Witam, mam stacjonarny magiel wielkości małego pokoju, wyprodukowany w przedwojennej elbląskiej fabryce. Sygnowany z odlanym Elbing-iem, itd. Próbowałem nim zainteresować muzeum, prywatnie pracowników, bez odzewu. Skończy u mnie żywot. Zostawię kilka fotek to za kilka lat będzie można o nim napisać i powspominać. Taką mamy mentalność, najpierw zniszczyć a później rozrywać szaty.