzbudza, w świetle tych faktów, sytuacja Teatru Dramatycznego, którą można określić jako sytuację całkowicie patową.
     Teatr stoi przed koniecznością wykonania poważnej inwestycji polegającej na całkowitej modernizacji widowni Dużej Sceny. Odpowiedni remont wymuszony jest przepisami prawnymi wprowadzonymi w ostatniej dekadzie do polskiego ustawodawstwa i egzekwowanymi przez powołane do tego organy Państwowej Straży Pożarnej. Wydawane przez PSP decyzje postulują uregulowanie uwarunkowań przeciwpożarowych i ewakuacyjnych, mając nie tyle znaczenie formalne, ile zmierzające do rzeczywistego zagwarantowania bezpieczeństwa widzom na salach przekraczających pojemność 200 osób. Wykonanie tych zaleceń jest nieodwołalne i obwarowane restrykcyjnymi sankcjami, do zamknięcia widowni Dużej Sceny włącznie. Sytuację pogarsza fakt, że termin określony do końca sierpnia 2003 roku, jest kolejną prolongatą wyznaczanych wcześniej dat, ustalanych jako ostateczne dla rozwiązania kwestii bezpieczeństwa publicznego w tym obiekcie.
     W ostatnich trzech latach wspólne inicjatywy Samorządu Wojewódzkiego i Miejskiego pozwoliły częściowo zapobiec zamknięciu Teatru elbląskiego. Zakup foteli sfinansowany ze środków wojewódzkich i miejskich oraz opracowanie projektu modernizacji (dzięki pomocy firm Alstom Power i Elbrewery Company) wstrzymywały Komendę Miejską PSP przed podjęciem drastycznych decyzji i pozwalały na przedłużanie terminu warunkowego dopuszczania sali teatralnej do użytkowania. Obecna sytuacja przedstawia się jednak tak, że bez wykonania konkretnych prac na widowni Teatr nie będzie mógł dalej funkcjonować, co byłoby ogromną stratą dla elbląskich środowisk twórczych i edukacyjnych. Stąd tez płynie apel Komisji by ułatwić i umożliwić Dyrekcji elbląskiego Teatru wywiązanie się w terminie z tego niezwykle trudnego obowiązku.
     Przygotowany harmonogram modernizacji wymaga wymiany konstrukcji podłóg dla ustawienia zakupionych, niepalnych foteli, a następnie zakłada wymianę okładzin ściennych i sufitowych, założenie instalacji wentylacyjnej oraz wymianę instalacji elektrycznej (dotychczasowa ma metrykę 40-letnią i stwarza dodatkowe zagrożenie pożarowe). Kosztorys dla tego harmonogramu, opracowanego szczegółowo w projekcie, zakłada wydatkowanie kwoty w wysokości 1.500.000 zł. Bez zapewnienia tych środków, lub choćby uzyskania gwarancji na ich pozyskanie, Dyrekcja Teatru nie może wdrożyć trybu przetargowego związanego z wyłonieniem wykonawców ww. prac remontowych. Tymczasem mija czas, tak potrzebny, aby dotrzymać kolejnego terminu wyznaczonego przez Komendę Miejską PSP w Elblągu, a sytuacja materialna Teatru ulega stopniowemu pogorszeniu, w wyniku podjętych w końcu roku 2002 decyzji budżetowych i nie zaplanowaniu odpowiednich środków inwestycyjnych przez Organ założycielski na rok 2003 (kwota zaledwie 100.000 zł przyznana na cele inwestycyjne).
     Ta sytuacja budzi niepokój elbląskich radnych i w wyniku narady odbytej w dniu 19 lutego 2003 skłania mnie do sformułowania niniejszej prośby skierowanej do Pana Marszałka. Znając starania Dyrekcji Teatru zmierzające do pozyskania kredytu w wysokości 1.000.000 zł (10 marca mija termin składania ofert przez banki w drodze ogłoszonego przez Teatr przetargu) i doceniając determinację wynikającą z takiego postępowania, zmierzającego do wykonania odpowiednich prac budowlanych przed upływem terminu warunkowego dopuszczenia sali do użytkowania, chcielibyśmy zapytać:
     Czy Samorząd Wojewódzki nie może zwiększyć w roku 2003 wysokości dotacji celowej na potrzeby inwestycyjne elbląskiego Teatru?
     Czy w roku 2004 planowana jest dotacja inwestycyjna dla elbląskiego Teatru i w jakiej wysokości?
     Czy jeśli Teatr otrzyma kredyt i wywiąże się – choćby częściowo – z ciążących na nim wymogów prawnych dotyczących bezpieczeństwa, dotacja na działalność bieżącą w kolejnych 5 latach ulegnie zwiększeniu (nie zmniejszeniu, jak w roku 2002), aby możliwe stało się spłacanie rat kredytu wraz z odsetkami?
     Czy Zarząd Województwa poprze starania Dyrekcji Teatru związane z pozyskaniem kredytu np. udzielając w formie pisemnej zgody na zaciągniecie kredytu inwestycyjnego ?
     Biorąc pod uwagę ważkość poruszonego problemu, a zwłaszcza jego społeczne oddziaływanie, proszę Pana Marszałka – o zwrócenie szczególnej uwagi na sytuację naszego elbląskiego Teatru. Teatru, którego historia ustanowiła szczególnie bliską więź między naszymi miastami, na długo przedtem nim powstały administracyjne związki łączące te dwa ośrodki społeczne i kulturowe.
     
