UWAGA!

Nie bać się „głupich” pomysłów!

 Elbląg, Warsztaty komiksowe to kolejna część Wielorzecza
Warsztaty komiksowe to kolejna część Wielorzecza (fot. Anna Dembińska)

Taką radę dla początkujących twórców komiksów ma ich starszy „kolega po fachu” Daniel Odija, który wraz z Wojciechem Stefańcem prowadził dziś (24 września) warsztaty w ramach Festiwalu „Wielorzecze”. Polski komiks za dwa lata będzie obchodził setne urodziny, a dobrych polskich komiksów przybywa. Zobacz zdjęcia z warsztatów.

Kajko i Kokosz, Thorgal, Jeż Jerzy - tytułów komiksów, które zdobyły status kultowych można wymieniać niemal bez końca. Dla tych, którzy chcieliby poczuć się jak Janusz Christa lub Rafał Skarżycki i Tomasz Lew Leśniak, organizatorzy Festiwalu Literackiego „Wielorzecze” przygotowali warsztaty z autorami komiksu „Stolp” : Danielem Odiją i Wojciechem Stefańcem.
       - Komiks polski zawsze istniał, za dwa lata będziemy świętować jego stulecie. To robi wrażenie - mówił Wojciech Stefaniec, prowadzący warsztaty nt. komiksu.
       - W komiksie zgadzamy się na wyobraźnię i wizję rysownika. Wyobraźnia jest w pewien sposób ukierunkowana przez talent rysownika. Jeżeli czytamy literaturę bez obrazków, to nasza wyobraźnia skacze sobie, jak chce - dodał Daniel Odija, współprowadzący warsztaty.
       Komiks jako dzieło literackie różni się od pozostałych gatunków literatury warstwą ilustracyjną. Autor (lub autorzy) tworzą fabułę, ale dodatkowo muszą przedstawić czytelnikowi obrazy ilustrujące przebieg akcji. Jak więc zacząć tworzenie (pisanie/ rysowanie) komiksu?
       - Zaczyna się od pomysłu, którym z punktu widzenia scenarzysty, dobrze jest zarazić czytelnika - radził Daniel Odija. W naszym przypadku, wymieniamy się pomysłami, na bieżąco szlifujemy. Ale są różne sposoby tworzenia komiksu: czasami scenariusz jest od razu rozpisany, każdy kadr jest bardzo mocno rozpisany i rysownik tylko wykonuje wizję scenarzysty. Fajniejszym sposobem jednak jest wzajemna współpraca i wymiana pomysłów, jak to wygląda w naszym przypadku  - zaznaczył.

  Elbląg, O tym, jak powstaje komiks mówili Daniel Odija i Wojciech Stefaniec
O tym, jak powstaje komiks mówili Daniel Odija i Wojciech Stefaniec (fot. AD)

O samym rzemiośle, żmudnej pracy wykonywanej przez autorów goście "Wielorzecza" opowiadali na warsztatach. Jak się okazuje, do tworzenia komiksów przydaje się umiejętność... opowiadania dowcipów. Umiejętność rysowania nie jest już tak konieczna: zawsze można stworzyć duet autorski, w którym jest scenarzysta i rysownik.
       - Wszystko jest kwestią wytrwałości i wyobraźni. Tworzenie komiksu to długa i żmudna praca - zauważył Wojciech Stefaniec.
       - Nie bać się „głupich pomysłów”, bo mogą okazać się najciekawsze i najbardziej zaskakujące. Nie bać się swojej wyobraźni, nie powstrzymywać się w dziwnych przeskokach fabularnych, starać się zaskakiwać siebie samego, a tym samym czytelnika - Daniel Odija zdradził przepis na sukces.
       Technika (ręcznie czy na komputerze) jest już kwestią drugo-, a nawet trzeciorzędną. Liczy się efekt finalny. A dobrych komiksów przybywa w polskiej literaturze.
      


       Patronem medialnym festiwalu Wielorzecze jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Temat nawet zacny, jednakowoż po przeczytaniu pierwszego zdania, byłem pewien że artykuł dotyczy zagadnień związanych z prowadzeniem lombardu. Redakcjo, komis a komiks, niby zwykła literówka ale w tym wypadku ma znaczenia. Pozdrawiam
  • No właśnie - dobry tytuł artykułu - Nie bać się głupich pomysłów - bierzcie przykład z rządu i partii jedynie słusznej - Trafia rząd PiS do piekła - siedzą wszyscy na poczekalni i widzą nad głównymi drzwiami zegar ale tylko z jedną wskazówką - i ta wskazówka co jakiś czas się obraca - pytają się dyżurnego diabła - a co to jest za zegar - a to jest zegar polityczny i jeden obrót wskazówką oznacza błędną światową decyzję i że każdy polityk taki swój ma także - A to gdzie są nasze - Wasze to lucyfer kazał sobie postawić na biurko jako wentylatory;)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    4
    kolective34(2017-09-24)
Reklama