jeżeli nie będziemy klasyfikować muzyki, to będziemy mieli sieczkę muzyczną bez kryteriów, bez gustów, banał, gdzie wszyscy na sposób amerykański będą wspaniali i będą podejmować tak zwane "wyzwania", -super, - mega, - giga. Zwróćcie uwagę, że wyszło z użycia słowo "ekstra". Bo to już za mało bajeru ma w sobie.