     Z poważaniem Andrzej Kempiński”
     
     
     Zobacz także: "Łatwopalni"
     
     
     *Tytuł i wprowadzenie pochodzą od redakcji
     
     
M

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Panie Kempiński i reszta elblążan ! Po co pytam po co finansować instytuację która nic nie robi ? gdzie przedstawienia?, non stop na dużej i małej scenie jest przerwa non stop. Ile można finansować nic, czyli wywalać pieniądze w błoto ? Pan Kempiński tylko to chyba potrafi.! Uważam jednak iż kultura powinna mieć wsparcie finansowe ale przynajmniej 70% potrzeb powinna pokrywać sama , a jak nie ma chetnych na zwykłe sztuki to dla kogo trzymać molocha ? garstka miłośników przyjdzie na małą scenę, a może zrobić w Elblagu teatr erotyczny ? zapewniam iż wielu bedzie chetnych tylko czy zgodzi się biskup(choć jak dostanie karnet bezpłatny to kto wie?). Pan Kempiński niech przestanie listy pisać tylko pomyśli jak rozwiązać sytuację bezrobocia w mieście i zajmie się konkretami ! może niech porozmawia z l;udzmi z pośredniaka lub wprost z ulicy, zapewniam nie zarażą nędzą, apeluję wyjdz do ludzi , nie p... w stołek, weź się do roboty !
  • Gdyby połowę pieniędzy z boków robionych przez pracowników teatru przeznaczono na teatr, to nie byłoby kłopotów finansowych. Ale jaki pan ,takie kłopoty. A widownię można pozbawic boazerii i wymienić krzesła Jak sie snuje marzenia o przebudowie to niech się zarobi na spełnienie tych marzeń. A Pan Kępiński może napisac jeszcze sto listów, bo wszystkie dziedziny życia w Elblagu schodzą na psy . Dlaczego akurat teatr? Może wydzierżawić salę bardzo zapracowanej załodze i niech poszukają sposobu na widza. Może pierwszy raz w życiu nie zrobią sobie przerwy wakacyjnej. Obecnie nie jest to teatr dramatyczny tylko ABSURDALNY.
  • no, moze bez nakrecania sobie ostrej jazdy, troche jednak tam sie dzieje. Problem w tym, ze obieg informacji w naszym miescie jest do bani- zero jakis "utartych" miejsc, gdzie mozna wlepiac plakaty, na necie tez nie zawsze sa njusy o wszystkich imprezach [to oko do tzw. redakcji;) ]. uprzedzajac wredna polemike: nie twierdze jednoczesnie ze jest cacy.
  • mocno podzielam poglady pierwszych dwóch, czemu finansować pustkę ? lepiej wydać to na stworzenie miejsc pracy, a przy okazji wzywam zarządzajacych miastem w naszym imieniu - rozliczcie się ze społeczeństwem pokażcie co zrobiliście ja na waszym miejscu dawno podałbym się do dymisji tylko że was trzyma mocny klej -czytaj łatwa kasa- na fotelach w UM
  • Prawda,chyba leży po środku ,czasy gdy teatr elb.zatrudniał ok.110 osób i żyły one w swoim wyizolowanym lepszym świecie niezależnie od tego jaka bieda i dziadowstwo panuje na zewnątrz juz nie wrócą , ale likwidacja teatru i kilkudziesięciu miejsc pracy to nie jest dobre rozwiązanie.Równie dobrze w prawie każdej instytucji publicznej ,państwowej mozna zwolnic z dnia na dzień 1/3 pracowników i będzie ona nadal funkcjonować tak samo.Czy ekipa Mazowieckiego/Balcerowicza zastanawiała się co zrobi tysiace pracowników PGR z czego będą żyli,nie, po prostu zlikwidowano PGR-y. Wracając do teatru ,powinien on pozostać ,ale w sposób max.wykorzystać swój budynek, a do minimum zredukować koszty,moze tzw teatr impresaryjny,a może po prostu grać sztuki zaadresowane specjalnie do elbląskiej ambitnej bo tudnej do zaciągnięcia do teatru publiki. Elbląskie władze tj. SLD tak jak i w Warszawie nie mają niestety żadnego programu który mógłby wydzwignąć kraj z totalnej zapaści , działają tylko na przeczekanie i poszerzaniu swoich wpływów i układów, naiwni elblążanie zaufali kolejny raz tym samym /będzie dobry bo ulica Bema została wyremontowana/ Red
  • przecież teatr jest , 50 minut drogi do Gdańska i można odwiedzić taki przybytek kulutury. W Elblagu teatr jest niepotrzebny , tu przydałby sie cyrk z wystepami typu"kobieta wąż" itp. Choćbby miasto włozyło w teatru i 100milionów złotych to i i tak nie ma racji bytu w tym robotniczym miescie.
  • Remont sali jest niezbędny byśmy mieli w mieście porządną, bezpieczną salę teatralno-widowiskową. Niezależnie czy będzie funkcjonował Teatr Dramatyczny czy nie. Niech mi ktoś wskaże miejsce, gdzie moga być grane duże spektakle, koncerty dla wiekszej ilości widzów, jeśli salę TD zamknie sie na cztery spusty? To nie jest wyrzucanie pieniędzy, tylko inwestycja - wszystkiego nie można wydawać na pomoc społeczną, bo będziemy jedynie "narodem z urzędu pracy", Upraszam o szersze spojrzenie na sprawy kultury narodowej w ogóle. I prosze mi nie gadac że nie dostrzegam problemów społecznych - rolą państwa jest wszystkie kwestie równoważyć. I tak sprawy kultury w III RP mają się najgorzej (biblioteki, galerie, muzea, teatry). Co do tego, że w Elbląskim teatrze pustki - otóż wg "Raportu o stanie polskiego teatru" ZASP 2003 TD jest na 4 miejscu w III RP pod względem frekwencji. Jeśli mówimyy o pustkach intelektualnych, repertuarowych - to sprawa do dyskusji.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Paweł(2003-03-21)
  • Oczywiście, że trzeba wyremontować teatr. Rzeczywiście miasto, a właściwie spłeczeństwo tego miasta nie potrzebuje teatru, bo oni nie rozumieją o co chodzi w sztuce. Nie są nauczeni odbioru tej formy sztuki, nie chcą się nawet nauczyć. Swoją drogą, już któryś raz usiłuję znaleźć sztukę dla córki, którą grano by po południu, ale jestem bez szans. Wszystko rano, a ja w pracy, ona w szkole. Z drugiej strony nawet mnie to nie dziwi, bo czy warto grać po południu dla dwóch osób. Osoby, które rozumieją tylko rację bytu kina, lepiej niech się nie wypowiadają. Jeśli coś robisz, rób to dobrze. Innymi słowy: jeśli nie wiesz po co ten remont, to się nie wypowiadaj.
  • Droga wielbicielko Melpomeny - czy pani nie rozumie, że sala jest jedynie potrzebna dla spotkań ludowych w stylu wybory miss, lub ewentualnie pierwsze miejsce kolesia z ferajny. Tak, jest jeszcze jedna sprawa, nie do pogardzenia - musi być więcej wyborów do wszystkiego i we wszystkim, wtedy może wodzowie poczują potrzebę dużej sali, ale to nie jest takie pewne. A TEATR - cóż teatr, komuż to potrzebne - tym nie zdobywa się elektoratu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2003-03-22)
  • Dziwi mnie Anno, że Twoje dziecko nie chodzi do teatru ze szkołą. Chociaż z doświadczenia wiem, iż dzieci wolą kino. Jednak mimo to uczestniczą w seansach teatralnych.
Reklama